Inteligencja ludzkiego myślenia nie polega na rozważaniu i analizie problemów. Inteligencja myślenia przejawia się w odkrywania nowych sposobów działania w realnym świecie i wynalazczości, czyli w odkrywaniu nowych zastosowań realnych rzeczy. Przecież to ludzkie myślenie ale oparte na praktycznym doświadczeniu pozwoliło człowiekowi wyhodować z nasion traw po tysiącu lat doskonałe zboża, którymi mógł wyżywić całe pokolenia. Przecież to myślenie wraz z codzienną praktyką pozwoliło człowiekowi połączyć dwa metale - miedź i cynę - w pożyteczny stop, dzięki któremu rozwijał produkcję potrzebnych naczyń ale też narzędzi wojskowych. I tak dalej,
Dzisiaj się o tym zapomina i traktuje ludzkie myślenie czysto instrumentalnie, jako opowieść o naszym życiu. Oczywiście myślenie wytworzyło ludzki język (wiele języków), co pozwoliło ujmować wiedzę o świecie i o człowieku w przekazie językowym i ostatecznie książkowym. Ale myślenie nie sprowadza się do języka, a posługiwanie się językiem nie decyduje o zdolności myślenia, a już na pewno nie stanowi inteligencji ludzkiego myślenia. Niestety twórcy AI albo o tym nie wiedzą, albo o tym zapominają, i dlatego uważają, że tworzą sztuczną inteligencje, która przekracza ludzkie zdolności myślenia. Ale należy zdawać sobie sprawę, że AI działa i operuje wyłącznie na zamkniętym systemie językowym (zob. LeCun), i ostatecznie porusza się jedynie w tym systemie, czyli zna wyłącznie ludzkie wypowiedzi o świecie i o człowieku (wiedzę zawartą w danym języku). Natomiast AI nie ma dostępu bezpośredniego do realnego świata. Nie dysponuje poznaniem człowieka i jego doświadczeniem codziennym w realności, co jest konieczne dla człowieka do życia. Tego bezpośredniego doświadczenia otaczającej nas realności (dotknięcie kamienia czy umycia rąk) AI nie będzie miała. I kropka.