5. Nasze władze duchowe muszą
działać kompleksowo. Pojedynczo ani słuszny umysł, ani prawa wola, ani piękna
uczuciowość nie są w stanie uratować i pchnąć na właściwe tory naszej
duchowości. Abyśmy zdobyli pewność, że natrafiliśmy na osobową realność
człowieka, wszystkie trzy władze duchowe muszą zostać naprowadzone na swój
zasadniczy przedmiot w postaci własności osobowej. Jak w optycznym celowniku,
jeśli trzy składowe nałożą się na siebie, oznacza to, że osiągnęliśmy właściwy
cel. Tak samo wygląda sprawa naszej duchowości, jeśli wszystkie trzy składowe
władze odnajdą swój cel w postaci odpowiedniej własności (tzn. jeśli umysł
dostrzeże osobową prawdę, a wola zapragnie i natrafi na osobowe dobro, zaś
uczuciowość znajdzie osobowe piękno), to wtedy możemy być pewni, że spotkaliśmy
realną i odpowiednią dla nas osobę. Będzie to zarazem realne spotkanie osobowe,
które zaowocuje nawiązaniem trwałej łączności, np. małżeńskiej lub rodzinnej.
Mamy zatem trzy różne władze
duchowe i trzy odmienne działania tych władz, ale te trzy uzdolnienia naszej
duszy muszą faktycznie współgrać ze sobą i wzajemnie się wspierać i uzupełniać.
Jeżeli bowiem którejś z tych władz brakuje osobowego wzmocnienia, to może się
zdarzyć, że jej błędne podejście do swojej zasady i przedmiotu zacznie oddziaływać
zgubnie na pozostałe władze. NA przykład kiedy nasza uczuciowość zacznie się
zachwycać cielesnymi przyjemnościami, wtedy będzie w tym kierunku ciągnęła
pozostałe władze, co spowoduje, że umysł będzie myślał głównie o
przyjemnościach i zacznie argumentować za wyższą wartością przyjemności
przekładając je nad inne rzeczy, zaś wola zacznie nas umacniać w tym
przekonaniu przez swoje wybory i zgadzając się na pragnienie przyjemności jako
czegoś dobrego. W ten sposób wszystkie władze duchowe zostaną wyprowadzone na
manowce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz