23.01.2020

Narracja kontra komunikacja




Kultura stanowi ludzką komunikację. Jest ona sposobem komunikowania się ludzi. Jednak taka komunikacja musi być oparta na poznaniu realności. Bez poznawania realności (czyli tego wszystkiego, co realnie istnieje) nie ma mowy o rzetelnej i prawdziwej komunikacji.

Podstawą komunikowania się ludzi jest zdolność mowy. Ta zdolność ma swoje źródło w aktywności osoby. Osobowe akty kontemplacji i sumienia uruchomiają naszą duchowość do działania na zewnątrz. Można powiedzieć, że doświadczenie wewnętrzne (czyli doświadczenie osobowej aktywności) powoduje otwarcie się na zewnątrz i tworzenie duchowego doświadczenia zewnętrznego.

Pod wpływem aktów kontemplacji w naszym umyśle rodzi się słowo prawdy, które jest zasadą poznawania tego, co realne i prawdziwe. Ale zrodzone w umyśle słowo prawdy staje się jednocześnie źródłem naszej zdolności mówienia (wypowiadania się na zewnątrz. To wewnętrzne słowo (verbum intus) jest więc zasadą i przyczyną zdolności do mówienia (wypowiadania się). Dzięki temu człowiek może mówić o tym, co poznał i zrozumiał. Może komunikować się z innymi ludźmi. Wzajemna komunikacja dokonuje się dzięki posiadaniu słowa prawdy, zrodzonemu pod wpływem aktów kontemplacji pochodzących z osobowej własności prawdy (prawdy transcendentalnej). Ta prawda jest realną własnością naszego podmiotu osobowego (czyli osobowego podmiotu istnienia).

Możemy więc uznać, że w naszej ludzkiej mowie poprzez słowo prawdy przemawia osobowa prawda (verum personae). Na tym właśnie polega ludzka zdolność mowy (zdolność do mówienia prawdy).

Gdy jednak pozbawimy człowieka wewnętrznego doświadczenia osoby, wtedy z naszego umysłu znika słowo prawdy stanowiące zasadę poznania i komunikowania się, i pojawia się myślenie. Wówczas nasz umysł pozostaje jedynie z pustą możliwością poznawczą, czyli ze swobodnym dążeniem poznawczym w postaci myślenia, które nie dociera do żadnej realności, lecz chwyta przeróżne efekty wcześniejszego poznania (na ogół sprowadza się to do posługiwania się doznaniami zmysłowymi). Tak właśnie powstaje ludzkie myślenie, które w filozofii nowożytnej zostało wyeksponowane i niesłusznie podniesione do rangi poznania umysłowego.

Myślenie nie jest poznaniem (zob. wypowiedzi prof. Kieresia), lecz tylko twórczością o charakterze poznawczym. Myślenie stworzyło różne konkretne języki jako możliwości wypowiadania się ludzi. Jednak nie chodzi tutaj o komunikację. Języki naśladują tylko zdolność mowy jako wypowiadania prawdy o czymś realnym, lecz same przedstawiają jakieś imitacje realności. Jedynie nasza mowa (zdolność mówienia prawdy) informuje nas o tym, co realne i rzeczywiste. Natomiast język służy do przekazywania informacji, czyli do kształtowania wewnętrznego myślenia (in-formare).

Inaczej mówiąc, język kształtuje naszą świadomość posługującą się wyłącznie myśleniem. Gdy umysł traci zdolność poznawania, wtedy staje się myślącą świadomością. Świadomość jest tylko „podmiotowością” myślenia. Ona nie ma żadnej mocy poznawczej (nie może być aktywnym podmiotem), lecz stanowi taki zbiornik lub rezerwuar pomyślanych intencji. Myślenie tworzy więc możliwości poznawcze, czyli swobodne intencje.

Świadomość ze swoim myśleniem tworzy i przedstawia przeróżne opinie i poglądy, co obecnie jest nazywane narracją. Można stwierdzić, że to myślenie tworzy przeróżne narracje. Jednak ani myślenie nie dotyczy czegoś realnego, gdyż nie jest poznaniem, ani tym bardziej narracja nie stanowi mowy lub komunikacji. Te różne narracje proponowane nam w mediach, ale także w literaturze i poezji, stanowią jedynie swobodne możliwości poznawcze. Te możliwości nie są poznaniem i nie dotyczą bezpośrednio żadnej realności. Narracje stanowią jedynie dowolne twory języka (możliwości wypowiadania różnych naszych intencji).

Takie narracje są dzisiaj tworzone przez polityków i ideologów. To pokazuje, że zwyciężyło myślenie, które zdołało pokonać rzeczywiste poznanie. Nikogo już nie obchodzi realność czy rzeczywistość. Człowiek woli dowolne możliwości poznawcze, czyli to, co wymyślone, a co było do tej pory domeną literatury. Chyba łatwiej się żyje w świecie wirtualnym niż w tym realnym. Można sobie po prostu wymyślić swój własny świat. Potrzeba tylko swobodnej narracji. Czego przykładem jest polska noblistka.

Kultura nie może być światem tworzonym przez ludzkie narracje. Kultura powinna być kręgiem komunikacyjnym dotyczącym realnego świata. Dawniej kultura przekazywała stosunek człowieka do rzeczywistości. Ponadto kultura musi być oparta na osobowych zasadach działania człowieka. Stąd kultura musi uwzględniać takie zasady jak słowo prawdy, czyn dobra oraz przeżycie piękna. Dopiero wówczas kultura będzie komunikacją na temat osobowej realności człowieka. Jeśli kultura będzie pomijać osobową realność człowieka, to wtedy stanie się dowolnym kręgiem narracyjnym oderwanym od osobowego życia człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz