14.07.2013

4. Człowieczeństwo uporządkowane


 
Człowiek jest przede wszystkim osobą. Osoba stanowi podmiotowość istnienia. Na tę podmiotowość składają się transcendentalne własności osobowe. Osobowe własności istnienia przyczynują duchowe władze człowieka. Poza tym istnienie posiada jeszcze własności nieosobowe. Z kolei te własności tworzą podmiotowość życia (egzystencjalną moc ożywczą).

W przypadku człowieka zarówno podmiotowość życia jak i podmiotowość osoby kształtują formę substancjalną, czyli rozumną duszę człowieka. Dlatego rozumna dusza jest czymś szczególnym, gdyż ożywia i organizuje ludzką cielesność, a zarazem jest duszą rozumną wyposażoną we władze duchowe, które umożliwiają człowiekowi rozumne działania osobowe mające źródło we własnościach osobowych.

Dlatego mówimy, że człowiek jest bytem duchowo-cielesnym. Lecz to stwierdzenie dotyczy jedynie poziomu istotowego. Inaczej powiemy, że to ludzka natura jest duchowo-cielesna. Jednak sfera naturalna (natura) nie stanowi całości ludzkiej realności. Główną i zasadniczą realność stanowi akt istnienia. Zawiera on w sobie własności osobowe i własności nieosobowe (ożywcze). Wojtyła nazwał istnienie przynależne człowiekowi osobowym. Ale trzeba dodać, że to istnienie, podobnie jak akty istnienia innych bytów naturalnych, jest wyposażone w moc ożywczą (własności ożywcze), które powodują biologiczną organizację cielesnego organizmu. Jedność i odrębność (różność lub różnorodność) kształtują biologiczne życie cielesnych organizmów.

Dlatego mówimy, że człowiek jest przede wszystkim osoba. Jest bowiem osobą wcieloną, gdyż osoba i egzystencjalne życie sprawiają rozumną duszę, która ożywia odpowiednie ciało. Żywe organizmy wymagają ożywiającej duszy, dusza wymaga z kolei mocy ożywczej zawartej w istnieniu. Kiedy starożytni myśliciele wyróżniali trzy zasady – esse/vivere/intelligere – to wskazywali właśnie na wyposażenie egzystencjalne bytu. Zatem ludzki byt posiada istnienie (esse) jako podstawę realności, a dalej posiada moc ożywczą (vivere) też zawartą w istnieniu oraz moc poznawczą (intelligere), czyli moc osobową, jak dziś powiemy, która kształtuje ludzką rozumność.

Wszystko to pokazuje, jak złożonym bytem jest człowiek, dlatego proste odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, nie wyjaśniają nam wszystkiego. Tutaj potrzeba głębokiego spojrzenia metafizycznego, które zdoła zidentyfikować wszystkie zasady i przyczyny. Odpowiadamy sobie najkrócej, że człowiek jest przede wszystkim osobą. Ale jest to osoba wcielona, a nie czysto duchowa. Dlatego dopowiadamy, że naturę człowieka stanowi dusza i ciało. Dusza ożywiająca ciało jest zarazem duszą rozumną, gdyż jest przyczynowana przez osobę i jej osobowe własności.

Zatem człowiek nie jest osobą czysto duchową. Nie jest również samą duszą rozumną stanowiącą formę substancjalną. Nie jest wreszcie samym ciałem lub organizmem żywym. Ale jest doskonałym połączeniem wszystkich tych zasad i składników. I dopiero pełne zrozumienie ich wzajemnej zależności i wspólnego funkcjonowania pozwala poznać całą realność człowieka.

Nasza człowieczeństwo nie stanowi tylko samej ludzkiej natury. Człowieczeństwo obejmuje zarówno naturę jak i osobę. Dopiero osoba połączona z naturą tworzy nasze człowieczeństwo. Nie można zrozumieć człowieka w jakimkolwiek oderwaniu. U człowieka osoba nie istnieje bez natury, ale również natura nie istnieje bez osoby. Tutaj bardzo ważne jest połączenie osoby z naturą. Bardzo ważne są zależności przyczynowe. Wydaje się, że najkrócej można to przedstawić w twierdzeniu, że człowiek jest wcieloną osobą. W tym połączeniu osoby poprzez duszę z ciałem ważną rolę odgrywa życie. Życie w swojej najwyższej formie jako moc ożywcza (vivere) jest zawarte w istnieniu (jako ożywcza podmiotowość istnienia). Ta ożywcza moc istnienia kształtuje ożywiającą duszę, która organizuje cielesność nadając jej życie biologiczne (dusza ożywia materię, czyli determinuje materię nieożywioną).

Dlatego uważamy, że człowieczeństwo jest realnością szczególnie złożoną, która łączy w sobie dwa porządki. Pierwszy osobowy, który objawia się w postaci duchowej, oraz drugi naturalny, który przejawia się w postaci cielesnej (materialnej). Trudno sobie wyobrazić osobę połączoną z ciałem. Lecz właśnie takie rozwiązanie ukazało nam Wcielenie Syna Bożego i Jego Narodziny z dziewicy. Ten szczególny fakt wcielenia zmusił teologów do zastanowienia i podjęcia próby wyjaśnienia tego faktu. Dziś powiemy, że otworzyło to drogę do pełnego rozumienia człowieka. Nasze człowieczeństwo jest bowiem wcieloną osobą. Przy czym nasza osoba jest stworzona przez Boga.

Jeżeli więc próbujemy przedstawić człowieka bez osobowej realności, to spychamy go byt naturalny. Od dawna pojmowano człowieka jako samą naturę. Dzięki temu człowiek został na koniec wpisany w ewolucję przyrody, czyli w rozwój świata żywego. Jednak wiedzy przyrodniczej cały czas brakuje sensownego wyjaśnienia życia. Przecież materia nieożywiona nie jest w stanie zorganizować się sama z siebie. Do tego wszystkiego potrzebna jest jakaś moc ożywcza istniejąca na wyższym poziomie. Kiedyś tłumaczono to sobie złożeniem z formy i materii, czyli z duszy i ciała. Ale dla metafizyki każde złożenie wymaga zewnętrznej przyczyny. Stąd u Platona idee z materią musiał połączyć Demiurg (Wielki Budowniczy). Z kolei u Arystotelesa dokonuje tego Pierwszy Poruszyciel (Wielki Myśliciel). Jednak to wszystko były jedynie doraźne rozwiązania, ponieważ samo dodanie trzeciego elementu jako przyczyny złożenia nie wyjaśnia całości zagadnienia. Podobnie jak późniejsze rozwiązanie Augustyna, który stwierdził, że to Bóg stwarza rozumną duszę jako formę substancjalną (właściwie jako odrębną substancję). To jest również pozorna odpowiedź, bo jeżeli Bóg stwarza formy, to skąd się bierze materia? Najprostsza odpowiedź – jest współwieczna z Bogiem. Tak myśleli starożytni Grecy. To jednak jest niemożliwe.

Trzeba więc mieć odwagę odrzucenia tych pobieżnych rozwiązań i zmierzenia się ostatecznego z tym problemem. Takim rozwiązaniem jest stwierdzenie, że człowiek jest wcielona osobą oraz że osobę człowieka stwarza Bóg. Bóg stwarza ludzkie istnienie, czyli istnienie osobowe, jak nazwał je Wojtyła. Ludzkie istnienie zawiera podmiotowość osobową. I dopiero to osobowe istnienie przybiera postać naturalną, czyli emanuje istotę złożoną z formy i materii (z duszy i ciała). Bóg nie stwarza więc bezpośrednio ani formy, ani materii, lecz stwarza sam akt istnienia wyposażony w odpowiednie własności transcendentalne (osobowe i nieosobowe). Cała reszta bytowości człowieka kształtuje się pod wpływem przyczyn wtórych (drugorzędnych). Można powiedzieć, że porządek istotowy jest domeną oddziaływania zewnętrznych przyczyn drugorzędnych. Te dalsze przyczyny odgrywają ważną rolę w tworzeniu wyposażenia istotowego. Na przykład jak rodzice wpływają na przekazanie biologicznego życia i zdrowia obdarzając dziecko kodem genetycznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz