Otóż pierwsze główne dzieło
filozoficzne, tzw. „główniak”, powstało jeszcze pod wpływem takiej wizji
poznania naukowego. Stąd tytuł: Pojęcia i
twierdzenia implikowane przez pojęcie Istnienia.
Ale dość szybko okaże się, że
Autor będzie odchodził od tych naukowych rygorów. W kolejnych tekstach pojawia
się nowe sformułowanie: pojęcia i
twierdzenia implikowane przez stan rzeczy. W tym wypadku „stan rzeczy” =
Istnienie. Co więcej, Autor pisze: Jeśli
pojęciem istnienia będziemy określali nas i świat, to pojęcie to będzie zbiegać
się z pojęciem ogólnym rzeczywistości (s.100-101). Widzimy więc, że
Witkiewicz odwołuje się do ogólnego ujęcia rzeczywistości, poszukując dla
takiego ujęcia odpowiedniego pojęcia filozoficznego. Takim pojęciem jest u
niego pojęcie Istnienia. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że w rzeczywistości
mamy do czynienia z pluralizmem realnych elementów, czyli wielością (wielość w
jedności). Dlatego wprowadza pojęcie czegoś jednostkowego – Istnienie Poszczególne (IP). Okazuje się
bowiem, że w swoich rozważaniach wychodzi on od tzw. poglądu życiowego, czyli
potocznego widzenia i rozumienia rzeczywistości. Witkiewicz jest w pełni
świadom, że „[zagadnienie] sfałszowane
przez tzw. naukowe nastawienie w filozofii, /…/ polega na eliminacji zupełnej
pojęcia Istnienia Poszczególnego /…/, co jest konieczne w fizyce, ale nie w
Ontologii Ogólnej /…/” (s.134).
W tej swojej ontologii odwołuje
się do pojęcia istnienia. „Jeśli pojęciem istnienia będziemy określali nas i
świat, to pojęcie to będzie zbiegać się z pojęciem ogólnym rzeczywistości”
(s.100-101). Dalej pisze: „/…/ musimy pojęcie rzeczywistości ograniczyć do
Istnień Poszczególnych jako takich /…/ i jakości „żywych” aktualnych” (s.102).
Wyjaśnia: „/…/ jest to koniczne ze względu na to, że pojęcie (IP) musi być /…/
uznane za najgłówniejsze podstawowe pojęcie każdego systemu chcącego opisać
Istnienie w przybliżenie adekwatny sposób” (s.109).
Swoje pojęcie Istnienia wiąże on
z tak zwanym poglądem życiowym, czyli ogólnym i potocznym pojmowaniem
rzeczywistości. „Jeśli się mówi, że świat poza moją świadomością jest
rzeczywisty w znaczeniu tym, w jakim stosujemy to pojęcie do nas samych i
otoczenia właśnie w poglądzie życiowym /…/, to musimy postarać się powiedzieć
pozytywnie, czym jest ten świat na podstawie ogólnych twierdzeń, koniecznych
dla każdego Istnienia, z których wyszliśmy” (s.99). Stąd pojęcie istnienia
Autor odnosi do rzeczywistości: „Jeśli pojęciem istnienia będziemy określali
nas i świat, to pojęcie to będzie zbiegać się z pojęciem ogólnym
rzeczywistości” (s.100-101). „Pojęcie rzeczywistości w ścisłym znaczeniu
zachować należy między innymi dla samych Istnień Poszczególnych /…/” (s.103).
Należy więc uznać, że Autor w
swoich analizach filozoficznych wychodzi od razu od problemu metafizycznego.
Poszukuje określenia „stanu rzeczy” (vide
rzeczywistości), określenia, które nadawałoby się do ujęcia problemu jedności i
wielości (wielości w jedności). Dlatego pierwsze twierdzenie Główniaka mówi: Pojęcie Istnienia implikuje pojęcie Wielości.
Drugie twierdzenie powiada: Pojęcie
wielości implikuje pojęcie (a) jej jedności jako wielości, (b) jednego elementu ograniczonego tej
wielości, /…/ (d) ilości
nieograniczonej elementów /…/. Trzecie zaś mówi: Pojęcie Istnienia implikuje wielość IPN. Autor zdaje sobie sprawę z
trudności związanych z problematyką wielości i jedności. W Polemice z Kotarbińskim pisze wprost: Wielość w jedności jest pojęciem, które prześladuje nas na każdym kroku
w Ontologii (s.311).
W ten sposób odrzucając monizm
uporczywie tworzony w systemach naukowych Witkiewicz opowiada się za
realistycznym pluralizmem. Możemy powiedzieć, że od początku przemawia jak
prawdziwy filozof. Pisze, że pojęcie (IP)
musi być /…/ uznane za najgłówniejsze podstawowe pojęcie każdego systemu
chcącego opisać Istnienie w przybliżenie adekwatny sposób (s.109).
Przyjmuje więc wielość Istnień Poszczególnych (IPN). Twierdzenie trzecie: Pojęcie Istnienia implikuje wielość IPN.
„Musimy przyjąć, że Istnienia
Poszczególne istnieją „same dla siebie”, niezależnie od niczego, co nie
wyklucza różnych stopni ich zależności zewnętrznych i wewnętrznych. Pojęcie
„samo dla siebie”, jako atrybut Istnienia, jest tak samo pierwotne, jak pojęcie
Istnienia w ogóle i wielości, jest niedefiniowalne i równoznaczne z istnieniem
osobowości, „ja”, świadomości indywidualnej żywego stworzenia /…/ (s.555
główniak)
„Nie możemy pomyśleć Istnienia
Poszczególnego samego dla siebie jako jedność absolutną /…/, ponieważ to byłoby
równoznaczne z jego nieistnieniem samym dla siebie; musimy przyjąć je jako
wielość; elementami tej wielości samej dla siebie będą jakości /…/” (s.555)
Niemniej jednak opis naukowy
rzeczywistości każe Autorowi poszukiwać jakiejś jedności. Pisze: „/…/ musimy
pomyśleć „coś”, na razie nieograniczonego, w czym by ta wielość IPN istnieć mogła. /…/ Musimy więc
przyjąć jedną Formę Istnienia, której ograniczeniami – ale nie formalnymi,
tylko rzeczywistymi – byłyby IPN. /…/
będziemy więc musieli przyjąć dalej całkowite wypełnienie Formy Istnienia przez
wielość IPN różnych rzędów wielkości”
(s.425).
„Istnienia Poszczególne, jako
ograniczone, muszą być ograniczeniami czegoś. Nie mogą być ograniczeniami
samego Istnienia w całości, bo to jako jedność sama dla siebie nie istnieje.
Musi być więc jakaś forma Istnienia, której ograniczeniami są Istnienia
Poszczególne = IPN. Tą formą dwoistą jest Czas i Przestrzeń /…/” (s.555 głów.)
„Czas i Przestrzeń są jedyne i tożsame ze sobą jako strony dwoistości jednej
formy Istnienia” (s.429).
„O ile musieliśmy przyjąć, że
Istnienie jest wielością i jako jedność jest niewyobrażalne, o tyle forma
Istnienia musi być jedna i jedyna, jako ogarniająca całość Istnienia” (tamże).
Zobacz też twierdzenie 9 (s.430).
„Forma Istnienia ściśle jest
związana z nim samym; pojęcia te implikują się wzajemnie w sposób konieczny,
podobnie jak pojęcia IP i jakości w jego trwaniu” (s.427).
„Forma Istnienia musi być
nieograniczona – /…/ – musimy od razu przyjąć jej aktualną nieskończoność, mimo
że ani doświadczyć, ani nawet wyobrazić jej sobie nie możemy. /…/ Nie możemy
pomyśleć sobie nic aktualnie nieskończonego w wielości, oprócz Przestrzeni i
Czasu, poza Istnieniem oczywiście, ale dopiero w tej formie
czasowo-przestrzennej” (s.427).
„Tak więc, jeżeli chodzi o
Istnienie, Czas i Przestrzeń, są one absolutnie nierozdzielne; te ostatnie
stanowią dwie strony dwoistości jednej dwoistej Formy Istnienia, bez której
jest ono nie-do-przyjęcia (nie-do-pomyślenia, nie-do-wyobrażenia)” (s.428).
„Czas i Przestrzeń są jedyne i tożsame ze sobą jako strony dwoistości jednej
formy Istnienia” (s.429).
„Twierdzenie 12. Pojęcie Czasu
jest pojęciem abstrakcyjnym, w tym znaczeniu, że nie odpowiada mu żadna
rzeczywistość w rodzaju Istnienia w całości IP, AT i AR” (s.434).
Według Witkiewicza mamy
następujący układ rzeczywistego stanu rzeczy. Wszystko ogarnia pojęcie
Istnienia. Rzeczywistość przedstawia się jako całość Istnienia, które nie
stanowi jednak monolitu, ponieważ implikuje pojęcie wielości. Należy zatem
wprowadzić wielość w postaci nieograniczonej ilości elementów składowych. Taką
wielość tworzą Istnienia Poszczególne (IPN) stanowiące o pewnym pluralizmie w
świecie realnym. Istnienia Poszczególne są pewnymi elementami ograniczonymi, co
oznacza, że muszą być w jakiś sposób albo przez coś ograniczane. Nie stanowią
one ograniczenia Istnienia w całości (czyli jakiegoś Istnienia absolutnego,
gdyż takiego nie można przyjmować). Autor musi jakoś wybrnąć z tego problemu.
Dlatego postuluje, że owa wielość (IPN) musi być jakby w czymś zawarta. Według
niego tę wielość ogarnia forma Istnienia, zaś Istnienia Poszczególne stanowią
ograniczenia owej Formy. Formą Istnienia jest Czas i Przestrzeń (ciekawe, że ta
forma musi być od razu dwoista?). Tak więc Istnienia Poszczególne są określane
i wyznaczane przez formę czasowo-przestrzenną. Oznacza to zarazem, że Istnienie
Poszczególne występuje zawsze w postaci czasowo-przestrzennej. Będzie to miało
swoje konsekwencje w przypadku rozumienia człowieka jako osobowości
trwaniowo-rozciągłościowej, czyli właśnie czasowo-przestrzennej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz