Pan A.: A nie lepiej uwierzyć w
siebie i swoją realność? Człowiek działa mocą swojej realności a nie wolności.
Ludzką realność stanowi podmiotowość osoby oraz podmiotowość życia, które są
zawarte w akcie istnienia (w tym, co określa się również mianem egzystencji).
Każda realność musi być oparta na akcie, gdyż to akt posiada pełną aktywność.
Dlatego akt ze swoją aktywnością osobową i życiową aktualizuje sferę
możnościową naszej natury (czyli duszę i ciało).
To pokazuje, że działania duchowe
muszą być uruchomione i zaktualizowane przez akty osobowe. Tymi aktami są
kontemplacja, pobudzająca poznawcze działania umysłowe, oraz sumienie, które
napędza chcenie woli, czyli pragnienie dobra, oraz upodobanie, które kształtuje
naszą uczuciowość w zakresie przeżywania piękna.
Pan W.: To na czym polega wolność
woli?
Pan A.: Wolność woli nie jest
właściwym określeniem. W przypadku woli wolność dotyczy jedynie wyboru. Mamy
więc wolność wyboru, ale tylko wtedy, gdy wola utraci wsparcie ze strony aktów
sumienia. Wówczas wola nie posiada wyraźnego odniesienia do dobra i dlatego
jest skazana na wybór. Otóż taki wybór jest całkowicie dowolny, bo niczym nie
określony. Ale taka wolność wyboru jako czysta możliwość powoduje, że tak samo
można wybrać dobro jak i zło. Dobro jest jednorodne, natomiast zło jest
różnorodne, dlatego w wyborze jednorodność dobra zostaje przeciwstawiona
różnorodności zła, stąd okazuje się, że łatwiej skłonić się do zła i wybrać zło
(w związku z tym mówimy o wyborze mniejszego zła). Dlatego człowiek stawiający
na wolność wciąż wybiera mniejsze zło.
Pan W.: A ja wybieram zawsze
wolność. Moja wola pragnie wolności i tylko wolności. Dlatego jestem poza
dobrem i złem.
Pan A.: Ale to oznacza, że Ciebie
wcale nie ma, pozostaje tylko jakaś możliwość bycia i nic więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz