26.06.2015

Podsumowanie poglądów Levinasa



U Levinasa mowa stanowi źródłową relację pomiędzy dwojgiem ludzi. Jej źródłowość, czyli fundamentalne znaczenie, polega na tym, że jest to relacja podstawowa, pierwsza i zasadnicza. Tylko mowa może ukazać nam twarz człowieka, czyli jego osobowy wymiar. Levinas uważa, że to twarz człowieka przemawia do nas. Dlatego można przyjąć, że mowa stanowi ekspresję samej osoby (twarzy) człowieka. Mowa jest dla nas świadectwem osoby (twarzy). Tak naprawdę człowiek jako Inny może się ukazać (objawić dla nas) tylko w mowie i poprzez mowę. Mowa uobecnia nam twarz-osobę. Mowa staje się zatem obecnością osoby. Osoba, która się ukazuje w mowie, zarazem świadczy o sobie. Daje świadectwo swojego osobowego bytu (osobowej egzystencji). Osoba świadczy o sobie i jest gwarantem tego świadectwa. To świadectwo polega na asystowaniu własnemu ukazywaniu się, inaczej mówiąc polega na obecności w swoim świadectwie. To znaczy, że daję świadectwo o sobie i jestem w tym świadectwie jednocześnie obecny jako osoba. Osoba jest obecna w swoim świadectwie i w swoim ukazywaniu się, gdyż jest samą obecnością. Mowa osoby (twarzy) polega właśnie na byciu obecnym. Mowa uobecnia osobę. Dlatego u Levinasa mowa staje się obecnością osoby albo uobecnianiem się osoby.
Ale wydaje się, że u Levinasa obecność lub uobecnianie się nie ma charakteru ontologicznego, ale raczej ma charakter epistemologiczny lub fenomenologiczny. Ta obecność lub uobecnianie dotyczy bowiem świadomości. Dla niego osoba uobecnia się dla ludzkiej (mojej) świadomości. Mowa jest więc tym, co dociera i może dotrzeć do świadomości. Levinas powie, że to mowa ustanawia relację świadomości z bytem. Mowa zdaje się być również samą tą relacją pomiędzy świadomością a bytem. Mowa wywołuje bowiem w świadomości różne skutki. Mowa tworzy w świadomości znaczenia. Mowa warunkuje więc myślenie. Dla Levinasa znaczenie (sens) jest właśnie obecnością zewnętrzności, czyli jest obecnością tego, co zewnętrzne wobec świadomości. Można by więc wnioskować, że osoba poprzez mowę ujawnia się w świadomości jako sens i znaczenie. To znaczenie ujawnia Nieskończoność, która uobecnia się w Innym (w drugiej osobie).
Dla Levinasa mowa byłaby więc jakimś przepływem Nieskończoności. Bóg jako Idea Nieskończoności pobudza nas do pragnienia, właśnie do pragnienia Nieskończoności. To pragnienie powoduje otwarcie świadomości na zewnątrz. I wtedy może ona przyjąć mowę Innego, może przyjąć mowę drugiej osoby. A przyjmując tę mowę przyjmuje sens i znaczenie Nieskończoności zawartej lub obecnej w twarzy Innego, czyli w jego osobie. Wydaje się zatem, że u Levinasa mowa jest samą ekspresją Nieskończoności. To Nieskończoność, czyli Bóg obecny w osobie człowieka, przemawia do nas. Dlatego mowa jest świadectwem zarówno osoby, jak i Nieskończoności, czyli mowa jest świadectwem Boga obecnego w człowieku. A to by już znaczyło, że człowiek przemawia pod wpływem Boga. Mowa jest też wezwaniem. Osoba i twarz wzywa mnie do odpowiedzialności. Wzywa mnie do odpowiedzi. Gdy spotykam twarz Innego, gdy spotykam drugą osobę z jej Nieskończonością, to muszę odpowiedzieć, muszę jakoś zareagować. Nie mogę pozostać obojętny wobec Nieskończoności osoby.
Nieskończoność wzywa mnie, woła do mnie. Nieskończoność rozrywa skorupę świadomości (jako tożsamości substancjalnej). Nieskończoność zmusza świadomość i myślenie do wyjścia poza siebie. Wówczas odpowiadam na wezwanie i staję się odpowiedzialny. To znaczy, że początkowe pragnienie się wypełnia. Pragnienie przeradza się w odpowiedzialność. A więc już dosięga i obejmuje drugiego człowieka (Innego). Wtedy moje życie, moja wolność zostają usprawiedliwione, osiągają swój kres i spełnienie.
Dla Levinasa bycie świadomością jest związane z wolnością. Absolutne myślenie jest podstawą wolności. Człowiek kierujący się świadomością jest absolutnie wolny. Ale taka wolność, zdaniem Levinasa, nie znajduje usprawiedliwienia. Absolutna wolność jest zupełną niesprawiedliwością. Przyjęcie drugiej osoby stanowi zakwestionowanie mojej wolności. Obecność Innego, obecność twarzy i osoby Innego, kwestionuje moją wolność. Stawia ją pod znakiem zapytania. Po co nam taka wolność, skoro absolutna wolność stanowi zagrożenie dla drugiego człowieka?
Otwarcie na drugą osobę oznacza takie ustanowienie siebie, w którym (myślący) podmiot wychodzi z królestwa tożsamości i substancji, by stać się dłużnikiem tej osoby. Wstrząs wywołany przez Nieskończoność osoby przybiera formę poddania się bliźniemu. Kontakt z drugą osobą jest przebudzeniem bliskości, czyli po prostu odpowiedzialnością za bliźniego. Bliskość bliźniego staje się moją odpowiedzialnością za niego. Ale tak naprawdę to Bóg jako Nieskończoność odsyła nas i zwraca w stronę bliźniego czyniąc odpowiedzialnym za niego. To Bóg zobowiązuje nas do spotkania z bliźnim i przyjęcia go. Przyjęcie drugiej osoby stanowi zakwestionowanie mojej wolności. Ale moja wolność nie ginie, ona się wypełnia. Druga osoba nie ogranicza mojej wolności, lecz wzywa ją do odpowiedzialności. Osoba nie ogranicza mojej wolności, ale potęguje ją wzbudzając moją dobroć. W ten sposób osoba wzywa mnie do odpowiedzialności i usprawiedliwia moją wolność. Druga osoba nadaje więc sens mojej wolności. Można przyjąć, że dla Levinasa wolność spełnia się dopiero w odpowiedzialności za drugiego człowieka. Bez tego wolność jest niebezpieczna, gdyż może stać się źródłem przemocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz