Trzeba
przyznać, że Woroniecki słusznie zauważył i zaznaczył, iż Tomasz przyjmuje, że
zarówno wola jak i umysł posiadają najpierw swoje zasadnicze działania, czyli
chcenie w przypadku woli oraz poznanie w przypadku umysłu (co wtedy
przypisywano intelektowi jako intelligere). Natomiast do realizacji konkretnych
działań u człowieka potrzebne są dodatkowe działania woli i umysłu (już jako
rozumu). W przypadku woli jest to wybór, zaś w przypadku umysłu (rozumu) jest
to namysł, który naszym zdaniem, jest czynnością myślenia a nie poznania, które
dotyczy realnych rzeczy.
Oczywiście
w czasach Tomasza te zasadnicze działania przypisywano naturze danej władzy.
Ale dzisiaj musimy stwierdzić, że skoro władze duszy są jedynie możnościami
(czyli potencjami), to ich aktywność musi pochodzić z zewnątrz od realnej
przyczyny sprawczej. Tomasz uznał, że należy to przyznać bezpośrednio samemu
Bogu. Jednak Bóg stwarza i działa na poziomie doskonałej realności typu esse
(egzystencji człowieka), a nie na poziomie potencjalnej realności typu fieri
(realności stawania się).
Dlatego
naszym zdaniem, działania chcenia i poznania są przyczynowane i pochodzą od
podmiotowej realności osoby zawartej w istnieniu (w esse) ludzkiego bytu. A
natomiast działania wtórne, czyli wybór i myślenie, pochodzą właśnie z
możnościowej realności samych władz (z realności fieri), a w związku z tym nie
dotyczą one rzeczywistej realności, lecz jedynie intencyjnego odniesienia do
pojęciowego ujęcia świata, czyli naszego otoczenia, także – a może przede
wszystkim – otoczenia kulturowego, w tym przede wszystkim języka.
Co
mogę dziś dodać do tego podsumowania w sprawie wolnej decyzji? Przede wszystkim
należy wyjaśnić kwestię namysłu. Tomasz słusznie zauważa, że namysł jest
możliwy dzięki zdolności rozumu do zestawiania i porównywania różnych rzeczy ze
sobą. Rozum poznaje relacje zachodzące pomiędzy rzeczami i w oparciu o to
wydaje swój sąd. Namysł prowadzi więc do wyrażenia sądu, w którym rozstrzygamy,
co należy przedłożyć nad czymś innym.
Otóż
patrząc na to z dzisiejszej perspektywy mogę stwierdzić, że te przedstawione
czynności rozumu są po prostu
możliwościami myślenia. Ponieważ to właśnie myślenie ma zdolność do zestawiania
i porównywania różnych spraw i rzeczy. Ale należy pamiętać, że myślenie
zestawia i porównuje pojęcia i sądy, a poprzez to dokonuje jakby porównania
poznanych rzeczy.
Co
jeszcze możemy dodać na temat myślenia (cogitare)? Myślenie nie jest poznaniem,
dlatego może się oderwać od realności. Myślenie stosuje więc oderwanie od
rzeczywistości w postaci abstrakcji. Abstrakcja polega na używaniu pojęć
ogólnych. Pojęcia są oderwane od rzeczywistości. Posługiwanie się pojęciami
pozwala myśleniu na tworzenie języka, który polega na zestawianiu i łączeniu
pojęć.
Jeśli
stosujemy zasadę prawdziwości logicznej, czyli posługujemy się adekwacją pojęć
i rzeczy, to wówczas użyty język informuje nas o stanie rzeczywistości. Ale
jeśli takiej adekwacji nie ma, to mamy do czynienia z poezją lub ideologią.
Logiczny język jest potrzebny i konieczny dla komunikacji w sprawie realności
oraz ustalenia wspólnego działania ludzi w tej rzeczywistości. Można chyba
stwierdzić, że język wyraża naszą świadomość bycia w świecie.
Język
służy nam również do tworzenia wiedzy (naukowej) na temat otaczającego nas
świata i działających w nim ludzi. Jednak nie wolno traktować języka jako
naszego poznania rzeczywistości. Do tego musi być zastosowana pierwotna
aktywność naszego umysłu, czyli poznanie i uznanie realności. To prowadzi nas
do rozumienia, które następnie staramy się wyrazić w języku. Czymś takim jest
definiowanie pojęć i w tym wyraża się nasza wiedza o świecie i człowieku.
Wiedza rodzi się z poznania i rozumienia realności (tego, co jest realne), ale
zostaje już przełożona na pojęciowe kategorie języka i w nich niejako zapisana.
Jeżeli chcemy się czegoś dowiedzieć, to wtedy odwołujemy się do zapisów
językowych, czyli do teorii naukowych zapisanych w języku.
Myślenie
jest oderwane od rzeczywistości. To oderwanie powoduje, że myślenie ujmuje
poznane rzeczy w postaci pojęciowej. Te pojęcia przybierają od razu jakąś formę
ogólności. Okazuje się, że możemy ujmować rzeczy pojęciowo na różnych poziomach
ogólności. Arystoteles wykorzystał tę możliwość do stworzenia systemu wiedzy
pojęciowej, czyli wiedzy teoretycznej. Pokazał, że możemy definiować pojęcia
poprzez zakreślenie zakresu znaczeniowego. Mamy więc określenia rodzaju i
gatunku (różnicy gatunkowej), w których należy umiejscowić definiowane pojęcie.
Dlatego człowiek został zdefiniowany jako zwierzę rozumne (rodzaj plus
gatunek). Dzisiaj wiemy, że taka definicja zaważyła na pojmowaniu człowieka
przez całe wieki (nawet dzisiaj się do tego wraca), zaś w swojej prawdziwej
realności egzystencjalnej człowiek jest zupełnie kimś innym, Człowiek jest
przede wszystkim osobą i życiem nadprzyrodzonym. Niestety nasze myślenie tego
nie ogarnia.
Poznanie
dotyczy realnych rzeczy, zaś myślenie tworzy tylko możliwości. Poznanie
informuje nas o realnych rzeczach oraz ich właściwościach i cechach. Natomiast
myślenie potrafi zestawiać poznane cechy z potrzebami naszego działania. To
powoduje tworzenie całkiem nowych zastosowań poznanych rzeczy i w konsekwencji
zupełnie nowe sposoby działania. Tak powstaje technika i sztuka, które stanowią
podstawę rozwoju cywilizacyjnego różnych społeczeństw.
Poznanie
dotyczy realnych rzeczy, natomiast myślenie posługuje się pojęciami. Realne
rzeczy możemy zdobywać albo odrzucać. Do tego potrzebne jest chcenie woli. Z
kolei myślenie jest zdolne zestawiać i porównywać pojęcia tworzące przeróżne
hierarchie wartości. Możemy powiedzieć, że myślenie nadaje rzeczom ujętym w
pojęcia jakąś ocenę i wartość (wartość użytkową), co ostatecznie daje efekt
uporządkowania. Dlatego myślenie sprawdza się najlepiej przy rozważaniu
środków (sposobów działania) prowadzących do celu. Rozważanie środków (namysł)
powinno doprowadzić nas do przedstawienia i osiągnięcia porządku w działaniu.
Nasze działanie nie może być chaotyczne, a chaos w działaniu powoduje
kierowanie się wolnością. Jeżeli myślenie odchodzi od wyznaczenia porządku na
rzecz swobody działania (odrzucając realność i zamieniając ją na możliwość), to
działania tracą potrzebny kierunek i odniesienie do celu, i zaczynają kręcić
się w kółko albo rozbiegać na boki. Wówczas nie możemy niczego osiągnąć ani
zdobyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz