U Levinasa mowa stanowi źródłową relację
pomiędzy dwojgiem ludzi. Jej źródłowość, czyli fundamentalne znaczenie, polega
na tym, że jest to relacja podstawowa, pierwsza i zasadnicza. Tylko mowa może
ukazać nam twarz człowieka, czyli jego osobowy wymiar. Levinas uważa, że to
twarz człowieka przemawia do nas. Dlatego można przyjąć, że mowa stanowi
ekspresję samej osoby (twarzy) człowieka. Mowa jest dla nas świadectwem osoby
(twarzy). Tak naprawdę człowiek jako Inny może się ukazać (objawić dla nas)
tylko w mowie i poprzez mowę. Mowa uobecnia nam twarz-osobę. Mowa staje się
zatem obecnością osoby. Osoba, która się ukazuje w mowie, zarazem świadczy o
sobie. Daje świadectwo swojego osobowego bytu (osobowej egzystencji). Osoba
świadczy o sobie i jest gwarantem tego świadectwa. To świadectwo polega na
asystowaniu własnemu ukazywaniu się, inaczej mówiąc polega na obecności w swoim
świadectwie. To znaczy, że daję świadectwo o sobie i jestem w tym świadectwie
jednocześnie obecny jako osoba. Osoba jest obecna w swoim świadectwie i w swoim
ukazywaniu się, gdyż jest samą obecnością. Mowa osoby (twarzy) polega właśnie
na byciu obecnym. Mowa uobecnia osobę. Dlatego u Levinasa mowa staje się
obecnością osoby albo uobecnianiem się osoby.
Ale wydaje się, że u Levinasa obecność lub
uobecnianie się nie ma charakteru ontologicznego, ale raczej ma charakter
epistemologiczny lub fenomenologiczny. Ta obecność lub uobecnianie dotyczy
bowiem świadomości. Dla niego osoba uobecnia się dla ludzkiej (mojej)
świadomości. Mowa jest więc tym, co dociera i może dotrzeć do świadomości.
Levinas powie, że to mowa ustanawia relację świadomości z bytem. Mowa zdaje się
być również samą tą relacją pomiędzy świadomością a bytem. Mowa wywołuje bowiem
w świadomości różne skutki. Mowa tworzy w świadomości znaczenia. Mowa warunkuje
więc myślenie. Dla Levinasa znaczenie (sens) jest właśnie obecnością
zewnętrzności, czyli jest obecnością tego, co zewnętrzne wobec świadomości.
Można by więc wnioskować, że osoba poprzez mowę ujawnia się w świadomości jako
sens i znaczenie. To znaczenie ujawnia Nieskończoność, która uobecnia się w
Innym (w drugiej osobie).
Dla Levinasa mowa byłaby więc jakimś
przepływem Nieskończoności. Bóg jako Idea Nieskończoności pobudza nas do
pragnienia, właśnie do pragnienia Nieskończoności. To pragnienie powoduje
otwarcie świadomości na zewnątrz. I wtedy może ona przyjąć mowę Innego, może
przyjąć mowę drugiej osoby. A przyjmując tę mowę przyjmuje sens i znaczenie
Nieskończoności zawartej lub obecnej w twarzy Innego, czyli w jego osobie.
Wydaje się zatem, że u Levinasa mowa jest samą ekspresją Nieskończoności. To
Nieskończoność, czyli Bóg obecny w osobie człowieka, przemawia do nas. Dlatego
mowa jest świadectwem zarówno osoby, jak i Nieskończoności, czyli mowa jest
świadectwem Boga obecnego w człowieku. A to by już znaczyło, że człowiek
przemawia pod wpływem Boga. Mowa jest też wezwaniem. Osoba i twarz wzywa mnie
do odpowiedzialności. Wzywa mnie do odpowiedzi. Gdy spotykam twarz Innego, gdy
spotykam drugą osobę z jej Nieskończonością, to muszę odpowiedzieć, muszę jakoś
zareagować. Nie mogę pozostać obojętny wobec Nieskończoności osoby.
Nieskończoność wzywa mnie, woła do mnie.
Nieskończoność rozrywa skorupę świadomości (jako tożsamości substancjalnej).
Nieskończoność zmusza świadomość i myślenie do wyjścia poza siebie. Wówczas
odpowiadam na wezwanie i staję się odpowiedzialny. To znaczy, że początkowe
pragnienie się wypełnia. Pragnienie przeradza się w odpowiedzialność. A więc
już dosięga i obejmuje drugiego człowieka (Innego). Wtedy moje życie, moja wolność
zostają usprawiedliwione, osiągają swój kres i spełnienie.
Dla Levinasa bycie świadomością jest związane
z wolnością. Absolutne myślenie jest podstawą wolności. Człowiek kierujący się
świadomością jest absolutnie wolny. Ale taka wolność, zdaniem Levinasa, nie
znajduje usprawiedliwienia. Absolutna wolność jest zupełną niesprawiedliwością.
Przyjęcie drugiej osoby stanowi zakwestionowanie mojej wolności. Obecność
Innego, obecność twarzy i osoby Innego, kwestionuje moją wolność. Stawia ją pod
znakiem zapytania. Po co nam taka wolność, skoro absolutna wolność stanowi
zagrożenie dla drugiego człowieka?
Otwarcie na drugą osobę oznacza takie
ustanowienie siebie, w którym (myślący) podmiot wychodzi z królestwa tożsamości
i substancji, by stać się dłużnikiem tej osoby. Wstrząs wywołany przez
Nieskończoność osoby przybiera formę poddania się bliźniemu. Kontakt z drugą
osobą jest przebudzeniem bliskości, czyli po prostu odpowiedzialnością za
bliźniego. Bliskość bliźniego staje się moją odpowiedzialnością za niego. Ale
tak naprawdę to Bóg jako Nieskończoność odsyła nas i zwraca w stronę bliźniego
czyniąc odpowiedzialnym za niego. To Bóg zobowiązuje nas do spotkania z bliźnim
i przyjęcia go. Przyjęcie drugiej osoby stanowi zakwestionowanie mojej
wolności. Ale moja wolność nie ginie, ona się wypełnia. Druga osoba nie
ogranicza mojej wolności, lecz wzywa ją do odpowiedzialności. Osoba nie
ogranicza mojej wolności, ale potęguje ją wzbudzając moją dobroć. W ten sposób
osoba wzywa mnie do odpowiedzialności i usprawiedliwia moją wolność. Druga
osoba nadaje więc sens mojej wolności. Można przyjąć, że dla Levinasa wolność
spełnia się dopiero w odpowiedzialności za drugiego człowieka. Bez tego wolność
jest niebezpieczna, gdyż może stać się źródłem przemocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz