23.08.2015

Miłość do instytucji



Wszyscy żyjemy w zinstytucjonalizowanym systemie. Jesteśmy wdrażani do tego już od małego. Ludzie z czasem przywykli do takiego układu. Nie potrafią sobie radzić poza systemem. Jeżeli dzieje się coś złego, np. tracą pracę, to ratunku szukają w ramach systemu. Rzadko ktoś szuka nowego życia dla siebie, które mógłby zacząć poza systemem. Przeważająca większość szuka po prostu nowej pracy, bo chce przynależeć do systemu. Dlaczego tak się dzieje?

Otóż odpowiedź znalazłem w osobistej wypowiedzi człowieka, który potrafił rozpoznać swoją sytuację. Rainer Voss (filmowy dokument niemiecki) powiedział, że chciał być kochany przez jakąś instytucję. Co ciekawe, powiedział wprost, że chciał być kochany, a nie szanowany lub doceniany. Lecz gdy został odrzucony przez swoją instytucje (firmę), poczuł jakby stracił godność. To pokazuje do jakiego stopnia ludzie są zdolni angażować się w działalność firmy, czyli w pracę zawodową. Czy to nie jest przerażające. Może warto zastanowić się nad sobą i swoją pracą. Dlaczego jesteśmy w stanie poświęcić zaangażowanie na rzecz drugiego człowieka lub rodziny dla pracy zawodowej i jakiejś firmy? Dlaczego oczekujemy miłości od instytucji, a nie od drugiego człowieka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz