12.09.2014

Osobową podmiotowość człowieka ożywiają relacje osobowe


Osobową podmiotowość człowieka ożywiają relacje osobowe, które są nawiązywane bezpośrednio przez osoby ludzkie. Ale tego typu relacje zależą w całej pełni od sprawczej wszechmocy Boga. Bóg stwarza bezpośrednio osoby ludzkie, ale posiada również moc pozwalającą na połączenie osób relacjami osobowymi. Są to relacje przebiegające pomiędzy osobowymi własnościami istnienia, które wyznaczają egzystencjalną strukturę osobowego podmiotu. Podążając w tym momencie za rozwiązaniami zaproponowanymi przez prof. Gogacza, powiemy, iż osobową podmiotowość człowieka stanowią transcendentalne własności prawdy, dobra i piękna. Te własności pozwalają osobom nawiązywać bezpośrednie relacje międzyosobowe. Ale to wszystko dzieje się przy sprawczym udziale Osoby Boskiej, ponieważ tylko Bóg posiada odpowiednią moc sprawczą, która pozwala Mu oddziaływać w sferze egzystencjalnej realnego bytu. Bóg więc sprawia wszystko to, co dzieje się w naszej osobie, nawiązując z nami bezpośredni kontakt osobowy w momencie stwarzania naszej osoby. Dlatego mówimy, że Bóg obdarza osobę człowieka pełnią doskonałości. W człowieku doskonała jest właśnie osoba, a tę doskonałość zachowuje ona dzięki pozostawaniu w nieustannym kontakcie z Bogiem. Bóg objawia się w człowieku właśnie w postaci mocy i aktywności naszej osoby. Wówczas nasza ludzka natura zostaje podporządkowana aktom osobowym, jakimi są kontemplacja, sumienie i upodobanie. Ta osobowa aktywność buduje w naszej duszy (w duchowej sferze natury ludzkiej) siły i sprawności moralne, które na co dzień pozwalają nam działać w sposób osobowy, czyli moralnie. Tak więc moralność człowieka rodzi się w środowisku osobowym, jakim jest rodzina i Kościół jako wspólnota osób powiązanych relacjami osobowymi.

Moralność jako aktywne wyposażenie duchowe człowieka musi mieć jak najbardziej realną przyczynę. Dlatego przyczyną moralności nie może być wiedza ani myślenie, gdyż żadne z nich nie dysponuje realną mocą. Przyczyną ludzkiej moralności mogą być jedynie akty osobowe, czyli sprawcza aktywność podmiotowości istnienia. Takie akty nasza osoba wysyła do władz duchowych. Wysyła je wtedy, gdy jej własności osobowe (transcendentalne własności prawdy, dobra i piękna) zostaną pobudzone przez nawiązane relacje osobowe z Bogiem albo z drugim człowiekiem (lub aniołem?). Pobudzone do aktywności własności osobowe wysyłają akty kontemplacji (prawda), sumienia (dobro) i upodobania (piękno), które to akty przyjęte przez władze duchowe sprawiają w nich odpowiednie skłonności i pobudki do osobowego działania. Akt kontemplacji wywołuje w umyśle słowo prawdy. Akt sumienia wytwarza w woli czyn dobra, zaś akt upodobania kształtuje w uczuciowości przeżycie piękna, które wyraża się w fascynacji życiem. Te trzy pobudki skłaniające nasze władze duchowe do osobowego działania stanowią zaczątek dla powstania cnót moralnych – wiary, miłości i nadziei. Prawdziwa osobowa moralność człowieka jest oparta na tych trzech cnotach. Wiara oznacza akceptację (uznanie) tego wszystkiego, co jest prawdziwe ontycznie. Miłość stanowi afirmację (potwierdzenie w działaniu, w czynie) tego wszystkiego, co jest realnym i ontycznym dobrem. Nadzieja zaś tworzy fascynację życiem (pięknem życia), czyli fascynację tym, w czym przejawia się rzeczywiste piękno.

Dlatego należy stwierdzić, że moralność tworzą posiadane przez człowieka cnoty wiary, miłości i nadziei, które dotyczą tego wszystkiego, co jest osobowe, czyli odnoszą się głównie do osób (do realnych osób z Bogiem na czele).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz