16.01.2014

Jeszcze o Wojtyle




Wojtyła w swoim dziele Osoba i czyn odwołuje się do takiego rodzaju poznania, które nazywa doświadczeniem człowieka. Stwierdza też od razu, że doświadczenie człowieka posiada dwa niewspółmierne aspekty. Jeden stanowi doświadczenie zewnętrzne, zaś drugi doświadczenie wewnętrzne. W pierwszym z nich doświadczamy tylko „człowieka”, a w drugim tylko i wyłącznie własnego „ja”. (por. s.53) Niewspółmierność zachodzi dlatego, że człowiek inaczej jest dany samemu sobie, a więc jako własne „ja”, a inaczej jako każdy inny człowiek, który nie jest mną. (por. s. 54) Autor stwierdza, że w całokształcie poznania te aspekty się dopełniają i wyrównują (55).


Cały zespół aktów poznawczych skierowanych na człowieka, zarówno na tego, którym jestem ja sam, jak też na każdego poza mną, ma charakter empiryczny i zarazem intelektualny (umysłowy) (56). Doświadczenie siebie samego nie przestaje być doświadczeniem człowieka, nie wykracza bowiem poza granice doświadczenia, którym objęci są wszyscy ludzie czy też po prostu człowiek. Dzieje się tak na skutek udziału ludzkiego umysłu (intelektu) w tych aktach poznawczych. (por. s. 56)


W swoich badaniach Wojtyła wychodzi od doświadczenia „człowiek działa”. Nie opisuje jednak tego doświadczenia w sposób empirystyczny ani fenomenologiczny, lecz od razu nakłada na to doświadczenie pewne rozumienie zaczerpnięte skądinąd. Autor stwierdza, że fakt „człowiek działa” w swej pełnej doświadczalnej zawartości pozwala się zrozumieć jako czyn osoby. Cała zawartość doświadczenia ujawnia nam ów fakt z właściwą sobie oczywistością. Oczywistość ta oznacza, że zrozumienie faktu „człowiek działa” jako czynu osoby znajduje całkowite potwierdzenie w zawartości doświadczenia. (por. s.58)


Jeżeli doświadczenie człowieka potraktujemy filozoficznie, to będziemy poszukiwali w nim rozumienia człowieka, które wskazuje przede wszystkim na arche, czyli na zasady lub przyczyny ludzkiego bytu. Kiedy ten problem naświetlimy historycznie, to zobaczymy, że na podstawie doświadczenia zewnętrznego jako podstawę ludzkiego działania filozofowie wskazywali naturę człowieka. Filozofia poznaje więc człowieka i opisuje go w zakresie jego natury. Poznanie zewnętrzne informuje nas o naturze ludzkiej, która jako działająca podmiotowość odpowiada za działania typowo ludzkie (actus humanus). Można przyjąć, że na podstawie tego poznania filozofia stworzyła antropologię, czyli filozofię człowieka.


Otóż zupełnie inaczej wygląda sprawa doświadczenia wewnętrznego, w którym poznajemy własną podmiotowość „ja”. Tutaj od samego początku tradycja filozoficzna wiązała tę podmiotowość z rozumną duszą i jej działaniem moralnym. Stąd można postawić tezę, że na tym wewnętrznym doświadczeniu były oparte rozważania etyczne. Etyka była tą dziedziną, która starała się pokazać ludzkie życie i działanie niejako od środka. Jak słusznie zauważył Wojtyła, oba te podejścia do człowieka starały się uzupełniać. Toteż w poglądach wielkich filozofów Platona i Arystotelesa zarówno antropologia jak i etyka przenikały się ze sobą i uzupełniały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz