15.02.2019

Wciąż aktualne kwestie społeczne



Platon uważał, że filozofia jako umiłowanie mądrości pozwoli człowiekowi właściwie pokierować swoim losem. A ponieważ ludzkie życie przebiega w społeczności państwowej (polis), to filozofia ma za zadanie wskazywać sposoby mądrego rządzenia państwem.

Otóż pierwszym pomysłem Platona było wykształcenie oświeconego władcy. Już w czasach młodości doświadczył on brutalnego zderzenia filozofii (w osobie Sokratesa) z demokracją Ateńską (z demokratycznym państwem), dlatego uznał, że trzeba się zająć samodzielnym władcą. Jednak i ta sytuacja okazała się zupełnym niewypałem. Również w tym wypadku filozof (czyli sam Platon) o mały włos nie przypłacił swoich zapędów zdrowiem a nawet życiem.

Dlatego po powrocie do Aten postanowił się zająć kształceniem elity intelektualnej. Założył, jak to się dziś określa, pierwszą szkołę filozoficzną, działającą pod postacią związku religijnego poświęconego bogu Akademosowi. Ta szkoła – Akademia Platońska – miała kształcić elity intelektualne państwa.

Natomiast sam Platon na podstawie swojej koncepcji człowieka (czy raczej ludzkiej duszy) przedstawił teorię państwa doskonałego, w którym władzę mieli sprawować filozofowie (w formie jakiejś Rady Państwa). Dzisiaj propozycję Platona można, a nawet trzeba, nazwać dyktaturą filozofii czy raczej dyktaturą filozofów. Jego ustrój polityczny stał się dyktaturą, ponieważ z góry została ustalona struktura i hierarchia społeczna. Rządziły elity (filozofowie i wojsko), natomiast pozostali obywatele mieli wyznaczone i określone miejsce i zadanie, i powinni posłusznie wykonywać swoją pracę zawodową.

Była to koncepcja społeczeństwa zamkniętego, któremu Popper przeciwstawiał społeczeństwa otwarte. Dla wyjaśnienia, chodzi tutaj przede wszystkim o absolutną statyczność takiej struktury, gdyż mogłaby ona jedynie trwać, ale nie mogłaby się rozwijać. A co to za społeczeństwa, które zostaje pozbawione możliwości rozwoju. Oczywiście doskonałe państwo Platona okazało się kompletną klapą, ale pomysły stworzenia takiego państwa cały czas nęcą filozofów. Niestety wydaje się, że filozoficzna mądrość nie sprawdziła się przy tworzeniu ustroju politycznego odpowiadającego wszystkim obywatelom danego państwa.

Dlatego uczeń Platona Arystoteles odszedł od propagowania filozoficznej mądrości i zwrócił się ku wiedzy naukowej (teoria), która byłaby w stanie opisać i wyjaśnić otaczającą nas rzeczywistość (przede wszystkim świat przyrody i zamieszkującego ten świat człowieka).

Sokrates postawił przed wiedzą dwa zadania. Miała być ogólna i konieczna. Platon idąc za swoim Mistrzem sądził, że ta ogólność i konieczność jest zawarta w ideach (pojęciach powszechnych) pochodzących spoza naszego świata. Otóż wydaje się, że Arystoteles zupełnie zmienił czy pominął te akcenty. Dla niego ogólność czy raczej powszechność i konieczność pochodziła z poznania i rozumienia samej rzeczywistości nam dostępnej. Wiedza ma być powszechna i konieczna, ponieważ dotyczy całej znanej rzeczywistości i pokazuje jej konieczne zasady. Oczywiście ta jego wiedza również wyrażała się w pojęciach, ale były to pojęcia ludzkiego umysłu.

Toteż Arystoteles nie wymyślał ani nie poszukiwał doskonałego ustroju politycznego, lecz w swojej Polityce przedstawił wiedzę o różnych ustrojach politycznych oraz zasady rządzące społeczeństwem obywateli. Ważnym uzupełnieniem stała się również Etyka, która miała wskazywać na czym polega doskonałość człowieka jako obywatela. O ile więc Platon chciał stworzyć doskonałe państwo, o tyle Arystoteles stawiał na budowanie doskonałości obywatela. Uważał bowiem, że tylko człowiek doskonały etycznie (człowiek cnotliwy) będzie działał dobrze i sprawnie na forum publicznym. Takie postawienie sprawy spowodował zupełnie nowe spojrzenie na kwestie społeczne. Można chyba powiedzieć, że był to prawdziwy wstęp do stworzenia społeczeństwa otwartego i dynamicznego.

Musimy sobie zdać sprawę, że motorem rozwoju społecznego może być praktyczna doskonałość obywateli. Chodzi przede wszystkim o swobodne inicjatywy społeczne podejmowane przez grupy obywateli, wspólnoty i stowarzyszenia, przedsiębiorstwa i instytucje. W takim rozumieniu rozwój społeczny byłby napędzany przez wiedzę i zdolności samych obywateli. Konieczna więc jest swoboda inicjatyw oddolnych, a nie zarządzanie odgórne. Pomysły odgórnego zarządzania społeczeństwem będą prowadziły do stagnacji i kryzysu, ponieważ nie da się wymyślić odpowiadających ludziom kierunków rozwoju. Tego muszą dokonać sami obywatele w zgodnym współdziałaniu na rzecz potrzebnego rozwoju. Oczywiście do tego konieczna jest wiedza o rzeczywistości, jaką postulował i tworzył Arystoteles. Wiedza opisująca oraz tłumacząca, czym jest rzeczywistość, poprzez wskazywanie na realne zasady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz