2.06.2024

Tomasz o woli

 2.7. Podsumowanie i wnioski

  Na zakończenie obecnego rozdziału wypada podsumować rozważaną problematykę. Już na początku musimy stwierdzić, że św. Tomasz w swoich tekstach poświęca problematyce woli sporo miejsca. Od razu widać, że jest to dla niego ważne zagadnienie, skoro poświęca mu dużo uwagi i zainteresowania. Można również przyjąć, że problematyka woli jest Tomaszowi potrzebna i niezbędna dla szerszego ujęcia antropologicznego, zwłaszcza gdy chodzi o wytłumaczenie ludzkiego działania.

    Na podstawie dokonanej analizy tekstów widać, że problematyka wolitywna ma trwałe miejsce w systemie antropologicznym św. Tomasza. Tomasz posiłkując się koncepcją Arystotelesa dostrzegł ogromne znaczenie, jakie problematyka woli posiada dla zrozumienia człowieka i ludzkiego działania. Możemy więc powiedzieć, że całą swoją filozofię praktyczną związaną z ludzką aktywnością opiera on na problematyce woli. Tym samym staje się ona u Tomasza kluczem zarówno do zagadnień moralnych, jak i w dalszej konsekwencji do zagadnień społecznych czy politycznych.

    Trzeba ponadto dodać, że Tomasz traktuje zagadnienia związane z wolą na równi z zagadnieniami poznawczymi. W ten sposób nie absolutyzuje sfery poznawczej, ale w swej koncepcji antropologicznej wprowadza pewną równowagę pomiędzy zagadnieniami poznania i pożądania. Dotyczy to poza problematyką wolitywną także problematyki uczuć jako pożądania zmysłowego. Takie dowartościowanie zagadnień pożądawczych powoduje, że Tomaszowa koncepcja człowieka staje się pełną i całościową antropologią, która obejmuje wszystkie najważniejsze elementy. Jednocześnie pozwala to św. Tomaszowi na zbadanie wzajemnych związków poznania i pożądania oraz wyciągnięcie z tego ważnych wniosków.

    Przejdźmy teraz do ogólnego podsumowania zawartych w tym rozdziale rozważań. Na wstępie staraliśmy się pokazać, w jaki sposób Tomasz dochodzi do ujawnienia problemu woli. Otóż analizując najpierw działania przeróżnych bytów przyjął konieczność istnienia w nich sfery pożądawczej jako podstawy wszelkiego działania. Natomiast w przypadku bytów dysponujących poznaniem uznał, że pożądanie kieruje się poznaniem. Idąc dalej w swych rozważaniach doszedł do odróżnienia u człowieka woli na podstawie odmiennego sposobu poznania. Zdaniem Tomasza, różnice w poznawaniu decydują o naturze przedmiotu pożądania, a w konsekwencji różnicują samo pożądanie na zmysłowe i intelektualne (rozumne).

    Tomasz określa wolę jako pożądanie rozumne lub intelektualne. Jest to uzależnione od funkcji i działań woli, jakie rozważamy w danym momencie. Chcenie odpowiada bowiem funkcji intelektu, zaś zdolność wyboru jest analogiczna do rozumu i rozumowania. Wola jest władzą duszy. Tomasz uważa, że jako władza duchowa jest ona zapodmiotowana w samej istocie duszy, co powoduje, że jest zdolnością niematerialną oraz pozbawioną cielesnego narządu.

    Gdy rozważamy wolę od strony przedmiotowej, to jest ona poruszana przez intelekt i jego poznawcze pojęcie. Przedmiot pożądania, o ile zostanie poznany i przedstawiony woli przez intelekt, pobudza i determinuje działanie woli. Przedmiot pożądania uaktywnia bowiem wolę i nadaje jej treściową specyfikację. Skoro więc według Tomasza przedmiot określa charakter i specyfikację danej władzy, to ujmując wolę od strony przedmiotowej uważa on ją za władzę bierną.

    Ale patrząc na wolę od strony podmiotowej, czyli ujmując ją jako podmiot ludzkiego działania, Tomasz twierdzi, że pełni ona rolę przyczyny sprawczej całego postępowania człowieka. Porusza bowiem do działania zarówno samą siebie, jak i wszystkie pozostałe władze do wykonania odpowiednich aktów.

    Z kolei zastanawiając się nad naturą samej woli Tomasz opisuje ją w kategorii skłonności. Wola jest dla niego pewnego rodzaju  skłonnością do czegoś. Skłonność woli skierowana jest do dobra jako czegoś odpowiedniego. Jest ona jednocześnie następstwem i wynikiem poznawczej formy intelektualnej. Tomasz twierdzi, że skłonność woli dąży do dobra ogólnego i powszechnego. To ogólne pojęcie dobra stanowi również zasadę pożądania wszystkich innych rzeczy. Trzeba jednak zaznaczyć, że z tą skłonnością wiąże się naturalna konieczność. Dobro ogólne jest bowiem pożądane samo przez się w sposób konieczny. Ale tego typu konieczność jest naturalna i nie przeczy dobrowolności aktów woli, gdyż nie jest czymś przymusowym.

   Tomasz przyjmuje więc, że w sferze przedmiotowej występuje w woli zdeterminowanie i konieczność względem zasadniczego przedmiotu, którym jest dobro ogólne posiadające charakter celu ostatecznego. Uważa bowiem, że nawet w zakresie ruchów wolitywnych musi istnieć pewna stała, istotowa i naturalna zasada, która byłaby podstawą wszystkich działań woli. Według niego taką zasadą jest dobro ogólne i cel ostateczny. Gdy więc wola napotka przedmiot stanowiący dobro powszechne i doskonałe, to będzie do niego dążyć z konieczności. Za takie dobro Tomasz uznaje szczęście, którego pragną wszyscy ludzie.

    Natomiast wszystkie pozostałe dobra traktuje on jako środki wiodące do celu, gdyż stanowią one różne szczegółowe rzeczy. Są więc pojmowane jako dobra niepełne i niedoskonałe, i mogą być przez wolę zaakceptowane lub odrzucone, gdyż są chciane tylko ze względu na cel. Dlatego w stosunku do nich wola pozostaje niezdeterminowana, czyli wolna.

    Tomasz powiada jednak, że wola posiada pełną wolność w zakresie podejmowania i wykonania swojego działania. To znaczy, że może chcieć lub nie chcieć, gdyż porusza do działania samą siebie. Dlatego pod tym względem Tomasz uważa wolę za przyczynę sprawczą zarówno dla siebie samej, jak i dla pozostałych władz. Możemy stwierdzić, że wola jest motorem i napędem ludzkiego działania.

    Obecnie raz jeszcze wypada wrócić do wzajemnych relacji intelektu i woli. Trzeba podkreślić przede wszystkim samo rozróżnienie pomiędzy intelektem a wolą. W wielu współczesnych kierunkach w ogóle się o tym zapomina. Dlatego bardzo ważny i potrzebny wydaje się powrót do klasycznych ujęć antropologicznych, które przeprowadzają, tak jak to ma miejsce u Tomasza, jasne i wyraźne rozróżnienie kolejnych poziomów i rodzajów władz duszy. Takie podejście pozwala dokładnie umiejscowić przeróżne działania i czynności ludzkie w samym człowieku i jego duszy.

    Tomasz zaliczył wolę i intelekt do różnych rodzajów władz duszy. Doszedł bowiem do wniosku, że poznanie charakteryzuje się zupełnie innym odniesieniem do rzeczywistości niż pożądanie i chcenie. Dzięki poznaniu rzeczy pojawiają się w duszy w postaci pojęć, natomiast pożądanie zmierza do osiągnięcia samej rzeczy. Dlatego dla Tomasza wola i intelekt stanowią dwie różne władze duszy zaliczane do odmiennych rodzajów. Obie władze są jednak zakorzenione w samej duszy i należą do rozumnej jej części. Dzięki temu Tomasz uważa je za władze czysto duchowe, czyli pozbawione materii oraz narządów cielesnych. Duchowy charakter obu władz stanowi także podstawę zdolności do refleksji. Pozwala ona zwrócić się tym władzom na siebie same i na swoje działanie.

    Otóż z powodu refleksyjności intelekt i wola obejmują się nawzajem swoimi działaniami. Dzięki temu intelekt staje się wolny, zaś akt woli staje się poniekąd rozumny. Można ponadto dodać, że cały proces ludzkiego postępowania jest rezultatem owego przenikającego się współdziałania obu wyższych władz. W swej działalności wola jest uzależniona od poznania. Nie może ona niczego chcieć, co wcześniej nie zostanie poznane. Ale również intelekt, aby zrealizować poznanie, potrzebuje pobudzenia ze strony woli.

    Tomasz bardzo dokładnie przeanalizował wzajemne relacje intelektu i woli. Utrzymuje, że intelekt porusza wolę w roli przyczyny celowej, gdyż proponuje jej określony cel jako przedmiot pożądania. Natomiast woli przypisuje rolę przyczyny sprawczej. Wola stanowi przyczynę sprawczą zarówno w stosunku do intelektu, jak i wobec innych władz duszy, a poprzez to wobec całego ludzkiego postępowania.

    Tomasz rozpatruje także doskonałość intelektu i woli pytając, która z tych władz jest wyższa i znakomitsza. W odpowiedzi stwierdza, że bezwzględnie doskonalszy i wyższy jest intelekt. Jednak odkrywa, że w pewnym przypadku wola staje się doskonalsza i wyższa od intelektu. Dotyczy to Boga jako przedmiotu woli, gdyż chcenie woli zyskuje w tym przypadu na wartości dorównując niejako swemu przedmiotowi. Dlatego Tomasz przyznaje, że czasami wola staje się pod pewnym względem doskonalsza od intelektu.

    Wszystkie te wzajemne odniesienia, relacje i związki woli z intelektem mają przemożne i nieocenione znaczenie dla ludzkiego postępowania. Dokładniej te szczegółowe relacje przedstawimy jeszcze pod koniec pracy w rozdziale dotyczącym udziału aktów woli w procesie ludzkiego postępowania (rozdz. 4.4.).

    Na zakończenie wypada jeszcze wspomnieć o powiązaniach woli z Bogiem. Najważniejszy jest tu związek przyczynowy. Tomasz uznaje Boga za przyczynę istnienia i natury woli. Bóg stwarzając duszę człowieka powołał do istnienia także samą wolę. Nadał jej równocześnie naturalną skłonność do powszechnego dobra. Określając zaś naturę woli pobudził ją zarazem do pierwszego działania. Można zatem stwierdzić, że dla Tomasza Bóg jest początkiem i celem woli. Początkiem jako Stwórca człowieka, zaś celem jako najwyższe i uniwersalne Dobro.

    Rozważając całość przedstawionej tu problematyki wolitywnej dochodzimy do wniosku, że znakomicie wpisuje się ona w całość systemu filozoficznego św. Tomasza. Możemy powiedzieć, że dzięki dogłębnej analizie działania woli Tomasz raz jeszcze odkrywa konieczność istnienia pierwszej przyczyny ruchu, którą, idąc w tym względzie za wiarą, identyfikuje z Bogiem. Odpowiada to jego koncepcji stwórczej. Bóg stwarzając bowiem duszę człowieka, staje się zarazem przyczyną samej woli, i to zarówno od strony podmiotowej (nadając jej naturę i odpowiednią skłonność), jak i od strony przedmiotowej (gdyż jako dobro powszechne sam staje się przedmiotem woli).

   Problematyka woli pasuje ponadto znakomicie do koncepcji antropologicznej Tomasza. Rozumne lub intelektualne pożądanie uzupełnia bowiem koncepcję władz duszy o ważny składnik, który w połączeniu ze sferą poznawczą stanowi zasadę ludzkiego bytu w jego aktywności. Według Tomasza człowiek jest przecież bytem aktywnym i działającym podmiotem. Takie ujęcie bytu ludzkiego nie mogłoby się obyć bez wyższego pożądania, czyli woli. Bez tej władzy ludzkie działania byłyby niezrozumiałe.

    Trzeba więc stwierdzić, że problematyka woli jest u Tomasza konsekwencją uważnej analizy bytu ludzkiego pod kątem jego aktywności. Jeśli chcemy dziś odnowić całościową wizję człowieka, to nie możemy pomijać problematyki wolitywnej. Jeśli chcemy mówić o wolności człowieka, to zagadnienie to nie może fruwać w obłokach. Trzeba je związać właśnie z problemem woli, gdyż tylko w obrębie tej władzy i jej związków z poznaniem intelektualnym możemy poszukiwać wolności człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz