Poznanie
dotyczy realności. Dotyczy wewnętrznych zasad tego, co realne oraz zewnętrznej
przyczynowości realnych bytów. Poznanie owocuje rozumieniem realności. Takie
rozumienie prowadzi do nazywania realnych rzeczy. W Grecji pierwszym określeniem
i nazwą realności była fizys – natura. Uważano, że rzeczy realne są naturalne i
posiadają wewnętrzną zasadę realności, czyli naturę. Później zaczęto poszukiwać
zewnętrznej przyczyny rzeczy naturalnych. Wskazywano na poszczególne żywioły –
powietrze, wodę, ogień.
Na
koniec nowe określenie realności dał Parmenides. Posłużył się nazwą bytu (gr.
to on) w formie partycypium – to, co realne jako coś będącego (realnie). Jednak
wnioskując przy pomocy logicznych zasad myślenie (bo chyba pierwszy posłużył
się w filozofii myśleniem) doszedł do wniosku, że istnieje jeden
wszechogarniający byt jako cała realność i jednocześnie zasada realności.
Patrząc
na to z innej strony powiemy, że rozumienie realności pozwalało ludziom
określić ich działanie w realnym świecie. Człowiek zaczął wysławiać swoje
działanie w świecie. W łacinie słowo verbum oznacza zarazem formy czasownikowe
ludzkiej mowy (języka).
Wydaje
się, że pierwotną funkcją mowy jako po-rozumiewania się było określenie
sposobów działania w realnym świecie (np. w naturze, czyli przyrodzie). Taka
postać porozumiewania się zdaje się funkcjonować w przypadku neandertalczyków.
Oni nie mieli jeszcze pełnej zdolności językowej (posługiwania się językiem w
dzisiejszym sensie), ponieważ nie znali myślenia. Mieli tylko naturalne
poznanie otaczającego świata i przekazywali sobie „informacje” o sposobach
działania. Odbywało się to w praktyczny sposób na zasadzie naśladowania i
powtarzania czynności.
Jeżeli
człowiekowi brakuje myślenia, to nie jest w stanie tworzyć pojęć (czyli treści
ogólnych) odnoszących się do wielu rzeczy tak samo nazywanych. Idąc dalej
powiemy, że bez myślenia nie ma języka, bo nie ma możliwości łączenia i rozdzielania
pojęć. W pełni językowy sposób porozumiewania się jest oparty na myśleniu
ogólnymi pojęciami. Myślenie pojęciowe posługuje się różnymi zakresami
ogólności. Na tej zasadzie Arystoteles stworzył system definiowania różnych
rzeczy poprzez wskazanie zakresu rodzajowego i gatunkowego. Taki sposób
naukowego opisu realnych rzeczy stosujemy do dzisiaj.
Historycznie
dopiero homo sapiens był w stanie stworzyć język i posługiwać się mową w
postaci językowej. Oczywiście nierozwiązalnym problemem pozostaje kwestia, skąd
homo sapiens (człowiek myślący) zdobył myślenie? Ja od dawna głoszę tezę, że
myślenie powstało na zasadzie negacji realności i realnego poznania. Ale co
skłoniło człowieka do takiej gruntownej negacji? Być może były to radykalne
warunki klimatyczne i żywieniowe zagrażające życiu człowieka. Być może
stwierdził, że nie może już dłużej tu żyć (np. w Afryce)i mu poszukać sobie
czegoż nowego. Chęć poszukiwania czego nowego i innego mogła być początkiem
myślenia. Wiadomo, że myślenie jest warunkiem postępu, czyli odkrywania czegoś
nowego ( nowych rozwiązań i zastosowań). Ta chęć odkrycia czegoś nowego jest w
ogóle zasadą rozwoju cywilizacyjnego. Dlatego szeroką cywilizacje i kulturę rozwinął
dopiero homo sapiens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz