2.03.2015

Narodziny moralności /10

30.Wydaje się, że w osiąganiu moralnej doskonałości może nam pomóc aktywność osoby. Ale musimy po prostu uwierzyć, że człowiek jest osobą pochodzącą od Boga. Skąd się bierze nasza osobowa aktywność? Jest ona skutkiem życia osobowego, czyli nawiązywania relacji osobowych. Relacje osobowe są nawiązywane przede wszystkim w rodzinie. Bez rodziny i życia rodzinnego nie będzie relacji osobowych. A bez tych relacji osoba przestaje być aktywna. Wówczas musimy powrócić do początków filozofii, czyli do teorii Arystotelesa i ciągłego trudu pracy nad sobą.
31.Augustyn  pojmował duchowe oświecenie jako bezpośredni wpływ Bożej łaski. Sądził, że to właśnie łaska jest ową siłą potrzebną nam do moralnego i religijnego działania. Ja przypuszczam, że owo oświecenie płynie bezpośrednio z osobowej podmiotowości istnienia. Natomiast Bóg łączy się z naszą osobą nawiązując z nią relacje osobowe, a dzięki temu aktywizuje się nasza osoba. Z powodu nawiązania relacji z Bogiem własności osobowe zawarte w istnieniu zostają zaktywizowane w maksymalnym stopniu i dlatego uaktywniają się na zewnątrz osoby poprzez akty kontemplacji, sumienia oraz upodobania. I właśnie te osobowe akty stanowią wsparcie i usprawnienie władz duchowych do moralnych działań.
32.Akty kontemplacji oświecają nasz umysł oferując mu słowo prawdy, dzięki czemu może on osiągnąć poziom oglądu intelektualnego i rozumienia realności. Akty sumienia oświecają z kolei i umacniają naszą wolę nadając jej czynienie dobra, czyli chcenie, dzięki czemu wola będzie w stanie osiągnąć cnotę miłości jako stałą i pełną afirmację osobowego dobra. Wreszcie akty upodobania kształtują naszą uczuciowość (i pożądliwość) wytwarzając w niej przeżycie piękna, czyli fascynację życiem, co skutkuje pojawieniem się radości i nadziei.
33.Uważamy więc, że Bóg oddziałuje bezpośrednio tylko na naszą osobę, a ta osobowa łączność skutkuje już dalej wzrostem aktywności własności osobowych prawdy, dobra i piękna, która przeradza się w akty kontemplacji, sumienia i upodobania. Prowadzi to do oświecenia i umocnienia władz duchowych w zakresie działań i sprawności moralnych. Tak w człowieku wygląda źródło moralności. Nasza moralność nie rodzi się pod wpływem poznania lub wiedzy, czyli teorii filozoficznych. Filozofia zawsze proponuje jakieś rozwiązania teoretyczne, które nie przystają do realności człowieka. Pomysły teoretyczne zbyt często pomijają różne elementy ontycznej struktury bytu ludzkiego. Na przykład epikurejczycy wyeksponowali w życiu człowieka jedynie sprawę przyjemności, którą uznali za jedyną zasadę ludzkiego postępowania. Natomiast stoicy stawiali tylko na doskonałość rozumu pomijając przy tym sens ludzkiej cielesności. Chyba Arystoteles najlepiej ogarnął całość ludzkiej natury, ale jako filozof był ograniczony do poznania samej natury, co nie pozwalało mu wyjść poza naturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz