10.01.2015

Rozważania wokół ateizmu /4



Zauważyłem, że zwłaszcza w internecie ateizm jest związany z nierealistycznym myśleniem. Okazuje się, że ateizm staje się jednocześnie arealistyczny, ponieważ opiera się na myśleniu. Wszelkie myślenie neguje realność. Jeżeli więc odwołujemy się wyłącznie do myślenia (wolnego i swobodnego myślenia), to jesteśmy zmuszeni tak czy inaczej odrzucić realność. Dlatego ateizm odrzuca realność Boga, ale co więcej odrzuca także każdą inną postać realności. Jest oczywiste, że gdy odrzucimy realność samej przyczyny rzeczywistości, czyli przyczyny wszystkiego, co istnieje, wtedy musimy zanegować również każdą inną realność. Otóż w prosty sposób sprowadza się to do negacji realności człowieka, przede wszystkim do negacji realności osobowej podmiotowości człowieka i opowiedzenia się za koncepcją myślącej świadomości.
Ateiści nie potrafią dyskutować o rzeczywistości i realności. Oni redukują wszystko do dyskusji o poglądach, ale pojawiające się poglądy traktują jako to, co człowiek jest w stanie pomyśleć. Przecież pomyśleć możemy coś zupełnie dowolnego, gdyż myślenie nie dotyczy bezpośrednio realności, lecz tylko możliwości. Myślenie potrafi stworzyć jakikolwiek dowolny pogląd. Co więcej w każdej chwili może go zanegować w sposób dowolny. Ale taka żonglerka poglądami lub myśleniem do niczego nie prowadzi, gdyż w ten sposób nie zdobywamy żadnego poznania rzeczywistości. Zawsze możemy sformułować dowolne poglądy na temat człowieka, możemy stworzyć całą literaturę i poezję na ten temat, ale czy to przybliża nas do realności człowieka? To tak jak byśmy czerpali wiedzę o człowieku z seriali telewizyjnych.
Każdy człowiek jest niepowtarzalną realnością. Ale on sam musi poznać i doświadczyć tej realności. Jeśli doświadcza i przeżywa swoją cielesną realność, to powinien zdawać sobie sprawę, że musi sięgnąć jeszcze głębiej. Jeśli z kolei pozna i uruchomi swoją realność duchową, jeśli czuje swoją duchowość, to również musi wiedzieć, że to nie wszystko, że trzeba sięgnąć głębiej. Trzeba odwołać się do wewnętrznego doświadczenia osoby. Ale wówczas może się okazać, iż ta nasza osobowa głębia leży raczej na szczycie niż na dole. Nie wolno szukać własnej głębi, jak to się dzisiaj coraz częściej zdarza, gdzieś na dnie – na dnie upadku. Głębia osobowej realności to nie jest jakaś tajemnicza przepaść, w którą trzeba skoczyć, żeby ją zgłębić. Warto sięgnąć do tradycji. W literaturze mistycznej opisuje się tę głęboką realność jako drogę na górę Karmel. Gdyż prawdziwa realność wiedzie nas zawsze w górę a nie w przepaść i upadek. Niestety nasze myślenie, które odrzuca realność może nas zaprowadzić raczej do upadku niż na wzniosłe szczyty. Tak się najczęściej zdarza u ateistów. Myślenie nigdy nie zdoła osiągnąć statusu realności. Wobec realności myślenie pozostaje taką otwartą przepaścią możliwości i niczym więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz