Świadomość
chce ukraść człowiekowi tożsamość
Świadomość chce ukraść
człowiekowi osobową tożsamość. Świadomość chce zawładnąć naszą osobą. Dlatego
robi wszystko, żeby pozbawić człowieka realnej tożsamości. Tożsamością osoby
jest bycie mężczyzną lub kobietą. Dzisiaj okazuje się, że człowiek ma sobie
wybierać własną tożsamość, co doprowadziło do absurdalnych pomysłów zmiany
płci. Lecz nie jesteśmy w stanie wybrać sobie osoby, ponieważ nasza osoba jest
tym, co stwarza sam Bóg. Zaparcie się osobowej tożsamości jest więc próbą
zniszczenia swojej godności. Nie ma dla człowieka nic bardziej niegodnego niż
pohańbienie własnej godności albo godności drugiego człowieka. Godność jest
tym, co otrzymujemy bezpośrednio od Boga. Osobowa godność jest darem aktu
stworzenia. Negowanie godności jest więc odrzuceniem aktu stworzenia, a tym samym
zanegowaniem samego Boga.
Człowiek nie miał nigdy
większych problemów ze swoją tożsamością. Gdy jednak do głosu doszła świadomość
wyeksponowana przez myślicieli takich jak Marks, Freud i Nietzsche, wtedy
zaczęła podważać tożsamość człowieka. Ci podejrzani Mistrzowie wyczuli, że
świadomość sama w sobie nie zdoła zarządzać człowiekiem, a zatem potrzebuje ona
zawładnąć jakimiś zasobami ludzkiej realności. Dlatego żeby świadomość mogła
się wybić na niezależność i niepodległość, trzeba doprowadzić do całkowitej
destrukcji realności.
Freud dokonał demontażu
erotyki jako upodobaniu życia popychając człowieka w stronę seksu, który w
pragnieniu przyjemności zabił zupełnie nadzieję na nowe życie. Marks z kolei
dokonał destrukcji wspólnoty osobowej poddając ją uzależnieniu od warunków
ekonomicznych, a dokładnie od warunków pracy, czyli własności środków
produkcji. Odtąd ekonomia zaczęła kształtować ludzką świadomość, a świadomość w
zamian postanowiła przejąć kontrolę nad ekonomią i ludzką pracą, co popchnęło
człowieka do budowania świata możliwości odbierając mu zdolność rozwoju własnej
osoby. Wreszcie Nietzsche (ten szalony niszczyciel) pozbawił świadomość
moralności, co skazało ją na podążanie za fikcyjną wolą mocy i pragnieniem
panowania. To oczywiście doprowadziło do wykorzystania brutalnej przemocy wobec
całych pokoleń ludzkich. Śmierć moralności, jakiej dokonał Nietzsche,
spowodowała szaleństwo świadomości, która zaczęła wyżywać się na bezbronnych
ludziach doprowadzając do śmierci milionów z nich.
Wszystkie te pomysły
prowadziły do zagłady ludzkiej tożsamości. Człowiek przestał rozpoznawać siebie
jako osobę. Przestał doświadczać i czuć się osobą. Zmienił się w intencjonalny
wizerunek tworzony przez własną świadomość. W ten sposób człowiek zatracił zupełnie
poczucie własnej godności, gdyż świadomość nie dba o godność, lecz stara się ją
odebrać i poniżyć, żeby móc spokojnie zawładnąć człowiekiem i przejąć kontrolę
nad jego działaniami.
Jako osoba człowiek pragnie
przeżyć swoje życie godnie. Chce żyć zgodnie z potrzebami osoby i jej godności.
Osoba żyje bowiem i rozwija się zgodnie z prawdą, dobrem i pięknem, co
powoduje, że człowiek realizuje w swoim życiu moralność (działania moralne).
Natomiast świadomość broni się przed moralnością jak może. Świadomość nie chce
i nie potrzebuje moralności, gdyż jej celem nie jest doskonałość człowieka lecz
jego upadek.
Dlatego ustami Freuda
świadomość głosiła, że moralność zabija życie erotyczne człowieka, gdyż
ogranicza go w tym, co można zrobić ze swoją płciowością. Stąd mamy dzisiaj
dążenie do zmiany płci, gdyż staje się to dla świadomości najbardziej wolnym,
choć absurdalnym, działaniem człowieka. Z kolei ustami Marksa świadomość
głosiła, że moralność przeszkadza w rozwoju ekonomicznym i uspołecznieniu
człowieka jako poddanego władzy politycznej. Tylko człowiek bezkompromisowo
walczący na budowie nowego ustroju politycznego osiąga wolność działania,
oczywiście mając świadomość konieczności historii, co też jest zwykłym
absurdem. Wreszcie Nietzsche w imieniu świadomości ogłosił całkowitą śmierć
moralności, gdyż przeszkadzała ona w stworzeniu nowego Nadczłowieka
(Supermana), który siłą woli zdoła się wznieść ponad zwykłą ludzkość i dzięki
temu osiągnie zupełne panowanie nad wszystkimi ludźmi. Tym samym świadomość zamierzała
osiągnąć totalną nicość, ale w przypadku Mistrza popadła jedynie w szaleństwo,
które kosztowało ludzkość wiele ofiar.
Widzimy więc, że trzeba
wystrzegać się świadomości, kiedy zamierza ona przejąć władzę i panowanie nad
człowiekiem. Świadomość może bowiem zbudować swoją wymyśloną tożsamość jedynie
na zgubie i śmierci realnego człowieka. Musimy sobie zdać wreszcie sprawę, że
to nasze myślenia, a nie realność, popycha nas do zguby. Tylko osobowa realność
może nas obronić przed całkowitym wyniszczeniem. Musimy uznać, że to osoba
stanowi źródło realności człowieka i realną podmiotowość działania moralnego.
Świadomość chce ukraść
człowiekowi osobową tożsamość. Świadomość chce zawładnąć naszą osobą. Dlatego
robi wszystko, żeby pozbawić człowieka realnej tożsamości. Tożsamością osoby
jest bycie mężczyzną lub kobietą. Dzisiaj okazuje się, że człowiek ma sobie
wybierać własną tożsamość, co doprowadziło do absurdalnych pomysłów zmiany
płci. Lecz nie jesteśmy w stanie wybrać sobie osoby, ponieważ nasza osoba jest
tym, co stwarza sam Bóg. Zaparcie się osobowej tożsamości jest więc próbą
zniszczenia swojej godności. Nie ma dla człowieka nic bardziej niegodnego niż
pohańbienie własnej godności albo godności drugiego człowieka. Godność jest
tym, co otrzymujemy bezpośrednio od Boga. Osobowa godność jest darem aktu
stworzenia. Negowanie godności jest więc odrzuceniem aktu stworzenia, a tym samym
zanegowaniem samego Boga.
Człowiek nie miał nigdy
większych problemów ze swoją tożsamością. Gdy jednak do głosu doszła świadomość
wyeksponowana przez myślicieli takich jak Marks, Freud i Nietzsche, wtedy
zaczęła podważać tożsamość człowieka. Ci podejrzani Mistrzowie wyczuli, że
świadomość sama w sobie nie zdoła zarządzać człowiekiem, a zatem potrzebuje ona
zawładnąć jakimiś zasobami ludzkiej realności. Dlatego żeby świadomość mogła
się wybić na niezależność i niepodległość, trzeba doprowadzić do całkowitej
destrukcji realności.
Freud dokonał demontażu
erotyki jako upodobaniu życia popychając człowieka w stronę seksu, który w pragnieniu
przyjemności zabił zupełnie nadzieję na nowe życie. Marks z kolei dokonał
destrukcji wspólnoty osobowej poddając ją uzależnieniu od warunków
ekonomicznych, a dokładnie od warunków pracy, czyli własności środków
produkcji. Odtąd ekonomia zaczęła kształtować ludzką świadomość, a świadomość w
zamian postanowiła przejąć kontrolę nad ekonomią i ludzką pracą, co popchnęło
człowieka do budowania świata możliwości odbierając mu zdolność rozwoju własnej
osoby. Wreszcie Nietzsche (ten szalony niszczyciel) pozbawił świadomość
moralności, co skazało ją na podążanie za fikcyjną wolą mocy i pragnieniem
panowania. To oczywiście doprowadziło do wykorzystania brutalnej przemocy wobec
całych pokoleń ludzkich. Śmierć moralności, jakiej dokonał Nietzsche,
spowodowała szaleństwo świadomości, która zaczęła wyżywać się na bezbronnych
ludziach doprowadzając do śmierci milionów z nich.
Wszystkie te pomysły
prowadziły do zagłady ludzkiej tożsamości. Człowiek przestał rozpoznawać siebie
jako osobę. Przestał doświadczać i czuć się osobą. Zmienił się w intencjonalny
wizerunek tworzony przez własną świadomość. W ten sposób człowiek zatracił
zupełnie poczucie własnej godności, gdyż świadomość nie dba o godność, lecz
stara się ją odebrać i poniżyć, żeby móc spokojnie zawładnąć człowiekiem i
przejąć kontrolę nad jego działaniami.
Jako osoba człowiek pragnie
przeżyć swoje życie godnie. Chce żyć zgodnie z potrzebami osoby i jej godności.
Osoba żyje bowiem i rozwija się zgodnie z prawdą, dobrem i pięknem, co
powoduje, że człowiek realizuje w swoim życiu moralność (działania moralne).
Natomiast świadomość broni się przed moralnością jak może. Świadomość nie chce
i nie potrzebuje moralności, gdyż jej celem nie jest doskonałość człowieka lecz
jego upadek.
Dlatego ustami Freuda
świadomość głosiła, że moralność zabija życie erotyczne człowieka, gdyż
ogranicza go w tym, co można zrobić ze swoją płciowością. Stąd mamy dzisiaj
dążenie do zmiany płci, gdyż staje się to dla świadomości najbardziej wolnym,
choć absurdalnym, działaniem człowieka. Z kolei ustami Marksa świadomość
głosiła, że moralność przeszkadza w rozwoju ekonomicznym i uspołecznieniu
człowieka jako poddanego władzy politycznej. Tylko człowiek bezkompromisowo
walczący na budowie nowego ustroju politycznego osiąga wolność działania, oczywiście
mając świadomość konieczności historii, co też jest zwykłym absurdem. Wreszcie
Nietzsche w imieniu świadomości ogłosił całkowitą śmierć moralności, gdyż
przeszkadzała ona w stworzeniu nowego Nadczłowieka (Supermana), który siłą woli
zdoła się wznieść ponad zwykłą ludzkość i dzięki temu osiągnie zupełne
panowanie nad wszystkimi ludźmi. Tym samym świadomość zamierzała osiągnąć
totalną nicość, ale w przypadku Mistrza popadła jedynie w szaleństwo, które kosztowało
ludzkość wiele ofiar.
Widzimy więc, że trzeba
wystrzegać się świadomości, kiedy zamierza ona przejąć władzę i panowanie nad
człowiekiem. Świadomość może bowiem zbudować swoją wymyśloną tożsamość jedynie
na zgubie i śmierci realnego człowieka. Musimy sobie zdać wreszcie sprawę, że
to nasze myślenia, a nie realność, popycha nas do zguby. Tylko osobowa realność
może nas obronić przed całkowitym wyniszczeniem. Musimy uznać, że to osoba
stanowi źródło realności człowieka i realną podmiotowość działania moralnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz