25.03.2014

Człowiek jest istotą społeczną



Trzeba się teraz zastanowić, co to znaczy, że człowiek jest istotą społeczną? Na czym polega to nasze uspołecznienie? I czy można mówić w ogóle o uspołecznieniu, bo przecież komunizm chciał ludzi uspołeczniać na siłę?

Człowiek posiada niewątpliwie odpowiednie wyposażenie uzdolniające go do życia społecznego. Stwierdziliśmy już poprzednio, że człowiek jest osobą, co pozwala ludziom na tworzenie osobowej wspólnoty, czyli rodziny. Ta osobowa wspólnota jest z pewnością fundamentem życia społecznego. Trzeba jednak zapytać, co tutaj odgrywa zasadniczą rolę?


Współczesny neodarwinizm twierdzi, że człowiek (istota ludzka) jest wynikiem rozwoju przyrodniczego. Wiadomo, że ludzki mózg rozwinął się w procesie ewolucyjnym. Ale naukowcy idą tutaj dalej dokonując utożsamienia ludzkiego umysłu z mózgiem. Dla nich umysł jest mózgiem albo jest raczej funkcjami mózgu. Nauki przyrodnicze badają i opisują funkcjonowanie mózgu pod postacią przepływów elektryczności i reakcji chemicznych. Ale tutaj pojawiają się trudności. Jeżeli człowiek i jego mózg rozwijali się w procesie ewolucyjnym, to należałoby przyjąć, że są tworem bezmyślnego procesu. Skąd zatem mogło pojawić się myślenie? Niestety nauka nie odpowie nam na to, czym jest myśl albo myślenie. Nie wiadomo także, jak powstają nasze myśli i uczucia.
Teoria ewolucyjna chce nam wmówić, że ludzka zdolność komunikacji powstała na zasadzie artykułowania różnych głosów i dźwięków. Ludzka mowa wyrażająca się w postaci języka miałaby powstawać w sposób naturalny. Ale przecież wiadomo, że posługiwanie się językiem wymaga myślenia. Języki nie mogłyby powstać bez zdolności myślenia, a zdolność ta dotyczy bezpośrednio ludzkiego umysłu. Nie da się sprowadzić działania umysłu i myślenia do funkcji narządów cielesnych, nawet tych najdoskonalszych.


Jeżeli potraktujemy z kolei człowieka jako istotę duchową i rozumną, ale przypiszemy mu jedynie myślenie oraz wolność decyzji, to należałoby się odwołać do tezy Rousseau, że społeczeństwo powstało na zasadzie umowy społecznej, czyli pewnej decyzji o charakterze prawnym. Takie postanowienie albo umowę prawną trzeba uznać za działanie myślącego rozumu człowieka. Jednak trudno byłoby przyznać myśleniu i wolnej decyzji człowieka taką moc sprawczą, która mogłaby dać w efekcie powstanie społeczeństwa lub państwa. Różne instytucje powstające dzisiaj są tworzone i zakładane na podstawie decyzji i aktów prawnych, lecz samo powstanie więzi społecznych wymaga mocnych i realnych zasad. To, że umówimy się dzisiaj, do zawarcia małżeństwa wystarczy decyzja dwóch osób tej samej płci i akt prawny potwierdzony urzędowo, wcale nie powoduje, że powstaje w ten sposób rodzina. To chyba każdy zrozumie. Do tego są konieczne rzeczywiste przyczyny, a nie tylko intencjonalne pomysły.

Człowiek jest istotą społeczną. To znaczy, że posiada naturę umożliwiającą nawiązanie relacji społecznych. Ta natura posiada sferę duchową i sferę cielesną. Jak więc przebiegają relacje społeczne człowieka? Otóż łączność duchowa wymaga porozumiewania się, czyli komunikacji. Ludzka komunikacja opiera się na słowie. Chodzi o słowo wewnętrzne zawarte w umyśle człowieka, czyli tzw. słowo prawdy. Słowo prawdy ma charakter czegoś osobowego. Powstaje ono pod wpływem osobowej relacji wiary oraz aktów kontemplacji wywołanych przez tą relację. Akty kontemplacji przepływają do naszego umysłu od osobowej podmiotowości istnienia. Słowo prawdy, jakie zdobywa nasz umysł, jest podstawą zarówno rozumienia przez człowieka rzeczywistości, jak i zdolności mowy. Słowo, które posiada moc przekazu, może być wygłoszone na zewnątrz przy użyciu konkretnego języka. Słowo niesie ze sobą rozumienie rzeczywistości, czyli poznanie i uznanie, i dlatego może być impulsem i pobudką do działania (do czynu). Jednak samo działanie jako aktywność woli również potrzebuje wsparcia w osobowych aktach sumienia, które nakazuje nam czynić dobro. Właśnie dzięki aktom sumienia wola zdobywa moc dobra, czyli czyn dobra, co pobudza ją do działania w rzeczywistym świecie. Wszystko to razem oznacza aktywność naszej osoby, która przekłada się na działania władz duchowych. Bez takiego wsparcia nasza natura nie mogłaby działać w sposób rozumny, czyli celowo.

Tak więc o społecznej naturze człowieka decyduje nasza aktywność osobowa, a nie rozwój ewolucyjny ludzkiej cielesności. Rozstrzygające w tej kwestii są następujące zdolności: 1) zdolność poznawania i rozumienia rzeczywistości na poziomie umysłowym; 2) dalej zdolność komunikacji, czyli przekazu tego poznania i rozumienia (co ma źródło wyraźnie osobowe, gdyż źródłem komunikacji jest słowo-logos zawarte od początku w naszym ludzkim umyśle); 3) zdolność do świadomego i celowego działania (człowiek zna i kontroluje swoje działanie, co pozwala mu stale uczyć się działania oraz pozwala planować nowe działania, co z kolei jest konieczne dla współdziałania i współpracy z innymi ludźmi); 4) otóż ta świadomość działania oraz możliwość planowania, czyli przebiegania działania w myślach, jest bezpośrednio związana ze zdolnością myślenia (ludzkie myślenie nie stanowi poznania, gdyż ma intencjonalny charakter, ale właśnie ta intencjonalność myślenia pozwala nam przebiegać w świadomości przyszłe działania, a to ma ogromne znaczenie dla wynajdywania twórczych sposobów działania).

Człowiek jest twórcą (artystycznym i technicznym) dzięki myśleniu i świadomości, może więc rozwijać swoje działania w różnych kierunkach. Ta zdolność tworzenia w połączeniu ze zdolnością komunikacji (stworzeniem języka jako medium przekazu informacji, czyli właśnie myśli) stała się w przypadku człowieka znacząca przewagą nad światem przyrody. Człowiek mógł przekazywać zdobytą wiedzę przyszłym pokoleniom. Natomiast w przyrodzie każdy osobnik zwierzęcy czy roślinny (po prostu żywa istota) sam musi zdobywać potrzebne doświadczenie od nowa. Dlatego tam nie ma postępującego rozwoju (postępu). Człowiek natomiast może korzystać z doświadczenia minionych pokoleń dzięki możliwościom przekazywania wiedzy w mowie lub piśmie. Dlatego człowiek ma możliwość kumulowania całej nagromadzonej wiedzy i nie musi rozpoczynać wszystkiego od początku. Dzięki temu odkrywa wciąż nowe możliwości zastosowania znanych już surowców naturalnych lub wytworzonych sztucznie i wytwarza z nich ciągle nowe produkty. Wszystko to razem tworzy postęp technologiczny i naukowy, a więc rozwój cywilizacji materialnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz