25.04.2017

Komunikacja kontra namiętności (2)



2.Zdolność komunikacji oznacza otwartość ku innym i zamanifestowanie siebie na zewnątrz. Do tego potrzebna jest wyjątkowa aktywność dobra, prawdy i piękna. Te własności aktu istnienia posiadają bowiem szczególną moc sprawczą. W przypadku człowieka najpierw sprawiają wyposażenie istotowe (duszę i ciało), aby w dalszej kolejności pilnować działań komunikacyjnych. Na własnościach transcendentalnych dobra, prawdy i piękna opierają się relacje osobowe (jak pokazał Gogacz). To właśnie relacje osobowe uruchomiają zdolność komunikacji, czyli zamanifestowanie aktywności osobowej.
Na początku w Raju człowiek mógł polegać na komunikacji osobowej (spotkanie twarzą w twarz). Dzięki temu mógł „rozmawiać” z Bogiem. Ale gdy zapragnął poznać zło (czyli to, co nierealne), ogarnęła go pustka i stracił moc osobowej komunikacji. Pozostało mu tylko naturalne poznanie i działanie, czyli możliwości jego duchowego i cielesnego wyposażenia. Odtąd trudno mu było nawet porozmawiać i dogadać się z innymi ludźmi. Naturalna komunikacja stała się jedynie przekazem odpowiednich informacji. Jednocześnie znikło osobowe współdziałanie we wspólnocie, pojawiła się natomiast rywalizacja i panowanie nad innymi (czyli władza). Człowiek uzyskał świadomość i zdolność myślenia, ale stracił to, co było osobowe (wiarę, nadzieję i miłość).
Można powiedzieć, że człowiek pozostawiony sam sobie i poddany własnej naturze zdziczał. Zdawał sobie sprawę, że nie da się żyć samotnie, lecz społeczność, jaką tworzył, była oparta na władzy i panowaniu przemocy, czyli na walce i strachu przed śmiercią. Swoją słabość i pustkę człowiek chciał wypełnić aktem przemocy i nieustanną walką. Wtedy wydawało mu się, że jest panem i władcą. Na tej zasadzie rozwijała się ludzka cywilizacja (civitas). Pierwszą civitas założył Kain, który zabił brata w walce o ogień, żeby zdobyć władzę i panowanie nad światem. Los człowieka stał się dramatyczny i tragiczny. Historia ludzkiej cywilizacji będzie historią wojen i podbojów. Również technika rozwijała się na potrzeby wojenne.
Wreszcie człowiek zaczął się zastanawiać nad sobą i swoim losem. Tak w różnych częściach świata powstała filozofia (i literatura). Filozofia, zwłaszcza w postaci systemów etycznych, była próbą określenia nowych – jak byśmy powiedzieli – pokojowych zasad współdziałania społecznego. Stąd też zrodziła się potrzeba kształcenia i wychowania obywateli civitas (gr. polis). Rządzący doszli do wniosku, że sprawy społeczne należy również uporządkować przy pomocy prawa. W ten sposób Grecy i Rzymianie stworzyli wiedzę na temat rządzenia państwem, czyli politykę.
Jednak okazało się, że nawet tak solidna wiedza nie zapobiegła dalszemu stosowaniu przemocy, ani nie zlikwidowała wojen i podbojów. Chęć władzy była tak silną namiętnością człowieka, że nie udało się jej wyplenić przy pomocy filozofii. Trzeba stwierdzić, że filozofia przegrywa zawsze z ludzkimi namiętnościami.
Wydaje się, że pojedynczy człowiek jest w stanie zapanować nad swoimi namiętnościami. Ale niebezpieczną rzeczą staje się ten moment, gdy namiętności opanują tłum ludzi. Takiego rozognionego tłumu nic nie zdoła powstrzymać i wtedy łatwo dochodzi do przemocy i zbrodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz