8.Jednak następcy Sokratesa zaczęli
poszukiwać innych sposobów filozofowania, czyli uprawiania wiedzy naukowej.
Teoria wiedzy pozostała niezmieniona. Jednak dochodzenie do tej ogólnej i
koniecznej wiedzy było już inne. Platon uważał, że człowiek posiadał doskonałą
wiedzę od początku, ale w momencie pojawienia się na ziemi jego wiedza zostaje
ograniczona przez warunki zewnętrzne. Musimy sobie wszystko przypomnieć dzięki poznaniu
ogólnych pojęć, przede wszystkim pojęć dobra, piękna i prawdy. Gdyż istnieje
tylko to, co jest niezmienne, czyli ogólne i konieczne.
Zupełnie odwrotnie myślał Arystoteles.
Zgadzał się, że wiedza jest ogólna i konieczna, ale uważał, że istnieją byty
jednostkowe i niekonieczne (przygodne, jak później mówiono). Żeby poznać takie
byty, potrzebne są zmysły i poznanie albo doświadczenie zmysłowe. Ludzki rozum
pracuje na danych zmysłowych. Co więc robi rozum lub intelekt?
Rozum tworzy pojęcia na podstawie danych
zmysłowych. Mamy więc pewną postać zmysłową (species sensibilis), z
której rozum wydobywa, czyli abstrahuje, jakiś sens intelektualny (species
inteligibilis). Tak naprawdę nie wiadomo do końca, jak to się dzieje. Ale
Arystoteles i później cała scholastyka uznawali to za pewnik. Arystoteles
uważał, że rozum potrafi zdefiniować daną rzecz, ale dzieje się to już w ramach
tworzenia wiedzy pojęciowej, a nie poznania samej rzeczy. To, że potrafimy
podać definicje człowieka, wcale nie znaczy, że w człowieku siedzi jakieś
ogólne człowieczeństwo, jak chciał Platon. A jednak poznajemy jakieś wewnętrzne
elementy bytu, gdyż definicja nie bierze się z niczego, ale jest oparta na
realnym poznaniu zasad albo przyczyn bytowych.
Wiedza przeplata się zatem z rzeczywistością.
Ale realne byty są jednostkowe i zmienne, a wiedza ma być ogólna i konieczna.
Przy takim podejściu wynikało, że wiedza jest całkowicie tworem ludzkiego
umysłu. Jednak jest to cały czas wiedza o rzeczywistości (o różnych bytach).
Wygląda to doprawdy tajemniczo. Dlatego empiryści zredukowali wiedzę do poziomu
zmysłowego. Nie ma substancji jako samodzielnego podmiotu bytowego, a
ostatecznie u Hume’a nie ma już bytu w ogóle. Zbieramy jedynie dane zmysłowe
dzięki obserwacji i eksperymentom i uogólniamy je w procesie indukcji, jak
chciał Bacon. W ten sposób powstaje wiedza przyrodnicza i nauki przyrodnicze,
zwane szczegółowymi. Filozofia przestaje być potrzebna. Filozofia staje się
wyłącznie wiedzą pomyślaną, czyli ostatecznie czymś wymyślonym. Dlatego
naukowcy (przyrodnicy) uznali, że filozofia jest bezsensowna i zbyteczna. Odtąd
rozpoczęła się walka przeciwko filozofii w wersji metafizycznej.
9.Greccy filozofowie – miłośnicy mądrości nie
znali tradycji biblijnej. Nie mogli wiedzieć, że Adam posiadał całą mądrość, a
jednak ją utracił. Platon głosił jednak, że dusza pochodzi ze świata idei i
posiadała tam doskonałą wiedzę znając same idee rzeczy. Ale spadając na ziemię
dusza straciła swoją wiedzę i teraz musi od nowa sobie wszystko przypominać.
Można powiedzieć, że Grecy znali rozumność
człowieka. Dostrzegali jej wspaniałą wielkość, ale byli również świadomi jej
niedoskonałości. Sokrates pokazał wszystkim, że człowiek dąży do wiedzy i
mądrości za wszelką cenę, nawet za cenę życia. Chyba niezbicie udowodnił, że
człowiek powinien się uczyć. Zrozumiano, że jak ćwiczono różne umiejętności
praktyczne, tak samo należy ćwiczyć swój umysł. Dlatego w Grecji zaczęto
zakładać szkoły filozoficzne, gdzie można było zdobywać wiedzę.
Grecy odkryli, że człowiek powinien się uczyć
i studiować. Powinien poznawać swój świat oraz powinien poznawać siebie.
Uznano, że wiedza jest niezbędna dla człowieka. Wiedza stała się człowiekowi
potrzebna do życia duchowego. Oni dostrzegali, że dusza karmi się wiedzą.
Człowiek posiadający rozumną duszę nie może żyć bez wiedzy i poznania. Grecy
naprawdę chcieli być ludźmi mądrymi (homo sapiens). Nie chcieli być
barbarzyńcami. Dlatego zaakceptowali potrzebę uczenia się. Sokrates
zareklamował hasło: gnoti se auton (poznaj samego siebie). Cognosco
stało się postulatem filozofii.
Dla demokracji nauczanie stało się zadaniem
publicznym. Dziś byśmy powiedzieli, że stało się celem społecznym. Okazało się
bowiem, że demokracja wymaga od swoich obywatelskich uczestników wiedzy o
sprawach dotyczących życia społecznego (publicznego). Potrzebna była wiedza o
człowieku i jego życiu. Obywatele powinni się takiej wiedzy uczyć. I tego
właśnie miała ich uczyć filozofia. Filozofia stała się przede wszystkim nauką o
człowieku.
Gdyby każdy człowiek miał szansę i możliwości
poznania w pełni siebie, swojego bytu i rozważenia celu swojego życia, wówczas
nauczanie nie byłoby potrzebne. Ale człowiek żyje krótko i nie ma czasu na
osiągnięcie pełnego poznanie siebie samego. Człowiek potrzebuje pomocy w nauce
o sobie samym. Dlatego Bóg nie zostawił człowieka bez pomocy, ale co jakiś czas
przemawiał do ludzi. Przekazał ludziom zbiór zasad postępowania. Nauczył ich,
jak żyć. Bóg dał Mojżeszowi Przykazania. To była wiedza potrzebna człowiekowi
do rozpoznania swojej ziemskiej sytuacji. To była wiedza, która z jednej strony
w pełni chroniła ludzką osobę przed wszelkimi zagrożeniami ze strony samej
ludzkiej natury, a z drugiej w sposób prosty i oczywisty pokazywała, jak należy
postępować, żeby osiągnąć życie wieczne.
Prawo Boże zostało przyjęte przez naród
Izraelski, ale jak się okazało, nie zostało potraktowane jako pełna wiedza o
człowieku. Izraelczycy uznali Boże Przykazania za przepisy prawne, które
powinny wyznaczać życie społeczne narodu. Nie przyjęto więc Bożych Przykazań
jako wiedzy i nauczania o człowieku, dlatego Żydzi nie mogli zrozumieć, kim
jest człowiek oraz kim naprawdę jest Bóg. Oni traktowali Słowo Boże jako
skierowane tylko i wyłącznie do nich. Zaczęli się posługiwać Prawem jako
swoją własnością, zamiast uznać Przymierze z Bogiem za wiedzę o człowieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz