Na
zakończenie musimy powiedzieć, że człowiek nie może poszukiwać swojej doskonałości
na zewnątrz. Taką propozycją jest dzisiaj praca zawodowa, która po prostu
zmusza nas do zaangażowania w sprawy zewnętrzne. Jako praca służąca do
zapewnienia dobrobytu rodzinnego jest oczywiście potrzebna i konieczna. Jednak
to nie ona kształtuje nasze człowieczeństwo. Człowiek musi się nauczyć sięgania
w głąb siebie, czyli "wsłuchiwania się w głos" własnej egzystencji.
Bo to tam przemawia nasza osobowa podmiotowość, która jest w człowieku czymś
najdoskonalszym bez względu na to, kim jesteśmy zawodowo czy społecznie.
Człowiek
powinien umieć korzystać z doświadczenia wewnętrznego. Tutaj nie chodzi tylko o
"głos sumienia", ale również o "wsłuchiwanie się" w akty
kontemplacji czy upodobania, które wpływają na nasz umysł i uczucia. Akty
sumienia kształtują wolę, czyli chcenie i zdecydowanie woli. Znaczenie sumienia
dla dobrego działania podkreślała zwłaszcza tradycja religijna. Można przyjąć,
że akty sumienia, jakie przesyła do duszy nasza osoba, pełnią całkiem ważną
rolę w działaniu człowieka. Ale nasze życie zależy również od dobrego
(słusznego i radosnego) działania umysłu oraz uczuciowości. Szczególnie nasze
uczucia są dzisiaj narażone na destrukcję. Dlatego powinniśmy zadbać o właściwe
rozumienie działania uczuciowości.
Należy wiedzieć, że wszelka aktywność bierze się z podmiotowości osoby. To tam ma swój początek osobowe działanie człowieka. Należy więc "słuchać" własnej osoby, a nie tego, co mówią różni ideolodzy (również ci naukowi). Osoba w swojej aktywności nigdy się nie myli, natomiast wiedza tworzona przez człowieka raz jest prawdziwa a raz błędna (do poprawki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz