Jeśli chcemy zbudować swoje życie, musimy zacząć od fundamentów. Filozofia zawsze była fundamentem dla ludzkiego życia. Niech tak pozostanie.
24.03.2020
21.03.2020
Rozważania o ludzkim życiu (na czas zarazy) /1
1.Ludzkie życie nie bierze się
znikąd. Ono jest darem Bożym w momencie stworzenia. Bóg stwarza realność
istnienia w przypadku człowieka. Otóż ten akt istnienia jest wyposażony w dwa
rodzaje podmiotowości, z których jedna jest podmiotem osobowym, zaś druga jest
podmiotem życia (czyli mocy ożywczej).
2.Podmiotowość życia posiada
odpowiednie własności, które stają się aktywne w momencie poczęcia dziecka
(nowego organizmu ludzkiego). To pozwala na ożywienie nowego organizmu
ludzkiego (wydaje się, że dzieje się to poprzez wytworzenie nowego kodu
genetycznego). Nowy organizm ludzki rozwija się przede wszystkim dzięki mocy
ożywczej (podmiotowości życia egzystencjalnego). Wszystko to zaczyna się i
dzieje w odpowiednim środowisku biologicznym, jaki stanowi organizm matki.
3.Trzeba powiedzieć, że rodzice
dziecka współdziałają i współuczestniczą w przekazaniu daru życia. Ale to nie
oni są przyczynami tego daru. Rodzice uczestniczą jedynie pośrednio, z racji
przekazywania własnego materiału genetycznego do tworzenia odpowiedniego kodu
genetycznego dziecka. Jednak samo powstawanie kodu genetycznego dziecko
zawdzięcza mocy ożywczej płynącej z strony stworzonego istnienia (aktu
istnienia urealniającego cały byt człowieka).
4. Dlatego teologia katolicka
stwierdza, że ludzkie życie pochodzi bezpośrednio od Boga, który stwarza
każdego człowieka. Stwarzając człowieka Bóg obdarza do zarówno życiem
(egzystencjalną mocą ożywczą) jak też osobą (podmiotem osobowym). Oba te indywidualne
dary, stanowiące wewnętrzne zasady realności ludzkiego bytu, tworzą i
przyczynują indywidualną naturę człowieka (czyli duszę i ciało).
5. Nasza osoba (będąca
podmiotowością istnienia) jest wewnętrzną przyczyną i zasadą powstawania
wyposażenia duchowego człowieka, czyli ludzkiej duszy. Natomiast życie
egzystencjalne (jako moc ożywcza będąca podmiotowością istnieniową) stanowi
wewnętrzną zasadę i przyczynę powstawania i funkcjonowania żywej cielesności
człowieka (organizmu żywego).
6. Prof. Gogacz zidentyfikował
podmiotowość osoby jako wyposażoną we własności transcendentalne prawdy, dobra
i piękna. Określił je mianem własności osobowych. Natomiast pozostałe własności
istnieniowe określił jako nieosobowe. Chodzi tutaj o własności jedności i
odrębności (oraz realności /łac. res/). Otóż mnie się wydaje, że należałoby w
tym względzie powrócić do wymienionych już przez Platona własności jedności,
różności i ruchu, które według niego (a także później według neoplatonizmu)
miały opisywać charakterystykę bytów należących do naszego świata (czyli świata
przyrodniczego).
7. Dlatego jako własności
związane z mocą ożywczą wymieniałby jedność, różność i ruch jako zdolność
rozwoju organizmów żywych. Wydaje się bowiem, że żywy organizm potrzebuje do
właściwego funkcjonowania właśnie tych własności. Konieczna jest jedność
strukturalna i funkcjonalna, żeby mogła prawidłowo działać cała nasza
cielesność. Ale jednocześnie niezbędna jest różność i różnorodność wszystkich
narządów i części (np. różnego rodzaju komórek) tworzących dane ciało. Ponadto
każdy żywy organizm, jeśli prawidłowo działa i funkcjonuje, musi się rozwijać i
wzrastać, czy wreszcie się rozmnażać. Wszystko to zapewniają nam własności
przypisane do ożywczej podmiotowości istnienia. To one posiadają aktywność
sprawczą, która odpowiada za powstanie i działanie naszego organizmu, czyli
ciała.
Rozważania o ludzkim życiu (na czas zarazy) /2
8. Niestety takie rozwiązanie
zmusza nas do zupełnie odmiennego pojmowania duszy i jej roli w całym bycie
człowieka. Jeżeli dawniej w Grecji pojmowano duszę jako zasadę ożywiającą
ludzkie ciało, to możemy uznać, że w ten sposób przypisywano duszy sprawcze
możliwości i moce, jakie posiada egzystencjalna podmiotowość życia i mocy
ożywczej. Gdy jednak duszy przydzielono również charakter rozumności, a co za
tym idzie, przyznano jej wszelkie funkcje duchowe, wtedy powstał dość dziwny
konglomerat życia duchowego i biologicznego, który nie wyjaśniał lecz
zaciemniał działanie realności bytu człowieka. Jak wyjaśnić, że działania
duchowe poruszają bezpośrednio naszą
cielesnością? Co pomyślę, to się stanie? W żadnym wypadku. Co więcej, teologia
katolicka wprost twierdziła (co oznaczało, że była zmuszona twierdzić), że Bóg
stwarza ludzką duszę. Dopiero św. Tomasz przyjmował, że dusza ludzka musi mieć
zakotwiczenie w akcie istnienia, który wprowadził do swojej metafizyki.
9. Wszystko to razem wymaga od
nas weryfikacji problematyki duszy i ciała. Trzeba się zgodzić, że pojęcia
duszy i ciała opisują jedynie naszą naturę. Ale natura ludzka (właśnie dusza i
ciało) nie stanowi całości ludzkiego bytu. Ten byt, jak wykazał św. Tomasz, składa
się najpierw z istnienia i istoty. Istnienie ma charakter realnego i sprawczego
aktu (właśnie jako akt decyduje o realności i wewnętrznej przyczynowości bytu
ludzkiego), natomiast istota ma charakter możności (czyli treściowego
określenia realności bytowej). Tak więc ludzka natura opisuje jedynie poziom
istotowy (czyli możnościowy) bytu ludzkiego. Dlatego ten poziom istotowy, czyli
poziom natury, musi być zależny od aktywności poziomu istnienia. Stąd
przyjmujemy, że dusza jest przyczynowana i zależna od aktów osobowych (ogólnie
od podmiotowości osoby), natomiast ożywiona cielesność jest przyczynowana i
uzależniona od aktywności mocy ożywczej (czyli życia egzystencjalnego). Dopiero
przyjęcie takiej struktury wewnętrznej stanowi jakieś racjonalne wyjaśnienie
życia i działania człowieka.
10. Jak więc rozwija się ludzkie
życie? Podstawą pojawienia się ludzkiego życia jest akt stwórczy, dzięki
któremu zostaje powołane nowe istnienie człowieka. Zawarta w stworzonym
istnieniu podmiotowość życia pozwala na powstanie i zawiązanie się nowego
organizmu żywego. Tak więc o powstaniu żywego człowieka decyduje wewnętrzna
podmiotowość egzystencjalnego życia. To ona umożliwia powstanie (czyli
poczęcie) i rozwój nowego życia biologicznego. Bez takiego wsparcia rozwój i wzrastanie
organizmu żywego byłoby niemożliwe. Ponieważ żaden układ elementów składowych
nie pozwala na rozwój żywego organizmu. Wiemy na przykład, co potwierdzają
analizy naukowe, że człowiek w trakcie swojego życia zmienia dowolnie całe
wyposażenie w elementy fizyczne, czyli atomy i związki chemiczne, a mimo to
jego organizm funkcjonuje jako ta sama całość. A zatem coś (jakaś siła ożywcza)
scala i koordynuje strukturę i funkcje organiczne. Tym właśnie jest
egzystencjalna podmiotowość życia (mocy ożywczej).
11.Egzystencjalna podmiotowość
życia jest wyposażona we własności transcendentalne, które dzięki swojej
aktywności tworzą i koordynują strukturę oraz funkcje organizmu żywego. Są to
przede wszystkim własności jedności i różności, które wpływają bezpośrednio na
powstanie i funkcjonowanie ożywionego ciała. To one stanowią ową moc ożywczą,
która ogarnia i strzeże ludzkiego życia. Dzięki aktywności tej ożywczej mocy
sprawczej powstaje ożywione ludzkie ciało, które przynależy do naszej natury
(możności istotowej). Dodatkowo moc ożywcza dysponuje zdolnością rozwoju
(odżywiania się i wzrostu) oraz zdolnością rozmnażania się. Te zdolności
stanowią niejako samo sedno ożywionego ciała, czyli organizmu żywego. Życie
jest bowiem nieustannym ruchem i rozwojem. Ono nie jest wcale statyczne, lecz
nieustannie się rodzi i rozwija. Życie jest biologiczną aktywnością. Jest
buzującym tyglem. Tego buzującego życia nie jest w stanie ogarnąć wiedza
biologiczna.
12. Biologia jedynie zakłada
istnienie organizmów żywych. Pokazuje ich powiązania i zależności. Wskazuje
ogólnie na rozwój historyczny, czyli ewolucję kolejnych postaci roślinnych czy
zwierzęcych. Lecz kiedy zapytamy, co sprawia, że każdy dowolny organizm
funkcjonuje tak dobrze i niezależnie, wtedy biologia staje się bezradna i nie
jest w stanie odpowiedzieć na to zasadnicze pytanie. Dlatego konieczna jest
głębsza analiza filozoficzna (właściwie metafizyczna).
13. Dawniej żywotność cielesną
wiązano z posiadaniem duszy. Tak to interpretował Arystoteles. Również w
przypadku człowieka była mowa o złożeniu bytu ludzkiego z duszy i ciała. Dusza
miała pełnić tę zdolność ożywczą. Arystoteles nazywał duszę formą ciała jako
układu materialnego. Skąd się wzięła taka interpretacja? Otóż filozofia grecka
posługiwała się mitologicznymi pojęciami duszy i ciała. Uznano, że człowiek
jest wyposażony w duszę i ciało. Miały to być niejako elementy składowe
ludzkiej natury albo substancji. Do objaśnienia tego złożenia z duszy i ciała
Arystoteles posłużył się pojęciami formy i materii, które miały już charakter
poznania naukowego (teoretycznego). Taka wiedza o człowieku utrwaliła się w
całej historii filozofii. Do dziś się nią posługujemy.
14. Jeżeli duszę interpretowano
na początku jako moc ożywiającą ciało, to można by to odnieść do roli, jaką
przyznałem podmiotowi życia egzystencjalnego. Ale co począć z duszą pojmowaną
jako siedlisko rozumności człowieka. Wówczas działania duchowe stoją w
sprzeczności z materialnością ciała. Ani myślenie, ani wolność działania (wolny
wybór) nie są w stanie ożywić cielesności. Nie bez powodu materialiści
odrzucili całą duchowość człowieka. Jednak przy założeniu materialnego bytu
człowieka nie da się wyjaśnić całej jego działalności na wszystkich polach. A
już do absurdu sprowadzają się współczesne teorie. Otóż głosi się, że ludzki
mózg rozwijał się w toku ewolucji, aż osiągnął zdolność myślenia pojęciowego. Przecież
materia bytująca sama w sobie, jak chcą materialiści, nie potrafi wytworzyć
żadnej postaci duchowości. Dlatego można sądzić, że to właśnie rozwój duchowości
człowieka (przede wszystkim jego myślenia) wpłynął na budowę i rozwój ludzkiego
mózgu.
Rozważania o ludzkim życiu (na czas zarazy) /3
15. Te rozważania pokazują, że
mamy do czynienia z wzajemnym współistnieniem, wzajemnym oddziaływaniem i
wpływem pomiędzy tymi dwoma elementami natury człowieka – pomiędzy duszą i
ciałem. Wydaje się, że te wzajemne relacje pojawiają się już znacznie głębiej,
czyli na poziomie podmiotowości istnienia. Otóż istnienie, urealniające sferę
istotową, jest wyposażone w dwa podmioty posiadające odmienną aktywność lecz
pozostające w styczności. Jednym jest podmiotowość osoby, która przyczynuje i
wspiera naszą duchowość (duszę). Natomiast drugim podmiotem jest życie (jako ożywcza
moc egzystencjalna), które odpowiada za powstanie organizmu żywego (ludzkiej
cielesności) i czuwa nad jego funkcjonowaniem (zapewniając mu żywotność i
zdolność rozwoju).
16. Mówiliśmy poprzednio o
styczności obu podmiotów egzystencjalnych. Te powiązania mają miejsce na
poziomie własności piękna, która przynależy do podmiotu osobowego, ale
jednocześnie wpływa w jakiś sposób na kształtowanie ludzkiej cielesności. Na
poziomie natury odbywa się to przy udziale naszej władzy uczuciowej.
Uczuciowość jest bowiem nastawiona na przeżywanie piękna życia. Właśnie nasza
uczuciowość podejmuje wyzwanie fascynowania się życiem i jego szczególnym
pięknem. Można chyba uznać, że nasza osoba dzięki własności piękna ma kontakt z
egzystencjalnym życiem. Własność piękna odpowiada za powstanie i kształt władzy
uczuciowej naszej duszy. Stąd potwierdzeniem byłaby władza i zdolność uczuciowości,
która jest skierowana bezpośrednio do radowania się i fascynacji naszym życiem
szeroko pojętym. Tak naprawdę o przeżywaniu naszego życia informuje nas właśnie
uczuciowość ze swoimi uczuciami radości i smutku, lęku i nadziei.
17. Uczucia są powołane do
przeżywania życia. One przede wszystkim dotyczą ludzkiego życia, czy to naszego
własnego, czy to życia naszych najbliższych. Dlatego nie powinniśmy odnosić
tych uczuć do różnych innych spraw, ponieważ wtedy narażamy się na stres lub
zaburzenia psychiczne. Naszą uczuciowością nie może w żadnym wypadku kierować
myślenie, gdyż myślenie narzuca swoje dowolne sensy i propozycje. Popadamy
wtedy w różnego typu uzależnienia, nałogi i zboczenia psychiczne. A to nie
służy najlepiej naszemu życiu. Najlepszym kierownikiem w sprawach życia jest
nasza uczuciowość. Ale uczuciowość wspierana przez akty upodobania życia
płynące od osobowej własności piękna.
18. Jeśli chcemy doświadczyć w
pełni swojego ludzkiego życia, to powinniśmy się poddać jego przeżywaniu.
Zasadniczym działaniem uczuciowości jest przeżywanie piękna. Otóż na poziomie
naturalnym (naszej ludzkiej natury) to przeżywanie piękna dotyczy bezpośrednio
naszego ożywionego ciała. Dlatego piękna naszej cielesności doświadczamy za
pomocą uczucia przeżywania piękna (niesłusznie nazywanego przez estetów
„kontemplacją piękna”). Trzeba natomiast wiedzieć, że piękno naszej cielesności
płynie z mocy ożywczej. Przecież wszyscy się zgodzą, że piękne jest żywe (czyli
ożywione) ciało (śmierć niesie ze sobą zniszczenie i destrukcję). Nasza
uczuciowość głosi więc tryumf życia i ożywionej cielesności. Nasza uczuciowość
zmierza również do rozmnożenia życia (czyli poczęcia dziecka).
19. Na co dzień mamy do czynienia
z naszym naturalnym życiem (fachowo można mówić o życiu biologicznym).
Natomiast potocznie określamy to mianem zdrowia. Zdrowie to jest właśnie nasze
naturalne życie. Oczywiście zdrowie oznacza od razu pewien stan doskonałości
albo stabilizacji naszego życia naturalnego. Wszyscy ludzie doceniają swoje
zdrowie. Życzymy sobie tego zdrowia i pozdrawiamy się na co dzień. Ale przecież
nikt nie wiąże swojego zdrowia z ożywczą mocą życia egzystencjalnego. Dotyczy
to nawet wierzących, że swoje życie otrzymują od Boga.
20. Medycyna od zarania dziejów
była wiedzą czy umiejętnością (czyli sztuką), która rościła sobie prawo
wpływania na zdrowie człowieka. Ale musimy pamiętać, że przez całe wieki
korzystała z naturalnych środków leczniczych lub wspomagających obecnych w
przyrodzie. Ludzka cielesność powstawała pod wpływem środowiska przyrodniczego
i stamtąd czerpała swój materiał, czyli budulec, biologiczno-chemiczny.
Człowiek podlegał więc procesom naturalnym i naturalnym przemianom. Ale wydaje
się, ze jego egzystencjalna moc ożywcza stopniowo traciła na sile i znaczeniu.
Jego zdolność przeżycia w otoczeniu przyrodniczym stopniowo się osłabiała,
ponieważ ogóle warunki klimatyczne nie były sprzyjające.
21. Dlatego jedynym sposobem
przetrwania stawała się prokreacja i wzmożona dzietność. Tak działo się i
dzieje w krajach, które borykają się z zapewnieniem produkcji wystarczającej
ilości pożywienia. Dopiero szybki rozwój cywilizacyjny i uprzemysłowienie
zapewniły dużej liczbie ludzi swobodny rozwój. Jednak postęp technologiczny
rozpędzony dzisiaj do niewiarygodnych rozmiarów poszedł chyba w złym kierunku.
Zerwaliśmy wielowiekowy kontakt ze światem przyrody i zaczęliśmy tworzyć na
potęgę sztuczne tworzywa i produkty, co dzisiaj odcięło nas od normalnego
życia.
Rozważania o ludzkim życiu (na czas zarazy) /4
22. Czy możemy powrócić do świata
naturalnego, czyli do życia podług zwykłej ludzkiej natury? Dziś podrzuca się
nam propozycje ideologiczne, które stawiają na stworzenie jakiegoś zupełnie
nowego człowieka. Ale to są mrzonki, które nie prowadzą donikąd, a tylko
pozbawiają nas naturalnego człowieczeństwa. Jedni chcą sprowadzenia człowieczeństwa
do fizjologii seksualnej, drudzy postulują radykalne ograniczenie przyrostu
naturalnego. Wszystko to popycha ludzi w stronę jakiegoś wymarzonego świata
możliwości, przy zupełnym pominięciu realności człowieka. A przecież powinniśmy
żyć po ludzku, żeby nie dać się wpuścić w kanał jakiegoś demonizmu.
23. Czy zdołamy wrócić do swego
naturalnego człowieczeństwa? Czego potrzebujemy? Wielką rolę do spełnienia ma
realne piękno. Pamiętam jeszcze z lektur Dostojewskiego, że to on podsuwał
pomysł, że piękno zbawi ten potworny świat. Wiadomo, że piękno nas nie zbawi,
gdyż to Bóg nas zbawia, ale wydaje się, że Dostojewski mocno wierzył, że
prawdziwe przeżycie piękna jest w stanie jakby odnowić lub odrodzić nasze
człowieczeństwo. Ja mogę tylko dodać, że do tego konieczne jest wzbogacenie
naszej uczuciowości dzięki aktom upodobania płynącym z podmiotu osobowego
wyposażonego we własność transcendentalną piękna.
24.Transcendentalna własność
piękno jest o tyle wyjątkowa, że istnieje i działa na styku podmiotu osobowego
i podmiotu życiowego. Piękno jest własnością osobową, ale wydaje się
oddziaływać na podmiotowość ożywczą. Można przyjąć, że piękno jest powiązane z
życiem (egzystencjalnym). W jednym z artykułów stwierdziłem wprost, że życie
jest obrazem piękna. Tak więc życie jest powiązane z pięknem, a piękno
przejawia się jako życie. Trzeba powiedzieć, że oba te elementy egzystencjalne
(czyli należące do istnienia) są ze sobą ściśle powiązane albo nawet
uzależnione od siebie.
25.Otóż własność piękna uaktywnia
się pod wpływem nawiązania relacji osobowych (przede wszystkim z Bogiem ale
również z innymi osobami). Aktywne piękno osobowe wytwarza akty upodobania,
które docierają do naszej uczuciowości i wywołują w niej przeżycia piękna,
które są nakierowane bezpośrednio na fascynację życiem. Możemy stwierdzić, że
zrodzone w uczuciowości przeżycie piękna od razu potwierdza ważność i znaczenie
ludzkiego życia. Człowiek odkrywa wówczas wartość życia. Przeżywa swoje życie
jako coś niezwykle pięknego i cennego. Dzięki temu dostrzega również wartość
życia wszystkich innych osób. Możemy więc uznać, że to dzięki właściwie
działającej uczuciowości doceniamy nasze ludzkie życie. Jeżeli będziemy o tym
tylko myśleli, to pojawią się różne sprzeczności i problemy. Nie będziemy
wiedzieli, jak sobie poradzić z własnym życiem.
26. Dlatego w ludzkim życiu tak
ważna jest dobrze działająca uczuciowość. Uczuciowość kierowana pięknem i
życiem. Dzisiaj ludzie są nastawieni jedynie na przeżywanie przyjemności. Lecz
trzeba wiedzieć, że przeżywanie przyjemności nie obejmuje naszego życia. Życie
nie sprowadza się wyłącznie do przyjemności. Życie może okazać się trudne i
dramatyczne (zwłaszcza w czasie zarazy lub epidemii, w ogóle choroby). Dlatego
wówczas trzeba porzucić przyjemności dla ochrony czy ratowania życie. Przecież
nie porzucimy życia dla osiągania przyjemności.
27. Dlatego nasze zdrowie
powinniśmy rozpatrywać w kontekście daru życia. Jeżeli dostrzegamy bezcenność
życia (a o tym może nas informować uczuciowość wraz ze swoimi przeżyciami
piękna, jakie niesie ze sobą ludzkie życie), to troska o własne zdrowie nie
będzie dla nas problemem. Sama fascynacja życiem będzie nas popychała do
dbałości o własne zdrowie i zdrowie naszych najbliższych. Przecież to właśnie
myślenie spycha nas na tory wiary we wszechmoc środków farmakologicznych
uzależniając nas od leków. Środki lecznicze to powinna być ostateczność, a nie
pierwsza pomoc. Przecież dzisiaj nie sposób jest się obejść bez skutków
ubocznych lub działań niepożądanych. Informują o tym wszystkie ulotki, a nawet
reklamy.
28.Musimy więc wiedzieć, od czego
zależy nasze zdrowie i nasze życie. Dzisiaj wszyscy politycy będą nam trąbić o
zapewnieniu bezpieczeństwa i ochronie zdrowia. Ale zdrowie każdego z nas
pozostaje tak naprawdę w naszych własnych rękach. Musimy tylko umieć
realistycznie zarządzać swoją uczuciowością i nie pozwalać jej skręcać na
manowce doznań cielesnych. Trzeba umieć wzbudzić w sobie poczucie piękna i
umieć przeżywać to piękno, jakie kryje się darze ludzkiego życie. Życie
naprawdę jest piękne! To nie jest wyłącznie slogan reklamowy. Niestety
reklamodawcy chętnie kradną nam faktyczną prawdę, żeby narzucić nam całkowicie
zmyślone potrzeby, które mają zaspokajać reklamowane produkty.
14.03.2020
Osobowe działania człowieka /1
1.Kim jest człowiek? Człowiek
jest osobą.
2.Człowiek jest przede wszystkim
osobą.
Jeżeli chcemy prowadzić
rozważania na temat człowieka, to należy wyjść od stwierdzenia, że człowiek
jest osobą. Inaczej pominiemy najważniejszy element ludzkiego bytu, co
zaprowadzi nas na manowce.
3.Człowiek jest osobą. W związku
z tym należy jasno określić, czym jest osoba. Otóż osoba ludzka jest
podmiotowością istnienia, stanowiącego główną zasadę realności ludzkiego bytu. Realny
byt człowieka składa się z aktu istnienia oraz możności istotowej, którą
potocznie nazywa się naturą człowieka.
4.Osoba ludzka nie jest więc
naturą ani częścią natury człowieka. Trzeba jednak powiedzieć, że osoba jest nierozerwalnie
powiązana z naturą, a zwłaszcza z jej sferą duchową (co przedstawimy dalej).
5. Osoba ludzka przyczynuje naszą
duchowość, czyli odpowiada za rzeczywisty kształt tej duchowości. Natomiast
naszą cielesność kształtuje bezpośrednio podmiotowość życia (również zawarta w
istnieniu ludzkiego bytu).
6.Dlatego sensowne jest
stwierdzenie, że człowiek jest osobą uduchowioną i wcieloną (ucieleśnioną).
7. Takie postawienie kwestii
rozumienia człowieka pozwala właściwie ująć zagadnienie duszy i ciała. Otóż
osoba oraz życie (moc ożywcza) stanowią dwie rzeczywiste podmiotowości
sprawcze, natomiast natura ludzka złożona niejako z duszy i ciała stanowi
jedynie dwa podmioty wykonawcze. Oznacza to, że natura nie może działać bez
sprawczej aktywności podmiotu osobowego i podmiotu ożywczego. Cała moc
sprawcza, jaka przysługuje człowiekowi, jest bowiem zawarta w akcie istnienia,
który pochodzi bezpośrednio od Boga w akcie stworzenia człowieka.
8. Rozważania dotyczące ludzkich
działań należy więc rozpoczynać od wskazania na aktywność sprawczą osoby i
życia.
9. Człowiek jest osobą. Osobę
stanowi podmiotowość istnienia. Dzięki temu osoba (jako stwarzana przez Boga)
otrzymała odpowiednią moc sprawczą i dlatego mogła przyczynować powstanie sfery
duchowej.
10. Natomiast podmiotowość życia
również pochodząca bezpośrednio od Boga przyczynuje powstanie naszej
cielesności, czyli organizmu żywego.
11. W ten sposób powstaje ludzka
natura, czyli możność istotowa bytu ludzkiego. Potocznie mówi się o duszy i
ciele. Arystoteles posługiwał się tutaj określeniem forma i materia.
12. W świecie, w jakim żyjemy,
obserwujemy ludzkie działania, które przypisujemy oczywiście ludzkiej naturze.
Tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Można powiedzieć, że obserwujemy ludzką
naturę w rzeczywistym działaniu. Dlatego rozważania naukowe skupiają się
wyłącznie na działaniach ludzkiej natury.
Subskrybuj:
Posty (Atom)