25.04.2023

Uwagi dotyczace lektur (Dwa wykłady o Jaspersie)

Dla Jaspersa egzystencja jest ludzkim sposobem istnienia. "Ludzkim" to znaczy przekraczającym świat przyrodniczy. Jednak człowiek nie jest swoją egzystencją od samego początku. Po prostu człowiek staje się egzystencją. Czynnikiem zapoczątkowującym i kształtującym ludzki sposób istnienia (czyli egzystencję) jest wola. Według Jaspersa dokonuje się to przez pierwszy akt wolicjonalny (pierwotny akt woli), w którym człowiek decyduje się chcieć i dzięki temu ustanawia dla siebie nowy wymiar życia stając się egzystencją (s.21). W ten sposób człowiek dokonuje przemiany z rzeczy w egzystencję. Następuje tu nagłe i nieuwarunkowane ukonstytuowanie się nowej rzeczywistości -- czyli właśnie egzystencji i jej wolności (17). W tym sensie egzystencja i wolność zostają przez Filozofa utożsamione. Wolność jest egzystencjalnym sposobem bycia człowieka. Egzystencja jest niemożliwa bez wolności, co oznacza, że to pierwszy akt woli jako akt wolności jest tym, co funduje samoistną egzystencję (17). Można więc mówić o jakimś akcie samokreacji, który jest wolny i stanowi dziedzinę ludzkiej wolności (21).

Otóż w tym pierwotnym akcie chcenia lub wolności wola jest zdolna przekroczyć naturalny porządek świata. Jest to rozumienie woli jako chcenia wykraczającego poza stan aktualny w kierunku wolności. Wola przekraczająca status quo domaga się, zdaniem Jaspersa, dla swojego istnienia i działania istnienia bytu innego niż świat naturalny. Wymaga ona bytu transcendentnego, który byłby niezbędną inspiracją do chcenia. Każdy akt chcenia jest jakimś transcendowaniem, czyli wykraczaniem poza to, co jest (realne?). Dlatego u niego zdolność chcenia wolności jest uwarunkowana bytem transcendentnym. Egzystencjalne pragnienie wolności jest uzależnione od bytu transcendentnego. Jaspers często powtarza: "mogę chcieć tylko jeśli istnieje transcendencja". Wolność jest więc zależna od transcendencji. Bez transcendencji jest niemożliwa. (zob. 20)

Powstaje tutaj problem, o jaką transcendencję tak naprawdę chodzi. Jaspersowskie ujęcie woli jest zakorzenione w transcendencji, lecz jednocześnie uważa on, że transcendencja nie jest przyczyną wolicjonalnych zdolności człowieka, ale jest jak gdyby warunkiem możliwości chcenia (19). Tak więc akt chcenia stanowiący narodziny woli nie ma żadnych przyczyn zewnętrznych. Filozof podkreśla, że jest to zdarzenia, dla którego nie możemy odnaleźć przyczyny, bo takiej przyczyny być nie może (17). Wolicjonalny akt wolności jest źródłem samego siebie, co oznacza, że jakby tworzy lub stwarza (?) sam siebie. Jak to wszystko wytłumaczyć? Po pierwsze Jaspers przyjmuje lub zakłada takie rozumienie woli, że akt jej chcenia jest aktem wolności. Należałoby zatem stwierdzić, że chcenie woli pochodzi z wolności i przez to staje się wolnością. Jednak wolność nie może być realną przyczyną działania, gdyż tworzy jedynie możliwości działania. Dlatego filozof twierdzi, że chcenie woli (pojmowane jako akt wolności) nie ma przyczyny i w związku z tym jest de facto samoistne. Ale trzeba mieć świadomość, że takie podejście dezawuuje także faktyczną realność woli jako władzy duchowej. Stąd konsekwencją staje się utożsamienie wolności człowieka z jego egzystencją. Jeżeli jednak egzystencja ma być wolnością, zaś wolność ludzkim sposobem bycia lub bytowania (istnienia), to należy stwierdzić, że jest to przeskok w sferę możliwości a nie realności. Oczywiście realność domaga się jakiejś realnej przyczyny, natomiast możliwość powstaje na zasadzie wolności, gdyż wolność (sama w sobie) jest jedynie możliwością. Wolność człowieka jest na przykład możliwością działania a nie realnym działaniem. Stąd właśnie bierze się absurdalne stwierdzenie, że "akt chcenia" rozumiany jako "akt wolności" nie potrzebuje przyczyny, bo tak naprawdę nie ma realnego "aktu wolności" -- występuje jedynie "możliwość działania".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz