Jeżeli człowiek żyje według
świadomości, to nie ma duchowego kontaktu z realnością. Kieruje się wtedy
wolnością myślenia i swobodą decydowania, ale takie działania otwierają i
wyznaczają jedynie sferę możliwości. Doskonałym przykładem jest tutaj świat
wirtualny, w którym człowiek potrafi się całkowicie zanurzyć. Co więcej, wydaje
się nam wówczas, że naprawdę działamy i coś robimy. Ale to jest złudzenie
naszego myślenia.
Gdy człowiek zatraci swoją osobową aktywność, wtedy jego
duchowość staje się świadomością. Świadomość jest takim workiem (wirtualnym
obszarem) możliwości. Mieszczą się tam pomysły naszego myślenia, różne
wypowiedzi i poglądy, z którymi się stykamy na co dzień, wszystkie zjawiska i
obrazy, które oglądaliśmy, wizerunki ludzi, które sobie tworzymy i
utrwalamy. Ale w świadomości brakuje prawdziwej realności, z którą się zderzamy
i którą musimy uwzględniać w naszym życiu codziennym. Świadomość staje się taką
otoczką lub przesłoną, poprzez którą, jak nam się wydaje, kontaktujemy się z
rzeczywistością. Ale to jest złudzenie.
Świadomość nie kontaktuje nas z rzeczywistością. Ona tworzy
sferę możliwości, która stoi gdzieś z boku, tak jak wirtualny świat internetu.
Człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że nie da się żyć w świecie możliwości,
w świecie wirtualnym. Ten świat możliwości jest oczywiście związany z
twórczością umysłową. Dawniej tego typu twórczość wyrażała się w konkretnych
(jednostkowych) dziełach sztuki. Tworzący artysta musiał namachać się pędzlem
albo młotem i dłutem, a to znaczyło, że w swojej twórczości musiał się
napracować. Musiał się zderzyć z realnym materiałem jako kawałkiem
rzeczywistości. A dzisiaj co, wystarczy klikać palcem po klawiaturze lub ekranie
smartfona, aby zaznaczyć swoją obecność w wirtualnym świecie. Poddaliśmy się
całkiem łatwiźnie zarządzania możliwościami. To dotyczy również finansów --
dziś łatwiej handluje się możliwościami niż realnym produktem (vide
kryptowaluty).
Jak się zabezpieczyć przed zalewem możliwości działania?
Trzeba na powrót odnaleźć swoją sprawczą realność osoby i życia. Dziś
popełniamy tragiczny błąd biorąc świadomość za coś osobowego. Świadomość nie
jest osobą człowieka i wcale nie przedstawia nam tego, co osobowe. Świadomość
jest wprost zaprzeczeniem osoby i jej duchowego przejawu w postaci osobowości.
Człowiek powinien tworzyć i budować swoją osobowość. Osobowość stanowi efekt
rozwoju duchowego dokonującego się pod wpływem aktów osobowego podmiotu
egzystencjalnego. To akty kontemplacji, sumienia i upodobania wpływają na
tworzenie i stawanie się naszej osobowości.
To osobowość powinna kierować życiem psychicznym człowieka, a nie jego świadomość. Świadomość jest zawsze zagrożeniem dla psychiki, gdyż wpędza ją w stan możliwości. Nie da się żyć możliwościami. Człowiek musi i powinien żyć realnymi własnościami realności -- czyli prawdą, dobrem i pięknem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz