22.02.2022

Sterowanie świadomością

Kiedyś mówiło się „rząd dusz”, a dziś mamy sterowanie świadomością. Należy pamiętać, że nikt nie jest w stanie zarządzać naszą ludzką realnością, bo to jest wyłączna domena samego Boga. Ale okazuje się, że można zarządzać ludzką świadomością i to jest domena szatana (Demona czystej świadomości). Można więc postawić tezę, że cała walka o zbawienie człowieka przebiega pomiędzy jego realnością (osobą i życiem) a świadomością (myśleniem i wolnością wybory).

Jeżeli człowiek nie wytworzy w sobie świadomości moralnej, która będzie podporządkowana aktywności osobowej i życiowej, to będzie ulegał złudzeniom wolności i myślenia. Wolność, której tak domagają się ludzie, pojawia się wtedy, gdy porzucamy realność i jej zasady. Jeżeli opowiadamy się za realnością osoby i życia, to swoją myślącą świadomość będziemy podporządkowywali aktom osobowym. Przede wszystkim aktom sumienia, ale także aktom kontemplacji i upodobania. Ta osobowa aktywność jest w stanie sprawiać we władzach duszy realne zasady działania. Akty kontemplacji zaszczepiają w umyśle zasadę poznawczą w postaci słowa prawdy. Akty sumienia rodzą w naszej woli zasadę czynu dobra. Akty upodobania owocują zaś w naszej uczuciowości zasadą przeżywania piękna, co daje nam nadzieję na piękne życie. To wszystko razem tworzy w sferze duchowej charakter moralny, czyli to, co dziś nazywamy świadomością moralną (niestety myloną z sumieniem). Otóż sumieniem można nazwać aktywność osobowej własności dobra, która dokonuje się w postaci aktów sumienia wywołujących w woli czyny dobra (dobre uczynki, jak mówiono dawniej). W teologii katolickiej określa się to mianem „głosu sumienia”, który nakazuje nam czynić dobro.

Jeżeli więc taka aktywność naszej egzystencji (podmiotowości istnienia) nie zdoła dotrzeć i zakorzenić się we władzach duszy, to władze te zaczną działać samorzutnie („na własną rękę”) stając się intencjonalną świadomością, którą opisał Husserl i Levinas. Taka świadomość kieruje się jedynie dowolnym myśleniem i wynikającym a niego wolnym wyborem. Ale takie działanie świadomości prowadzi do całkowitego zaniku moralności i religijności. Człowiek odlatuje wówczas w świat możliwości, które traktuje jako ideały. Gdy porzucimy realność, wtedy możliwości wydają się być czymś doskonałym. Dzisiaj proponuje się ludziom rozwijanie możliwości a nie realności. Jest to okradanie człowieka z tego, co istotne i najważniejsze dla niego. Dla nas powinna się liczyć tylko realność osoby i życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz