14.03.2020

Osobowe działania człowieka /4



37. Taka demoniczna świadomość będzie wysoce niebezpieczna zarówno dla samego człowieka, jak i dla jego otoczenia. Niestety demony potrafią zawładnąć duchowością człowieka. Dlatego należy się wystrzegać wszelkich działań i wyborów tego typu.

38. Człowiek powinien strzec swojej duchowości i dbać o nią zawsze i wszędzie. Dlatego duchowość musi być poddana działaniu aktów osobowych. Nie można z tego zrezygnować, jeśli człowiek chce pozostać własną osobą. Trzeba po prostu chronić powiązania własnej duchowości z podmiotem osobowym. W człowieku najważniejsza jest osoba i jej osobowa aktywność.

39. Otóż duchowość oderwana od osoby staje się jedynie świadomością. Świadomość oznacza w człowieku sferę intencjonalną, jak pokazał Husserl. Ten świat intencjonalny stoi w radykalnej opozycji do świata rzeczywistości. Przechodząc na stronę świadomości nasza duchowość traci kontakt z realnością, niejako wyrzeka się tego, co realne. Świadomość (albo samoświadomość) odrzuca to, co realne, czyli w przypadku człowieka odrzuca jego podmiotowość osobową i podmiotowość życia.

40. Świadomość dysponuje tylko myśleniem i wolnością wyboru, ale wyboru tego, co zdoła sobie sama pomyśleć. Otóż pomyśleć możemy niestworzone rzeczy, lecz nie można pomyśleć samej realności. Dlatego nasze myślenie neguje rzeczywistość, ponieważ samo wyrasta z negacji realności. Dzięki aktom kontemplacji człowiek (ludzki umysł) akceptował to, co realne. Gdy jednak zechciał zanegować coś realnego, wtedy pojawiło się myślenie, gdyż negację realności można tylko pomyśleć (tego nie poznajemy).

41. Od tego momentu człowiek myślący (homo sapiens) zapanował nad światem przyrody, który był światem rzeczywistym. Zapanował nad nim, ponieważ był w stanie zanegować wymogi realności, czyli posłużyć się naturalnymi surowcami w zupełnie nowy sposób. Tak powstała cywilizacja jako panowanie nad przyrodą (nad realnością świata przyrody). Dzisiaj to panowanie doprowadziło ostatecznie do zniszczenia przyrody.

42. Zapytacie z pewnością, dlaczego świadomość nazwałem czymś demonicznym? Otóż świadomość dysponuje i kieruje się wyłącznie myśleniem. Również wybory dokonywane przez wolną wolę (liberum arbitrium) dotyczą tego, co pomyślane. Dlatego świadomość określa się jako sferę intencjonalną. Intencjonalność polega na kierowaniu się myśleniem (cogito). Myślenie nie jest poznaniem. Tę zasadniczą tezę odnajdziemy jedynie w rozważaniach prof. Kieresia. Myślenie korzysta wyłącznie z treści dostępnych dzięki poznaniu zmysłowemu i umysłowemu. Ale dokonuje od razu uprzedmiotowienia tych treści (danych poznawczych), co sprawia, że traktuje je jako coś pomyślanego. To powoduje, że myślenie obraca się tylko wokół myślenia, czyli wokół samego siebie. Stąd mówi się o samoświadomości.

43. Dlatego gdy myślenie wybiega przed siebie (mówimy wtedy o refleksji) nie natrafiając na żadne treści poznawcze, wtedy zaczyna samodzielnie tworzyć własne treści, zupełnie dowolne. Mamy wtedy do czynienia z twórczością artystyczną lub ideologiczną. Należy więc uznać, że myślenie porusza się wyłącznie w sferze treści intencjonalnych. Ale myślenie potrafi dowolnie żonglować i układać takie treści. Myślenie może zestawiać ze sobą różne przedmioty, porównywać je ze sobą i układać na tej podstawie różne hierarchie. Mówimy wówczas o dokonywaniu ocen, ocenianiu i wyróżnianiu wartości. Wartość oznacza jedynie nasze myślenie o danej rzeczy (właściwie przedmiocie).

44. To nie realność tworzy wartości, one są wytworem naszego myślenia. Skoro jednak myślimy jedynie o przedmiotach, to również wartości będą dotyczyły tylko przedmiotowego świata świadomości. Dlatego tak zwana „wartość dobra” nie przedstawia nam realnej własności dobra, jaką posiada realny byt (np. człowieka), lecz obejmuje jedynie pomyślany sens pojęcia dobra. Toteż mówiąc o wartościach okazuje się najczęściej, że nie mówimy o czymś realnym, lecz tylko o czymś pomyślanym.

45. Człowiek musi się kierować rzeczywistym poznaniem realności, bo inaczej będzie tylko lewitował w świecie pomyślanym. A przecież człowiek jest kimś realnym. Jest realnym i aktywnym bytem. Jest realnym podmiotem działania, a nie jakimś podmiotem myślenia, czyli świadomością. Dlatego człowiek powinien żyć i działać realnie. Oczywiście powinien żyć i działać w całej rozciągłości swojej realności (zarówno duszy jak i ciała, ale przede wszystkim jako osoba).

46. Na czym polega osobowe życie człowieka? Żeby można było mówić o osobowym życiu człowieka, jego duchowość musi być poddana oddziaływaniu aktów osobowych płynących ze strony podmiotowości istnienia (czyli ludzkiej egzystencji). Takie akty osobowe zostają pobudzone i wyprowadzone z poziomu egzystencji dzięki nawiązaniu relacji osobowych z Osobą Boską albo z osobami Świętych Pańskich. Szczególnym przypadkiem jest również wspólnota rodzinna powstała dzięki sakramentowi małżeństwa. W takiej rodzinie osoby są połączone relacjami osobowymi z racji łaski sakramentalnej. Relacje osobowe są nawiązywane na poziomie egzystencji (podmiotowości istnienia) i dlatego są niepodważalne i trwalsze od wszystkich odniesień poznawczych, wolitywnych (naszych decyzji) czy też uczuciowych. Bez łaski Bożej i opartych na niej relacji osobowych nie będzie trwałej wspólnoty osobowej, czyli rodziny. Związki urzędowe nie oferują żadnej mocy sprawczej, gdyż stanowią jedynie formalną umowę prawną. Taka umowa określa co prawda prawa i obowiązki małżonków, ale nie daje im żadnego wsparcia duchowego.

47. Wspólnota osobowa potrzebuje ogromnego duchowego wsparcia. Taka pomoc duchowa ze strony Boga płynie poprzez osobę człowieka. Bóg, który jest Trójcą Osób, kontaktuje się z nami na poziomie osobowej egzystencji (podmiotowości istnienia). Jednocześnie obdarzając nas swoją łaską, która posiada realną moc sprawczą. Dzięki temu nasza osoba zostaje realnie uaktywniona, czyli zdobywa wyjątkową aktywność. Ta osobowa aktywność dociera do naszych władz duchowych i usprawnia je do działania osobowego (czyli moralności i religijności).

48. Osobowe działania człowieka płyną od osoby do osoby. Na tym właśnie polegają działania moralne. Te działania dotyczą bowiem osoby drugiego człowieka. Będą to oczywiście działania wiary, miłości i radosnej nadziei. Nasza wiara jest skierowana do drugiego człowieka, ale jest to wiara w szlachetność osoby, w jej moc sprawczą. Miłość jest przede wszystkim miłością osobową. To właśnie miłość należy się osobie ludzkiej, jak nauczał Wojtyła (Miłość i odpowiedzialność). Miłością obdarzamy osobę człowieka a nie samą jego naturę. Możemy podziwiać czyjąś inteligencję albo różne talenty, czyjąś pracowitość i sumienność. Ale kochać możemy właśnie osobę. Właśnie z taką miłością łączy się wybór drugiej osoby na całe życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz