Potrzebna jest prawda
Wiadomo, że w sprawach
moralnych każdy człowiek decyduje za siebie. Na tym polega nasza wolność i
odpowiedzialność. Należy więc zapytać, na podstawie czego decyduje o swoim
postępowaniu konkretny człowiek? Najczęściej odwołuje się do swojej wiedzy. Ale
z racji odwołania się do własnej wiedzy łatwo jest poddać się manipulacji lub
błędom. Często idziemy za głosem większości, albo trudno jest się nam
zdecydować i wybieramy coś przypadkowego. Jak więc dotrzeć do prawdy?
Samo myślenie nie doprowadzi
nas jeszcze do prawdy. Prawda domaga się uznania i zgody na nią. Natomiast
myślenie nie jest ograniczone żadnymi wymogami. Myślenie nie wymaga od nas
niczego poza samym myśleniem. Może wszystko zanegować i odrzucić, żeby tylko
pobiec dalej. Myślenie może się rozwijać w nieskończoność, ale nie musi do
niczego doprowadzić. W myśleniu ważne jest tylko samo myślenie.
Dlatego trzeba przywrócić w
myśleniu prawdę. Myśleniu potrzebna jest prawda, bo inaczej do niczego nas nie
doprowadzi. Powiemy zatem, że myślenie musi mieć jakieś zewnętrzne kryterium.
Musi posiadać coś, co je ograniczy i ukierunkuje. Dlatego nasz rozum musi się
zdobyć na uznanie prawdy. Takie uznanie nie może płynąć z samego myślenia.
Uznanie prawdy nie pojawia się w rozumie pod wpływem myślenia, dlatego nie jest
takie oczywiste jak samo myślenie. Kartezjusz łatwo odkrył myślenie (cogito),
ale wcale nie odkrył w nim prawdy. Jak więc zdobyć prawdę? Uznanie prawdy musi
być wywołane samą prawdą.
Człowiek poznaje
rzeczywistość. Człowiek ujmuje to, co realne w pojęciu, ujmuje to w tezy i
twierdzenia (przeczenia). Ale w tym poznaniu wcale nie zbliża się do
rzeczywistości. Raczej się od niej jakby oddala. Kiedy człowiek zaczyna myśleć,
zaczyna jednocześnie wymyślać i zmyślać. Jest to twórcze i fascynujące, ale
jednocześnie pozbawia nas kontaktu z rzeczywistością (z istnieniem). Jak
uchronić poznanie od tego oderwania się od rzeczywistości? Wszyscy oczywiście
odpowiecie – Trzeba poznać prawdę. To jasne. Ale czy to wystarczy? Otóż nie.
Trzeba jeszcze uznać tę prawdę. Często się przecież dzieje, że poznajemy
prawdę, ale jej nie przyjmujemy, nie uznajemy prawdy za prawdę. Jak więc
doprowadzić do uznania prawdy? Jak osiągnąć to uznanie? Powstaje dalsze
pytanie, skąd w człowieku, w naszym rozumie lub intelekcie, bierze się uznanie
prawdy?
Wydaje się, że uznanie
prawdy jest związane z kontemplacją. To kontemplacja prowadzi nas do uznania
prawdy. Sama kontemplacja jest właśnie uznaniem prawdy. Jak w poznaniu możemy
osiągnąć poziom kontemplacji? Nie jest to przecież zwykły stan naszego
poznania. Jest to raczej pewien szczególny rodzaj poznania lub wyjątkowy akt
poznawczy. Kontemplacja jest prawdziwym spotkaniem z prawdą. Kontemplacja jest
spotkaniem z Pierwszą Prawdą, jest spotkaniem z Boską Prawdą.
Bóg nawiązuje z człowiekiem
relację osobową. W ten sposób Bóg oddziałuje na nas swoją własnością
transcendentalną Prawdy. Nasza istnieniowa własność prawdy łączy się z Boską
Prawdą, co stanowi relację wiary według Gogacza. Jednocześnie poznawcza potęga
Boskiej Prawdy wywołuje w naszym umyśle (rozumie) kontemplację, czyli wywołuje
pierwszy akt uznania. Dlatego mówimy, że kontemplacja jest bezpośrednim oglądem
prawdy, że jest całkowitą i bezwarunkową akceptacją prawdy. Taka kontemplacja
wywołuje w rozumie akt wiary, czyli otwarcie na samą prawdę, na każdą prawdę.
To dzięki temu rozum (intelekt) staje się wierny prawdzie. Zawsze kiedy spotyka
prawdę, od razu się na nią otwiera i przyjmuje ją. Wiara łączy nas z prawdą
zawartą w rzeczywistości (zawartą w realnym bycie jako własność transcendentalna).
Wiara jest otwartością rozumu na prawdę. Wiara jest także przyjęciem samej
prawdy. Wiara otwiera nas na prawdę rzeczywistości. Jeśli oddziałuje na nas
prawda bytu, wtedy przyjmujemy ją od razu dzięki wierze. To znaczy, że wiara i
tylko wiara pozwala nam osiągnąć prawdę. Wiara pozwala nam doświadczyć każdej
prawdy, nawet tej drobnej i prostej prawdy każdego bytu, każdej realności.
Pamiętajmy, że to właśnie wiara łączy nas najpewniej z prawdą. Nie bójmy się
tej filozoficznej wiary. Strzeżmy się natomiast myślenia, bo ono może
zaprowadzić nas na manowce poznania. Wiara zaś wiedzie nas prosto do prawdy.
Wiara prowadzi nas prostą drogą do prostej prawdy zawartej w rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz