25.08.2020

System filozoficzny St. Ign. W. /8


Dodatek 2 – Ostateczna krytyka

Według Witkiewicza filozofia miałaby opisywać pewien „stan rzeczy”. Ten stan rzeczy wydaje się być czymś zupełnie nieokreślonym, co ma tylko maskować realną rzeczywistość, której nie wolno przyjmować ani zakładać w wiedzy naukowej tamtej epoki. Jak więc ująć czy opisać „coś czego nie ma”? Trzeba stworzyć sobie odpowiednie pojęcie, pod którym będziemy mogli o czymś takim pomyśleć. Witkiewicz rozpoczyna więc od przyjęcia pojęcia „istnienia”. A zatem o stanie rzeczy (vide rzeczywistości) będzie myślał pod pojęciem Istnienia.

Okazuje się, że jest to zarazem z jego strony ukłon dla tzw. poglądu życiowego, czyli potocznej znajomości rzeczywistości. Ale czy zwykły człowiek myśli o rzeczach pod pojęciem istnienia? Należy też zauważyć, że wiedza naukowa powinna być wiedzą pojęciową, natomiast pogląd życiowy nie daje nam wiedzy, a tylko ocenę rzeczywistości jako czegoś istniejącego. Dlatego można podejrzewać, że Witkiewicz zaczerpnął pojęcie Istnienia z filozofii Leibniza, a nie z żadnego poglądu życiowego. Mówiąc o dziwności lub tajemniczości istnienia odwołuje się do pytania Leibniza, dlaczego istnieje raczej coś niż nic? We Wstępie filozoficznym do Nowych form w malarstwie powtarza pytania wywołane zdziwieniem nad istnieniem czegokolwiek: „Czemu ja jestem tym właśnie, a nie innym istnieniem? /…/ dlaczego w ogóle istnieję? Mógłbym nie istnieć wcale; dlaczego w ogóle jest coś? Mogłaby przecież być Absolutna Nicość /…/” (s.7)

Tak więc początkiem filozofowania Autora jest pojęcie istnienia, zaś cała reszta powinna być systemem pojęć i twierdzeń implikowanych przez pojęcie istnienia. W ten sposób Witkiewicz z góry zrezygnował w Główniaku z poznania i rozumienia rzeczywistości na rzecz myślenia o niej. Otóż myślenie dzieje się właśnie w sposób pojęciowy. Z drugiej strony trzeba wiedzieć, że myślenie nie jest poznaniem rzeczywistości, ponieważ samo wyrasta z jej negacji (vide Kartezjańskie wątpienie). Jeżeli więc rozpoczynamy od myślenia, to nie można się spodziewać, że nagle objawi się nam prawdziwa realność.

Musimy w tym miejscu przytoczyć zbyt długi cytat z Filozofii dla laika: „Myśli nasze to przesuwające się w naszym trwaniu obrazy w najszerszym tego słowa znaczeniu, a więc utwory nie tylko z wspomnień i fantazji wzrokowych się składające, ale także ze wszelkich wspomnień i fantazmatów jakichkolwiek czuć prostych: słuchowych, dotykowych, i to wewnętrznych w poprzednim znaczeniu, tj. tych bebechowych i zewnętrznych, a następnie zapachowych, smakowych – jednym słowem, wszystkich. Chodzi tylko o to, że przy myśleniu znakami, myśleniu bardziej ścisłym i skondensowanym, znakom odpowiadają, w czasie jego uczenia się, utrwalone z nimi w związki stałe, skojarzeniowe, jego znaczenia. Znaczenie danego znaku dla nas to tylko to, cośmy w pamięci i w związku z tym znakiem utrwalili, a dalej odpowiednik tego znaku i tego wyobrażenia realny, w braku zaś takiego odpowiednika realnego, np. w wypadku pojęcia cnoty, odpowiednikiem będzie definicja tego pojęcia przy pomocy innych pojęć. Nie ma w samym fakcie myślenia żadnej specjalnej tajemnicy: nie ma pojęć, które mają znaczenia, tylko znaki; znak o pewnym znaczeniu to pojęcie właśnie, a jego znaczenie to to, co mamy wszyscy w przybliżeniu danym nam w wyobraźni jako jego możliwy odpowiednik. A gdy takiego nie ma, przy pojęciach oderwanych, istnieje tylko określenie danego znaku za pośrednictwem innych pojęć, już poprzednio zdefiniowanych” (s.205) Nawet na podstawie tego opowiadania widzimy, że myślenie nie ma dla Autora zbyt wiele wspólnego z poznaniem.

Kolejną sprawą jest kwestia opisu rzeczywistości. Trzeba sobie postawić pytanie, czy pojęcia opisują naprawdę realność, czy tylko służą do tworzenia uporządkowanej wiedzy naukowej (jako wiedzy pojęciowej). Otóż poznanie i rozumienie rzeczywistości jako realnych elementów całego układu (mówimy o bytach albo rzeczach albo substancjach) nie wyraża się w pojęciach. Takie rozumienie będzie się wyrażało w słowie (słowie prawdy jako efekcie poznania czegoś realnego, czyli prawdziwego). Słowo zrodzone z poznania i zrozumienia tego, co poznaliśmy, może zostać wypowiedziane w różny sposób – albo jako wypowiedzi gramatyczne (zdania i nazwy), albo jako ciągi myślowe (czyli pojęcia i twierdzenia) albo jako nazwy indywidualne lub symboliczne (niekiedy nawet dowolne jak w przypadku poezji czy literatury). Ale rozumienie rzeczywistości możemy przedstawić również w formie sztuki malarskiej lub rzeźbiarskiej (tutaj może chodzić o wyraz emocjonalny naszych przeżyć dotyczących ludzkiego życia).

Oczywiście filozofia zawsze będzie szła drogą wiedzy pojęciowej (porządkowanej przez logikę) albo wiedzy intuicyjnej (która objawia się bez logicznego porządku). Witkiewicz opowiadał się za ścisłą wiedzą pojęciową a przeciwko wiedzy intuicyjnej (krytykując w tym względzie przede wszystkim Bergsona). Czy jednak jego rozwiązanie dawało pożądane efekty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz