7.11.2018

Przestroga dla Młodych /4



Jak więc powstają sprawności moralne w naszych władzach duchowych? Wojtyła w swoich pismach często przywoływał łacińską formułę – operari sequitur esse. Ta formuła oznacza, że nasza ludzka działalność ma swoje sprawcze źródło w podmiotowości istnienia. Jako pierwszy Wojtyła zidentyfikował też osobę człowieka jako podmiot istnienia i działania. Właśnie dlatego słusznie uznał, że sprawczym źródłem aktywności człowieka jest osoba (zob. Osoba i czyn).

Osoba ludzka jest podmiotowością istnienia, którą charakteryzują i określają własności transcendentalne prawdy, dobra i piękna. Jako osobowe własności istnieniowe opisał je Gogacz. Otóż te własności posiadają odpowiednią moc sprawczą, żeby najpierw przyczynować wyposażenie duchowe człowieka, czyli sprawiać posiadanie władz duchowych (potentiae animae). Następnie te własności osobowe pobudzane przez nawiązane relacje osobowe (z Osobami Boskimi lub osobami Świętych Pańskich albo z osobami bliskich nam ludzi) wysyłają do władz duchowych odpowiednie akty osobowe. Są to akty kontemplacji (własność prawdy), sumienia (własność dobra) oraz upodobania (własność piękna). Akty kontemplacji i sumienia zidentyfikował Gogacz, ja z kolei dodałem akt upodobania.

Dopiero akty osobowe podejmowane przez osobową podmiotowość istnienia (esse creatum jako akt urealniający byt), gdy dotrą do władz duchowych i zostaną tam przyjęte, sprawiają wtedy odpowiednie i właściwe zasady dla działania tych władz. Akty kontemplacji powodują w umyśle zrodzenie słowa prawdy, które staje się zasadą prawdziwości poznania tego, co realne. Dzięki aktywności słowa prawdy w naszym umyśle powstaje sprawność i cnota wiary (fides). Ta cnota usprawnia umysł do uznania realności. Akty sumienia sprawiane przez własność dobra powodują w woli powstanie czynu dobra, czyli jak mówiono dawniej dobrych uczynków. Powstające w ten sposób w woli czyny dobra stają się zasadą moralnego działania człowieka. Dopiero na gruncie podejmowanych czynów dobra rodzi się w naszej woli sprawność i cnota miłości. Chodzi tutaj o miłość osobową (caritas). Natomiast akty upodobania pochodzące od własności piękna wywołują w naszej uczuciowości przeżycie piękna, co staje się zasadą przeżywania piękna ludzkiego życia. Wówczas w uczuciowości rodzi się cnota radości i nadziei (spes) na nowe życie, która kieruje płodnością człowieka.

Młodzi ludzie muszą wiedzieć, że człowiek jest przede wszystkim osobą oraz że nasza aktywność zależy właśnie od osoby i jej osobowych własności. Ani wiedza, ani myślenie nie są w stanie uruchomić ludzkiego działania – tego działania, którego podmiotem sprawczym jest sam człowiek, a dokładnie ludzka podmiotowość istnienia (suppositum essendi). Myślenie może co najwyżej przekierować nasze działanie na nowe tory, lecz to zawsze będą tylko tory możliwości a nie realności. Musimy wiedzieć, że myślenie nie jest w stanie skontaktować nas z realnością. Myślenie zwodzi nas i oszukuje, że tworzy nowe obszary rzeczywistości (nowy wspaniały świat), ale tak naprawdę wyprowadza nas na manowce możliwości, czyli w świat intencjonalny lub wirtualny. Niestety młodzi ludzi żyją dzisiaj i działają raczej w świecie wirtualnym niż w świecie realnym (w realu jest przecież nudno i ponuro).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz