Trzeba
odróżnić moralność od religijności. Oczywiście oba sposoby działania i życie są
efektem tej samej osobowej podmiotowości człowieka, ale przebiegają w różnych
kierunkach. Może powinienem wyjaśnić moje rozumienie podmiotowości (czym jest
podmiot?). Moim zdaniem, podmiotowość lub podmiot oznacza realną zasadę
aktywności. Tak więc podmiot stanowi taką postać realności, która posiada wewnętrzną
moc sprawczą napędzającą aktywność danego bytu (w przypadku omawianych spraw
chodzi o człowieka). Właśnie dzięki temu egzystencjalny podmiot osoby napędza z
jednej strony działania moralne, a z drugiej działania religijne. Oba sposoby
działania mają charakter osobowy, ale różnią się odniesieniem i celem
działania. Działania moralne są skierowane ku ludziom i dotyczą realności
człowieka (jego prawdy, dobra i piękna). Natomiast działania religijne
(wypełnienie kultu religijnego) są skierowane ku Bogu i dotyczą uznania i
głoszenia chwały Osób Boskich (a pośrednio także Osób Świętych Pańskich).
Oczywiście oba sposoby działania mają wiele wspólnego, ponieważ swój początek
biorą z tej samej podmiotowości człowieka, czyli z jego osoby. Jednak ich
początkowa zasada jest inna, gdyż działania moralne powstają pod wpływem
relacji osobowych nawiązywanych pomiędzy ludźmi, zaś działania religijna są
zapoczątkowane przez relacje osobowe z Bogiem, a te relacje są inspirowane
przez Osoby Boskie i nawiązywane z mocy Bożej. Dlatego działania moralne
przebiegają we wspólnocie rodzinnej, a działania religijne są podejmowane we
wspólnocie Kościoła. Nie należy więc mylić działań moralnych człowieka z
działaniami religijnymi.
Jeśli chcemy zbudować swoje życie, musimy zacząć od fundamentów. Filozofia zawsze była fundamentem dla ludzkiego życia. Niech tak pozostanie.
8.11.2025
Rozważania o moralności /6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz