26.10.2024

Zastęp personalistyczny na rok 2024 /3

Występ etyczno-moralny

Na podstawie tego, co przedstawiliśmy, łatwo jest postawić tezę, że całe moralne działanie człowieka zależy od aktywności osoby. Przy czym należy zaznaczyć, że aktywność osobowa nie polega na samodzielnym i niezależnym działaniu władz duchowych. To pokazuje, że nie wolno uważać za osobę świadomości człowieka, jak postulował Scheler. Świadomość jest efektem samodzielnego działania władz duchowych bez żadnego odniesienia do realności i jej własności transcendentalnych. Jeżeli bowiem zabraknie aktywności osobowej, to wówczas władze zaczynają działać „na własną rękę”, czyli podejmują swobodne działania. Umysł przechodzi do swobodnego myślenia, wola zaczyna dokonywać wolnych wyborów, a uczuciowość będzie się skłaniać do dowolnego przeżywania cielesnych przyjemności.

Jednak takie postępowanie oparte na wolności działania traci zupełnie  odniesienie do zasad moralnych. Wolność działania polega na pomijaniu jakichkolwiek zasad. Człowiek zaczyna poszukiwać wtedy dowolnych wartości, czyli należałoby powiedzieć, że zaczyna tworzyć w oparciu o myślenie dowolne wartości bez żadnego związku z realnością. Przecież to nasze myślenie – zwłaszcza wolne myślenie – tworzy sobie i kreuje przeróżne wartości (sławy, pieniądza, czy popularności). Jednak wykreowanych w ten sposób wartości nie można uznać za zasady moralne. Zasadami moralnymi są przede wszystkim realne własności osobowe oraz bezpośrednie skutki z nich wynikające. Skutkiem prawdy jest wypowiadanie słowa prawdy o realnym świecie oraz uznanie tego, co realne, czyli wiara. Skutkiem dobra jest chcenie osobowego dobra i wynikająca stąd miłość osobowa (umiłowanie dobra drugiej osoby). Skutkiem piękna jest przeżywanie piękna, jakie niesie ze sobą życie, oraz radość i nadzieja na nowe życie.

Moralność nie jest kwestią świadomości. Moralność jest przeciwieństwem świadomości, zaś świadomość jest zanegowaniem moralności. Nie można więc wyprowadzać moralności z wartości tworzonych przez świadomość (czyli przez wolność myślenia). Moralność jest bowiem efektem poznania faktycznej realności człowieka, natomiast świadomość jest tworzeniem wirtualnego świata możliwości a nie realności. Należy wiedzieć, że myślenie nie tworzy realności, lecz stwarza jedynie dowolne możliwości działania (tak naprawdę działania pozorowanego).

Musimy wiedzieć, że sfera duchowości, czyli działania władz duszy, jest obszarem stawania się (realności stawania się – fieri non esse). To oczywiście pozwala na działania wspomnianych władz. Władze duchowe są tylko możnościami działania (potentiae animae). Przeprowadzają więc swoje działania. Natomiast efektem podejmowania tych samych działań jest powstawanie trwałej dyspozycji. Taką dyspozycję traktowano jako pewnego rodzaju siłę i moc do działania, i określano ją mianem virtus, na język polski tłumaczona jako cnota. Powstawanie cnót jako trwałych dyspozycji jest w etyce określane jako tworzenie charakteru moralnego człowieka. Można przyjąć, że ten tradycyjnie rozumiany charakter moralny stanowi to, co dzisiaj nazwalibyśmy osobowością. Osobowość człowieka jest jakąś trwałą dyspozycją do moralnego działania. Ale konieczna uwaga, nie wolno mylić osobowości z osobą, gdyż występują one na dwóch różnych poziomach. Osoba jest podmiotem istnienia i można ją zaliczyć do poziomu egzystencjalnego. Natomiast osobowość przynależy do poziomu esencjalnego, gdyż stanowi wyposażenie naszej duchowości. Osoba jest trwałą i niezmienną realnością (pertinet ad esse), a osobowość należy do realności stawania się (pertinet ad fieri).

Działania moralne napędzane przez akty osobowe kontemplacji, sumienia i upodobania doprowadzają do powstania trwalej dyspozycji duchowej. Dzięki tym działaniom powstają najważniejsze usprawnienia i udoskonalenia charakteru moralnego, czyli osobowe cnoty moralne – wiary, miłości i nadziei. Działania i cnoty moralne odnoszą nas do konkretnych osób, które spotykamy na swej drodze życiowej i z którymi podejmujemy wspólne życie. Działania moralne dotyczą bowiem bezpośrednio osobowej realności człowieka. Wiara dotyczy uznania realności osobowej człowieka, czyli tego, że człowiek jest osobą (realnością o charakterze nadprzyrodzonym). Chodzi oczywiście o wiarę ujętą szerzej niż religijna. Miłość osobowa dotyczy bezpośrednio afirmacji ludzkiej osoby a nie jakichś pobocznych cech lub zdarzeń. Wreszcie nadzieja daje nam radość ze spełnienia dobrego życia i oczekiwanie życia prawdziwie osobowego. Działania moralne rozumiemy więc raczej wąsko, jako odnoszące się do tego, co w człowieku stanowi realność osobową.

Już etyka grecka podpowiadała nam, że istnieją dodatkowe usprawnienia naszego działania. Nazwano je cnotami kardynalnymi. Ale musimy wiedzieć, że cnoty kardynalne dotyczą działania człowieka w odniesieniu do współpracy grupowej, do działalności wspólnotowej. Te cnoty – roztropności i rozsądku (w połączeniu z namysłem); sprawiedliwości i wynikającej z niej praworządności; czy wreszcie powściągliwego umiaru w korzystaniu z dobrodziejstw otaczającego nas świata – pozwalają nam lepiej funkcjonować na gruncie instytucjonalnym. Są one potrzebne i konieczne we współpracy i współdziałaniu razem z innymi ludźmi. Opiera się na nich bezkonfliktowa współpraca w realizacji interesów grupowych. Dlatego cnoty kardynalne mają zastosowanie w działalności wszelkiego rodzaju instytucji społecznych i politycznych oraz w działalności firm i przedsiębiorstw. Stąd Grecy pojmowali je jako cnoty polityczne, konieczne do stworzenia idealnego polis.

W podsumowaniu możemy stwierdzić, że właściwe poznanie i rozumienie realności osoby ludzkiej pozwala nam rozwinąć kwestię ludzkiego działania i postępowania, i to zarówno w relacjach między poszczególnymi osobami jak również w kontekście szerszej współpracy instytucjonalnej i politycznej. Bez jasnego i jednoznacznego postawienia sprawy pojmowania osoby jako podmiotowej realności istnienia ludzkiego nie będziemy mieli możliwości rozwiązywania wszelkich problemów, z jakimi boryka się dzisiaj społeczeństwo wielu krajów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz