13.Gogacz odrzuca myślenie aksjologiczne w
metafizyce. Metafizyka powinna rozważać byty w nich samych i w ich przyczynach.
Mamy wtedy badanie przyczyn (archai). W ujęciu przyczyna–skutek nie ma
żadnego wartościowania. Jest tylko określenie zależności przyczynowej i samego
przyczynowania. Stwierdzenie, że przyczyna jest zawsze doskonalsza od swojego
skutku, dotyczy wewnętrznego wyposażenia przyczyny i skutku, a to znaczy, że
najpierw trzeba ustalić, czym jest jedna i druga rzecz sama w sobie. Określenie
przyczynowości nie jest żadnym wartościowaniem. Ale jeśli najpierw opisujemy
rzeczywistości na zasadzie zestawiania i porównywania pomijając wyposażenie
wewnętrzne, czyli wewnętrzną strukturę bytu, to wprowadzamy ujęcia
aksjologiczne. A wtedy nie da się zbudować sensownej metafizyki.
Ujęcia aksjologiczne dominują u Platona i w
platonizmie (neoplatonizmie). Pojmowanie rzeczywistości na zasadzie hierarchii
bytów (czyli stopniowego układu całości) jest zwykłą aksjologią. Byty stają się
rozpoznawane jedynie według stopni hierarchii, czyli poprzez odniesienie
jednych bytów do drugich. W końcu samo odniesienie staje się przepływem albo
emanacją. W ten sposób relacja zostaje upostaciowana i zastępuje samą istotę
bytu. Pojawia się także problem podobieństwa stopni niższych do wyższych.
Wszystko wypływa z jakiegoś nieokreślonego początku – z prabytu albo z niebytu.
I rozwija się na zasadzie pomniejszenia doskonałości. Jeśli początkiem jest
absolutnie doskonały prabyt, to końcem staje się jakiś zupełny niebyt (czysta
materia). Jeśli przyjmiemy przeciwny punkt wyjścia, czyli niebyt albo bezkres
(np. bezkres przestrzeni kosmicznej), to rozwój musi przebiegać ku coraz
doskonalszym formom materii oraz cielesności. Kosmolodzy mówią o powstawaniu i
kształtowaniu się wszechświata, zaś przyrodnicy o ewolucji w świecie przyrody,
czyli w świecie form ożywionych.
W neoplatonizmie byty są rozpoznawalne
jedynie na zasadzie wzajemnych relacji. Natomiast sama relacja staje się
przepływem, czyli emanacją. Dalej zaś emanacja jako przepływ zostaje uznana za
sposób pochodzenia i powstawania. Dlatego relacja zostaje utwierdzona i upostaciowana
zastępując tym samym istotę bytu. Nie trzeba więc dalej pytać o istotę (czym
coś jest?). Wystarczy zapytać z czego pochodzi (czyli z czego emanuje?) oraz co
wytworzyło samo (czyli co wyemanowało z siebie?).
W metafizyce neoplatońskiej najważniejszy
staje się sam przepływ, czyli wzajemne powiązanie i zależność bytów. Opisem
rzeczywistości będzie łańcuch albo drabina bytów. Jedyną kwestią do ustalenia
pozostaje kolejność wypływania bytów z siebie lub ilość stopni (jak np. u
Plotyna: Jednia → Nous → Dusza → Natura → Materia). W tym względzie mamy
najróżniejsze propozycje.
Jeśli spojrzymy teraz na człowieka, to
dostrzeżemy dwie różne koncepcje antropologiczne. Metafizyka człowieka powie
nam, że jest on bytem ożywionym i rozumnym, który w swej istocie zawiera
zarówno zdolność życia jak i zdolność rozumności. Człowiek jest realnym bytem,
obdarzonym istnieniem i istotą. Ale człowiek nie jest bytem koniecznym lecz
przygodnym. Nie istnieje w sposób konieczny, ale pojawia się na tym świecie i
odchodzi (znika). Dlatego metafizyka będzie wskazywała na przyczynę bytu
ludzkiego. Jako byt przygodny człowiek musi posiadać swoją przyczynę oraz swój
początek. Co więcej, właśnie człowiek jest zdolny poznać i rozważyć swoją
sytuację w świecie. Jest w stanie poznać, kim jest, skąd pochodzi i dokąd
zmierza. Dlatego nawet jeśli człowiek jawi się jako najważniejsze centrum
świata lub wszechświata (dawniej mówiono o mikrokosmosie), to i tak nie powstał
ani sam z siebie, ani tym bardziej bez przyczyny.
Jeżeli jednak pominiemy metafizykę człowieka,
to pozostaje nam (jeśli nie chcemy zadowolić się propozycjami idealistycznymi)
jedynie wiedza przyrodnicza, która domniemywa, że człowiek powstał na skutek
rozwoju świata materialnego w kierunku wytworzenia życia i organizmów żywych.
Człowiek stanowi zatem jedynie maleńką cząstkę świata przyrodniczego. Jest jego
wytworem, chociaż najdoskonalszym. Dlatego jest panem i władcą świata.
14.Ale panowanie nad światem człowiek
zawdzięcza swojemu osobowemu pochodzeniu. Człowiek jest osobą i dlatego musi
pochodzić od osoby. Człowiek pochodzi od Osoby Boskiej. Został stworzony przez
Boga Osobowego. Dlatego swoją wyjątkową pozycję w świecie człowiek zawdzięcza
osobowemu pochodzeniu a nie pochodzeniu naturalnemu, czy po prostu
przyrodniczemu. Właśnie jako osoba człowiek ma zdolność poznania i ogarnięcia
całego świata. Tylko człowiek może poznać cały świat lub nawet wszechświat.
Wszystkie inne byty naturalne nie mają takich możliwości. Poznając swój świat
człowiek może troszczyć się o niego. Może go strzec i chronić, ale niestety
może go również zniszczyć. Człowiek zdaje sobie sprawę, że do życia potrzebuje
tego swojego świata przyrody i dlatego powinien go chronić.
Przyczyną sprawczą człowieka jest Bóg jako
Czysty Akt Istnienia. Tylko Bóg posiada moc sprawczą, która pozwala mu stwarzać
nowe byty. Ale stworzenie człowieka ma szczególny charakter, gdyż jest
stworzeniem bytu osobowego, a jednocześnie wcielonego w rzeczywistość
przyrodniczą. Człowiek powstał jako byt osobowy (osobowe istnienie), posiadający
zarazem duszę i ciało. Ludzka duchowość i ludzka cielesność są więc
przyczynowane przez osobowe istnienie. Człowiek został stworzony jako osoba na
poziomie istnienia. Człowiek jest więc podmiotowością istnieniową. Natomiast
jego istota powstaje przede wszystkim jako uprzyczynowana przez stworzony akt
istnienia, ale również jako uprzyczynowana przez przyczyny zewnętrzne (byty
anielskie oraz byty ze świata przyrody). Dlatego dusza nie jest stwarzana
bezpośrednio przez Boga. Bezpośrednio stwarzany jest sam akt istnienia.
Osobowe istnienie posiada odpowiednie
własności, które decydują o jego osobowym charakterze. Osobowe własności
istnieniowe to prawda, dobro i piękno. Te własności sprawiają powstanie
rozumnej duszy człowieka. Prawda przyczynuje powstanie intelektu. Dobro stanowi
przyczynę powstania woli, zaś piękno kształtuje uczuciowość. To dlatego
człowiek posiada swoje władze umysłowe, które są już bezpośrednio zakorzenione
w rozumnej duszy i stanowią jej najważniejsze wyposażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz