21.03.2020

Rozważania o ludzkim życiu (na czas zarazy) /2



8. Niestety takie rozwiązanie zmusza nas do zupełnie odmiennego pojmowania duszy i jej roli w całym bycie człowieka. Jeżeli dawniej w Grecji pojmowano duszę jako zasadę ożywiającą ludzkie ciało, to możemy uznać, że w ten sposób przypisywano duszy sprawcze możliwości i moce, jakie posiada egzystencjalna podmiotowość życia i mocy ożywczej. Gdy jednak duszy przydzielono również charakter rozumności, a co za tym idzie, przyznano jej wszelkie funkcje duchowe, wtedy powstał dość dziwny konglomerat życia duchowego i biologicznego, który nie wyjaśniał lecz zaciemniał działanie realności bytu człowieka. Jak wyjaśnić, że działania duchowe poruszają bezpośrednio naszą cielesnością? Co pomyślę, to się stanie? W żadnym wypadku. Co więcej, teologia katolicka wprost twierdziła (co oznaczało, że była zmuszona twierdzić), że Bóg stwarza ludzką duszę. Dopiero św. Tomasz przyjmował, że dusza ludzka musi mieć zakotwiczenie w akcie istnienia, który wprowadził do swojej metafizyki.
9. Wszystko to razem wymaga od nas weryfikacji problematyki duszy i ciała. Trzeba się zgodzić, że pojęcia duszy i ciała opisują jedynie naszą naturę. Ale natura ludzka (właśnie dusza i ciało) nie stanowi całości ludzkiego bytu. Ten byt, jak wykazał św. Tomasz, składa się najpierw z istnienia i istoty. Istnienie ma charakter realnego i sprawczego aktu (właśnie jako akt decyduje o realności i wewnętrznej przyczynowości bytu ludzkiego), natomiast istota ma charakter możności (czyli treściowego określenia realności bytowej). Tak więc ludzka natura opisuje jedynie poziom istotowy (czyli możnościowy) bytu ludzkiego. Dlatego ten poziom istotowy, czyli poziom natury, musi być zależny od aktywności poziomu istnienia. Stąd przyjmujemy, że dusza jest przyczynowana i zależna od aktów osobowych (ogólnie od podmiotowości osoby), natomiast ożywiona cielesność jest przyczynowana i uzależniona od aktywności mocy ożywczej (czyli życia egzystencjalnego). Dopiero przyjęcie takiej struktury wewnętrznej stanowi jakieś racjonalne wyjaśnienie życia i działania człowieka.
10. Jak więc rozwija się ludzkie życie? Podstawą pojawienia się ludzkiego życia jest akt stwórczy, dzięki któremu zostaje powołane nowe istnienie człowieka. Zawarta w stworzonym istnieniu podmiotowość życia pozwala na powstanie i zawiązanie się nowego organizmu żywego. Tak więc o powstaniu żywego człowieka decyduje wewnętrzna podmiotowość egzystencjalnego życia. To ona umożliwia powstanie (czyli poczęcie) i rozwój nowego życia biologicznego. Bez takiego wsparcia rozwój i wzrastanie organizmu żywego byłoby niemożliwe. Ponieważ żaden układ elementów składowych nie pozwala na rozwój żywego organizmu. Wiemy na przykład, co potwierdzają analizy naukowe, że człowiek w trakcie swojego życia zmienia dowolnie całe wyposażenie w elementy fizyczne, czyli atomy i związki chemiczne, a mimo to jego organizm funkcjonuje jako ta sama całość. A zatem coś (jakaś siła ożywcza) scala i koordynuje strukturę i funkcje organiczne. Tym właśnie jest egzystencjalna podmiotowość życia (mocy ożywczej).
11.Egzystencjalna podmiotowość życia jest wyposażona we własności transcendentalne, które dzięki swojej aktywności tworzą i koordynują strukturę oraz funkcje organizmu żywego. Są to przede wszystkim własności jedności i różności, które wpływają bezpośrednio na powstanie i funkcjonowanie ożywionego ciała. To one stanowią ową moc ożywczą, która ogarnia i strzeże ludzkiego życia. Dzięki aktywności tej ożywczej mocy sprawczej powstaje ożywione ludzkie ciało, które przynależy do naszej natury (możności istotowej). Dodatkowo moc ożywcza dysponuje zdolnością rozwoju (odżywiania się i wzrostu) oraz zdolnością rozmnażania się. Te zdolności stanowią niejako samo sedno ożywionego ciała, czyli organizmu żywego. Życie jest bowiem nieustannym ruchem i rozwojem. Ono nie jest wcale statyczne, lecz nieustannie się rodzi i rozwija. Życie jest biologiczną aktywnością. Jest buzującym tyglem. Tego buzującego życia nie jest w stanie ogarnąć wiedza biologiczna.
12. Biologia jedynie zakłada istnienie organizmów żywych. Pokazuje ich powiązania i zależności. Wskazuje ogólnie na rozwój historyczny, czyli ewolucję kolejnych postaci roślinnych czy zwierzęcych. Lecz kiedy zapytamy, co sprawia, że każdy dowolny organizm funkcjonuje tak dobrze i niezależnie, wtedy biologia staje się bezradna i nie jest w stanie odpowiedzieć na to zasadnicze pytanie. Dlatego konieczna jest głębsza analiza filozoficzna (właściwie metafizyczna).
13. Dawniej żywotność cielesną wiązano z posiadaniem duszy. Tak to interpretował Arystoteles. Również w przypadku człowieka była mowa o złożeniu bytu ludzkiego z duszy i ciała. Dusza miała pełnić tę zdolność ożywczą. Arystoteles nazywał duszę formą ciała jako układu materialnego. Skąd się wzięła taka interpretacja? Otóż filozofia grecka posługiwała się mitologicznymi pojęciami duszy i ciała. Uznano, że człowiek jest wyposażony w duszę i ciało. Miały to być niejako elementy składowe ludzkiej natury albo substancji. Do objaśnienia tego złożenia z duszy i ciała Arystoteles posłużył się pojęciami formy i materii, które miały już charakter poznania naukowego (teoretycznego). Taka wiedza o człowieku utrwaliła się w całej historii filozofii. Do dziś się nią posługujemy.
14. Jeżeli duszę interpretowano na początku jako moc ożywiającą ciało, to można by to odnieść do roli, jaką przyznałem podmiotowi życia egzystencjalnego. Ale co począć z duszą pojmowaną jako siedlisko rozumności człowieka. Wówczas działania duchowe stoją w sprzeczności z materialnością ciała. Ani myślenie, ani wolność działania (wolny wybór) nie są w stanie ożywić cielesności. Nie bez powodu materialiści odrzucili całą duchowość człowieka. Jednak przy założeniu materialnego bytu człowieka nie da się wyjaśnić całej jego działalności na wszystkich polach. A już do absurdu sprowadzają się współczesne teorie. Otóż głosi się, że ludzki mózg rozwijał się w toku ewolucji, aż osiągnął zdolność myślenia pojęciowego. Przecież materia bytująca sama w sobie, jak chcą materialiści, nie potrafi wytworzyć żadnej postaci duchowości. Dlatego można sądzić, że to właśnie rozwój duchowości człowieka (przede wszystkim jego myślenia) wpłynął na budowę i rozwój ludzkiego mózgu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz