31.05.2023

Wykład na konferencji naukowej PAN /2

Wróćmy znowu. Wcześniej mamy pojawienie się najważniejszego pojęcia filozoficznego ujmującego konkretną realność rzeczy. Jest to pojęcie bytu (gr. to on, łac. ens). Wiemy, że to pojęcie wprowadził Parmenides. Wykazał się tutaj znakomitą, wprost genialną intuicją filozoficzną. Albowiem to pojęcie, a właściwie sam termin grecki w swojej językowej formule (jako partycipium) odwołuje się od razu do realności. Nasz polski byt czy łaciński ens jako coś będącego, czy po prostu jako coś realnego wskazuje na główną zasadę rzeczywistości. Byt (będące) musi być czymś realnie istniejącym i działającym. Oczywiście możemy się spierać, czy ta realność miała mieć i nadal ma charakter esencjalny, czy jak się później interpretowało ma charakter egzystencjalny.

Zobaczmy, jak to się działo od początku. Parmenides sformułował pewien termin jako coś realnie będącego. Jednocześnie potraktował to jako pojęcie filozoficzne wskakując na tory logiczne, gdyż uważał, że tworząc wiedzę naukową należy myśleć logicznie. Możemy zapytać, czym to poskutkowało i czym się skończyło? Otóż pojawiają się twierdzenia logiczne: 

Byt jest bytem. Byt nie jest niebytem. Byt jest, natomiast niebyt nie jest (po polsku mówimy niebytu nie ma). To rodzi kolejne wnioski: Byt jest jeden i jest niezmienny. 

A więc na koniec okazało się, że zastosowane tutaj bezwzględne myślenie logiczne doprowadziło filozofa do przyjęcia monizmu. Teoria monistyczna twierdzi, że istnieje jeden, jakiś absolutny i wszechogarniający Byt, który stanowi całą rzeczywistość. Można zrozumieć takie podejście jako odrzucenie i przeciwstawienie się wizji relatywistycznej głoszącej, że wszystko jest stawaniem się, czyli wszystko podlega zmienności (panta rei). I dopiero Arystoteles przedstawił sensowne rozwiązanie tego problemu wprowadzając do opisu bytu pojęcia: energeia kai dynamis. To znaczyło, że w bycie mamy dwa poziomy czy dwie sfery (jako dwie zasady), które wyrażają (1) z jednej strony trwałą realność bytu (za którą odpowiada zasada określana mianem energeia), (2) a z drugiej strony zostaje opisana sfera dynamicznego stawania się pod mianem dynamis. Łacina posługuje się w tym względzie terminami actus et potentia (aktu i możności). 

Już wcześniej wspominaliśmy o naukowym aparacie pojęciowym Arystotelesa. Możemy uznać, że okazał się on prawdziwym naukowcem. Kolejną rolę spełniają u niego tzw. kategorie -- 10 kategorii, które pozwalają na opis i wyjaśnienie otaczających nas rzeczy. Wszyscy znamy pojecie substancji jako realnego podmiotu danej rzeczy, oraz przypadłości, które określają właściwości i działania danej rzeczy, czyli substancji. Zobaczmy, co w związku z tym należy dopowiedzieć. Otóż te pojęciowe kategorie mają charakter uniwersaliów (ogólników), czyli pojęć ogólnych, które możemy stosować do opisu konkretnych rzeczy. Jest to związane z teorią wiedzy, jaką wprowadził Sokrates.  Według niego, jak pisał Platon, wiedza ma być ogólna i konieczna. Ogólna w swoim znaczeniu oraz zastosowaniu do wielu rzeczy, oraz konieczna logicznie w postaci swojej struktury (założenia i wnioskowanie). Skąd się wzięła taka koncepcja wiedzy?

Sokrates rozważał ludzkie działanie i nad tym się zastanawiał. Ludzkie działanie jest przejawem ludzkiej natury, czyli duszy i ciała. Wiemy, że dla niego najważniejsza była siła i sprawność duchowa, gdyż jego zdaniem, to ona odpowiada za dobre funkcjonowanie państwa (polis). Działania człowieka decydują o tym, czy staje się on dobry i doskonały, czy też nie. Działania są jednak konkretne, szczegółowe i różnorodne. Ale podejście naukowe wymaga, że trzeba poszukiwać czegoś ogólnego, czyli jakiejś zasady rządzącej działaniem człowieka. Dlatego Sokrates odwoływał się do ogólnych kategorii odpowiedzialnych za działanie. To doprowadziło go do poznania, określenia i zdefiniowania takich kategorii jak mądrość, sprawiedliwość, miłość, męstwo czy powściągliwość (umiarkowanie). W ten sposób tworzył ogólną wiedzę, która przestrzegałaby zarazem koniecznych reguł logicznych (dotyczących wnioskowania), którymi posługiwał się już Parmenides. Oczywiście następcy Platon i Arystoteles identyfikowali już etyczne kategorie Sokratesa z kolejnymi postaciami arete jako siły duchowej i przypisali je jako sprawności władzom duszy. Tak właśnie stopniowo rozwijała się wiedza filozoficzna (etyka jako filozofia człowieka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz