Kultura stanowi ludzką
komunikację. Jest ona sposobem komunikowania się ludzi. Jednak taka komunikacja
musi być oparta na poznaniu realności. Bez poznawania realności (czyli tego
wszystkiego, co realnie istnieje) nie ma mowy o rzetelnej i prawdziwej
komunikacji.
Podstawą komunikowania się ludzi
jest zdolność mowy. Ta zdolność ma swoje źródło w aktywności osoby. Osobowe
akty kontemplacji i sumienia uruchomiają naszą duchowość do działania na
zewnątrz. Można powiedzieć, że doświadczenie wewnętrzne (czyli doświadczenie
osobowej aktywności) powoduje otwarcie się na zewnątrz i tworzenie duchowego
doświadczenia zewnętrznego.
Pod wpływem aktów kontemplacji w
naszym umyśle rodzi się słowo prawdy, które jest zasadą poznawania tego, co
realne i prawdziwe. Ale zrodzone w umyśle słowo prawdy staje się jednocześnie
źródłem naszej zdolności mówienia (wypowiadania się na zewnątrz. To wewnętrzne
słowo (verbum intus) jest więc zasadą i przyczyną zdolności do mówienia
(wypowiadania się). Dzięki temu człowiek może mówić o tym, co poznał i
zrozumiał. Może komunikować się z innymi ludźmi. Wzajemna komunikacja dokonuje
się dzięki posiadaniu słowa prawdy, zrodzonemu pod wpływem aktów kontemplacji
pochodzących z osobowej własności prawdy (prawdy transcendentalnej). Ta prawda
jest realną własnością naszego podmiotu osobowego (czyli osobowego podmiotu
istnienia).
Możemy więc uznać, że w naszej
ludzkiej mowie poprzez słowo prawdy przemawia osobowa prawda (verum personae).
Na tym właśnie polega ludzka zdolność mowy (zdolność do mówienia prawdy).
Gdy jednak pozbawimy człowieka
wewnętrznego doświadczenia osoby, wtedy z naszego umysłu znika słowo prawdy
stanowiące zasadę poznania i komunikowania się, i pojawia się myślenie. Wówczas
nasz umysł pozostaje jedynie z pustą możliwością poznawczą, czyli ze swobodnym
dążeniem poznawczym w postaci myślenia, które nie dociera do żadnej realności,
lecz chwyta przeróżne efekty wcześniejszego poznania (na ogół sprowadza się to
do posługiwania się doznaniami zmysłowymi). Tak właśnie powstaje ludzkie
myślenie, które w filozofii nowożytnej zostało wyeksponowane i niesłusznie
podniesione do rangi poznania umysłowego.
Myślenie nie jest poznaniem (zob.
wypowiedzi prof. Kieresia), lecz tylko twórczością o charakterze poznawczym.
Myślenie stworzyło różne konkretne języki jako możliwości wypowiadania się
ludzi. Jednak nie chodzi tutaj o komunikację. Języki naśladują tylko zdolność
mowy jako wypowiadania prawdy o czymś realnym, lecz same przedstawiają jakieś
imitacje realności. Jedynie nasza mowa (zdolność mówienia prawdy) informuje nas
o tym, co realne i rzeczywiste. Natomiast język służy do przekazywania
informacji, czyli do kształtowania wewnętrznego myślenia (in-formare).
Inaczej mówiąc, język kształtuje
naszą świadomość posługującą się wyłącznie myśleniem. Gdy umysł traci zdolność
poznawania, wtedy staje się myślącą świadomością. Świadomość jest tylko
„podmiotowością” myślenia. Ona nie ma żadnej mocy poznawczej (nie może być
aktywnym podmiotem), lecz stanowi taki zbiornik lub rezerwuar pomyślanych
intencji. Myślenie tworzy więc możliwości poznawcze, czyli swobodne intencje.
Świadomość ze swoim myśleniem
tworzy i przedstawia przeróżne opinie i poglądy, co obecnie jest nazywane
narracją. Można stwierdzić, że to myślenie tworzy przeróżne narracje. Jednak
ani myślenie nie dotyczy czegoś realnego, gdyż nie jest poznaniem, ani tym
bardziej narracja nie stanowi mowy lub komunikacji. Te różne narracje
proponowane nam w mediach, ale także w literaturze i poezji, stanowią jedynie
swobodne możliwości poznawcze. Te możliwości nie są poznaniem i nie dotyczą
bezpośrednio żadnej realności. Narracje stanowią jedynie dowolne twory języka
(możliwości wypowiadania różnych naszych intencji).
Takie narracje są dzisiaj
tworzone przez polityków i ideologów. To pokazuje, że zwyciężyło myślenie,
które zdołało pokonać rzeczywiste poznanie. Nikogo już nie obchodzi realność
czy rzeczywistość. Człowiek woli dowolne możliwości poznawcze, czyli to, co
wymyślone, a co było do tej pory domeną literatury. Chyba łatwiej się żyje w
świecie wirtualnym niż w tym realnym. Można sobie po prostu wymyślić swój
własny świat. Potrzeba tylko swobodnej narracji. Czego przykładem jest polska
noblistka.
Kultura nie może być światem
tworzonym przez ludzkie narracje. Kultura powinna być kręgiem komunikacyjnym
dotyczącym realnego świata. Dawniej kultura przekazywała stosunek człowieka do
rzeczywistości. Ponadto kultura musi być oparta na osobowych zasadach działania
człowieka. Stąd kultura musi uwzględniać takie zasady jak słowo prawdy, czyn
dobra oraz przeżycie piękna. Dopiero wówczas kultura będzie komunikacją na
temat osobowej realności człowieka. Jeśli kultura będzie pomijać osobową realność
człowieka, to wtedy stanie się dowolnym kręgiem narracyjnym oderwanym od
osobowego życia człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz