22.03.2016

Demokracja nie potrafi się bronić



Demokracja (demokratyczne państwo) nie jest w stanie obronić się przed atakiem terrorystycznym. Demokratyczne państwo odwołuje się bowiem do wolności obywateli. Propaguje się zatem wolne działanie. Jednak wolność działania w żaden sposób nie prowadzi do odpowiedzialności. Wolność nigdy nie stanie się zasadą odpowiedzialnego działania.
Dlatego ideę wolności uzupełniono ideą państwa prawa. To miało oznaczać, iż wolność działania obywateli jest regulowana (albo powinna być) przez prawo. Jednak autorytet prawa, a więc również moc jego obowiązywania, ma charakter czegoś zewnętrznego wobec konkretnego działania ludzkiego. To sprawia, że działający człowiek musi zaakceptować przepisy prawne, żeby móc się nimi kierować. Niestety, prawo nie ma mocy bezwzględnej obowiązywalności (imperatyw kategoryczny), jak marzył o tym Kant. Przecież nawet sędzia, który zna prawo (chyba najlepiej?), może postępować wbrew prawu z jakichś innych powodów (np. zazdrości lub nienawiści).
Tak więc obie te zasady czy normy postępowania – prawo w połączeniu z wolnością lub w zderzeniu z nią – nie są w stanie zapewnić człowiekowi prawego postępowania. To może nam zapewnić tylko moralność (oraz zasady moralne – prawdy, dobra i piękna, które zostają przełożone na wewnętrzne sprawności naszych władz duchowych – na słowo prawdy, czyn dobra oraz przeżycie piękna). Jedynie moralność skutkuje w przypadku człowieka odpowiedzialnym postępowaniem i działaniem.
Otóż terroryści wybierają skrajnie nieodpowiedzialne działanie – działanie wprost zbrodnicze. Czy skłania ich do tego indywidualna wolność człowieka? Chyba należałoby odpowiedzieć, że nie skłania, jednak wolność działania umożliwia takie postępowanie. Wolność tworzy bowiem nieograniczony zakres możliwości działania. Do samego aktu terrorystycznego z pewnością popycha ich coś innego. Może jest to ideologia – taka ślepa wiara w zbawczą rolę pomysłów człowieka (idei), a może jest to skrajny wyraz buntu przeciwko zastanemu porządkowi społecznemu. Młodość bywa buntownicza, młodość często bywa radykalna. To wszystko razem w połączeniu z wolnością działania może tworzyć wybuchową mieszankę. I mamy wtedy terrorystę.
Demokratyczne państwo, które daje swoim obywatelom wolność działania bez odwołania się do zasad moralnych (dziś odrzuca się chrześcijańskie korzenie EU-ropy) stwarza doskonałe pole do popisu dla terrorystów. Całą sprawę podkręcają również wolne media, które nagłośniają takie wydarzenia dzisiaj już globalnie.
Jedynym zabezpieczeniem przed działaniami skrajnie nieodpowiedzialnymi może być moralność i religijność człowieka. Ale nawet taka postawa musi być poparta łaską Bożą, którą otrzymujemy wprost od Boga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz