Prawda jest zawsze radykalna.
Prawda jest najbardziej radykalna dla naszego myślenia, dlatego ludzie uważają,
że mówienie prawdy jest zbyt dosadne. Myślenie domaga się bowiem kompromisów i
tolerancji. Myślenie boi się radykalnych stwierdzeń, gdyż podejrzewa, że mogą
być one prawdziwe. Dlatego dzisiaj wolimy posługiwać się jak najmniej
kontrowersyjnymi poglądami. Doskonałym przykładem jest tutaj dyplomacja, która
wręcz unika wszelkich zderzeń poglądów i łagodzi je na siłę. Podobną taktykę
politycznej poprawności stosują media. Nie wypada już zbrodni lub oszustwa
nazywać po imieniu, bo to nie służy społecznemu współistnieniu. Dlatego w
mediach nie ma już prawdy, skoro prawda jest zbyt radykalna, a radykałów należy
zwalczać. W ten sposób obywatele dostają jakąś przemieloną papkę propagandową
bez żadnego smaku realności. Ale prawda jest naprawdę radykalna – nic tak nie
ogłupia człowieka jak myślenie.
Często się słyszy, że polityka
jest sztuką stwarzania rzeczy możliwych. Ale to by oznaczało, że polityka
tworzy jedynie możliwości. Można więc dalej zapytać, czy w życiu społecznym i
politycznym obywatele powinni żyć wyłącznie możliwościami? Przecież to jest dopiero
absurd! Jak można podporządkować własne życie, które powinno być czymś realnym,
wyłącznie możliwościom. Politycy mamią nas na okrągło tymi możliwościami wmawiając
nam, że na tym polega wolność. Lecz prawdziwa wolność polega na tworzeniu tego,
co realne, a nie na ustawicznym wypracowywaniu możliwości. We współczesnej
demokracji obywatel jest przekonany, że powinien wypracowywać sobie wciąż nowe
możliwości. To nie poszerza jednak wcale jego realności. Pogoń za coraz to
nowszymi możliwościami pochłania całą energię i zajmuje wiele czasu, co
sprawia, że ludzie nie mają już siły, żeby poznać i pokochać prawdziwą
realność.
Świat polityki i biznesu zamienił
prawdziwą realność na pogoń za możliwościami. Możliwości można tylko
nieustannie gonić i nie sposób je złapać, gdyż nie mamy tutaj do czynienia z
czymś realnym. Człowiek musi znaleźć zadowolenie w osiąganiu tego, co realne, a
takie ciągłe gonienie możliwości nic nam nie daje. Niepotrzebnie zajmuje ludzką
aktywność, która tym samym przeradza się w grę pozorów, czyli pozorną
działalność społeczną. Ten nieskończony postęp, czy raczej popadanie, w głąb świata
możliwości nie służy dobrze naszemu człowieczeństwu, którego zasadniczym
wymiarem jest osoba jako realna podmiotowość istnienia. Spełnieniem życia
osobowego jest urealnienie ludzkiej natury, które polega na podejmowaniu
działań osobowych – moralnych i religijnych. Jeżeli zaś natura pławi się w
sferze możliwości, to wówczas następuje odrealnienie człowieczeństwa i możemy
sobie jedynie wymyślać jakieś nowe możliwości bycia człowiekiem.
Jak się wyrwać z tego zaklętego
kręgu możliwości? Trzeba powrócić do realności. Trzeba po prostu nawrócić na
realność swoją duchowość. Musimy wyrzec się myślenia i wybierania możliwości.
Natomiast powinniśmy posłuchać wewnętrznej mowy własnej osoby. Dlatego należy
doświadczyć aktów kontemplacji i sumienia, czy wreszcie upodobania życia. Tylko
w ten sposób zdołamy ożywić swoją naturę i przywrócić jej potrzebną realność. Człowiek
potrzebuje bowiem realności a nie możliwości. Również na co dzień powinniśmy
żyć realnością, gdyż pogoń za możliwościami spycha nas w niebyt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz