Filozofia dla młodych
Jeśli chcemy zbudować swoje życie, musimy zacząć od fundamentów. Filozofia zawsze była fundamentem dla ludzkiego życia. Niech tak pozostanie.
22.05.2025
5.05.2025
Słowo (logos) i słowo językowe
Należy odróżnić słowo od słowa. Musimy odróżnić słowo (logos) od słowa językowego. Słowo (logos) nie jest ani tworem ani cząstką języka. Takie słowo jest zasadą poznawczą umysłu. Chodzi mi o słowo prawdy stanowiące zasadę poznania i dalej zasadę komunikacji na temat realności. Można powiedzieć, że to słowo jako zasada napędza nasze umysłowe poznanie. Dopiero to słowo prawdy staje się zasadą powstania i tworzenia najpierw mowy a potem języka. Oczywiście sam język jest tworem myślenia, ale swój początek bierze z samej zasady umysłu. Komunikacja słowna (a dopiero potem językowa) powstaje na zasadzie zdolności umysłowych. Pierwszym działaniem komunikacyjnym jest bowiem chęć wyrażenia i przedstawienia tego, co się dzieje albo co robię, co ma jedynie charakter mowy. Tak powstawała komunikacja przed językowa.
Dopiero rozwój myślenia u homo sapiens wpłynął na stworzenie języka jako systemu komunikacyjnego. Abstrakcyjne myślenie podnosi albo przerzuca poznawcze rozumienie realności na poziom ogólności (właśnie ogólności myślenia pojęciowego). Myślenie tworzy pojęcia ogólne i posługuje się nimi w komunikacji językowej, a ostatecznie wykorzystuje te pojęcia do stworzenia wiedzy ogólnej i koniecznej. Powstający w ten sposób język naukowy (zob. w filozofii greckiej) posłużył do sformułowania twierdzeń wiedzy (episteme) albo ujmowania jedynie dowolnych opinii i poglądów, czyli ludzkich mniemań (doxai).
Pierwsza była więc mowa, która miała charakter komunikacji bez języka. Były to jedynie jakieś gesty i odgłosy naśladowcze. Dopiero później wykształciły się wypowiedzi językowo-słowne. Pierwsze wypowiedzi skupiały się na tym, co robimy (co robi człowiek). Dotyczyły więc ludzkich czynności. Komunikacja w tym zakresie była ważna, bo najważniejsze było wtedy to, co robimy (jak działamy). Na przykład: idę polować albo robię jeść (jedzenie). Dopiero dalszym etapem było określenie różnych rzeczy, co stało się możliwe wraz z rozwojem ludzkiego myślenia.
Myślenie zaczęło tworzyć pojęcia jako treści ogólne (czyli treści, które mają powszechne odniesienie oraz ogólne znaczenie). Był to już wyraźny i znaczący przeskok od poznania konkretnych rzeczy do określenia sensu ogólnego, czyli do myślenia pojęciowego jako czegoś symbolicznego. Pojęcie stawało się symbolem albo modelem lub wzorem wielości przedmiotów jednego rodzaju lub gatunku. To ostatecznie doprowadziło do definiowania różnych rzeczy (właściwie raczej pojęć) i tworzenia uporządkowanej wiedzy o świecie i człowieku (zobacz osiągnięcia Arystotelesa). To wszystko dokonywało się w procesie tworzenia języka. Formalnie język jest związany z pojęciowym myśleniem.
Ale przecież musiała istnieć jakaś pierwotna komunikacja poza językowa między ludźmi (np. miedzy neandertalczykami), którzy nie znali jeszcze myślenia. Na razie nic o tym nie wiemy, bo trudno nam sobie to wyobrazić z obecnej perspektywy językowej i kulturowej. Dziś traktujemy człowieka jako kogoś posługującego się językiem. Sądzi się, że nie ma człowieka bez języka tak, jak wydaje się nam, że nie ma człowieka bez myślenia. A przecież to nie myślenie (albo świadomość) decyduje o byciu człowiekiem. O tym decyduje realna podmiotowość istnienia, czyli osoba i życie (nadprzyrodzone).
Język oparty na myśleniu stał się doskonałym narzędziem pośrednim (medium) pomiędzy ludźmi. Powstanie języka umożliwiło ludziom wymianę oraz ocenę osobistych doświadczeń i działań. Jeden człowiek mógł się dowiedzieć, co robi i jak działa ktoś inny, albo jak inny człowiek pojmuje i rozumie otaczający ich świat. Tak komunikacja językowa pozwoliła ludziom na spełnienie rozwoju cywilizacyjnego, rozwoju sztuki i techniki. Każdy mógł poznać i przyswoić dorobek poprzednich pokoleń. Natomiast w przypadku neandertalczyków widoczny jest brak myślenia i wykorzystania języka, jaki dziś znamy, co ograniczało albo nawet uniemożliwiało ich rozwój cywilizacyjny. Oni znali doskonale swoje otoczenie i warunki przyrodnicze, umieli się w tym odnaleźć i poruszać. Wykorzystywali różne możliwości, jakie dawała przyroda (np. jaskinie do zamieszkania, ale też ogień, który się pojawiał, stosowali do swoich celów kulinarnych). Oni działali absolutnie praktycznie, nie wychodząc poza ten zakres ludzkiego życia. Nie mieli więc szerszej wizji świata czy człowieka (człowieka w ogóle). Znali praktycznie tylko samych siebie. Dlatego ich zetknięcie się z homo sapiens mogło być groźne (w sensie zagrożenia ich stylu życia). Homo sapiens chciał poznać ich wiedzę o świecie, ale neandertalczycy mogli zaoferować jedynie konkretne umiejętności (np. rozpalanie i przechowywanie ognia).
24.04.2025
Jeszcze o AI i myśleniu człowieka
Inteligencja ludzkiego myślenia nie polega na rozważaniu i analizie problemów. Inteligencja myślenia przejawia się w odkrywania nowych sposobów działania w realnym świecie i wynalazczości, czyli w odkrywaniu nowych zastosowań realnych rzeczy. Przecież to ludzkie myślenie ale oparte na praktycznym doświadczeniu pozwoliło człowiekowi wyhodować z nasion traw po tysiącu lat doskonałe zboża, którymi mógł wyżywić całe pokolenia. Przecież to myślenie wraz z codzienną praktyką pozwoliło człowiekowi połączyć dwa metale - miedź i cynę - w pożyteczny stop, dzięki któremu rozwijał produkcję potrzebnych naczyń ale też narzędzi wojskowych. I tak dalej,
Dzisiaj się o tym zapomina i traktuje ludzkie myślenie czysto instrumentalnie, jako opowieść o naszym życiu. Oczywiście myślenie wytworzyło ludzki język (wiele języków), co pozwoliło ujmować wiedzę o świecie i o człowieku w przekazie językowym i ostatecznie książkowym. Ale myślenie nie sprowadza się do języka, a posługiwanie się językiem nie decyduje o zdolności myślenia, a już na pewno nie stanowi inteligencji ludzkiego myślenia. Niestety twórcy AI albo o tym nie wiedzą, albo o tym zapominają, i dlatego uważają, że tworzą sztuczną inteligencje, która przekracza ludzkie zdolności myślenia. Ale należy zdawać sobie sprawę, że AI działa i operuje wyłącznie na zamkniętym systemie językowym (zob. LeCun), i ostatecznie porusza się jedynie w tym systemie, czyli zna wyłącznie ludzkie wypowiedzi o świecie i o człowieku (wiedzę zawartą w danym języku). Natomiast AI nie ma dostępu bezpośredniego do realnego świata. Nie dysponuje poznaniem człowieka i jego doświadczeniem codziennym w realności, co jest konieczne dla człowieka do życia. Tego bezpośredniego doświadczenia otaczającej nas realności (dotknięcie kamienia czy umycia rąk) AI nie będzie miała. I kropka.