25.08.2018

SŁOWNIK ANTROPOLOGICZNY 16

54.Dlatego należy przyjąć, że władze duchowe usprawnia do działania jakaś zewnętrzna aktywność. Ja twierdzę, że jest to aktywność osobowej podmiotowości istnienia, stojąca ponad sferą duchową. A zatem to akty osoby (kontemplacja, sumienie i upodobanie) docierając do odpowiednich władz duchowych (umysł, wola i uczuciowość) dają im impuls do działania, do realnego działania. Dla człowieka liczy się bowiem realne działanie, a nie jakieś działania pozorne, które wcale nie rozwijają naszej realności (np. osobowości moralnej). Toteż najważniejsza jest aktywność osoby. Osoba stanowi bowiem podmiot sprawczy, który podejmuje realne akty. Natomiast nasza natura (dusza i ciało) stanowi tylko podmiot wykonawczy, który niejako przenosi aktywność osobową na zewnątrz w postaci działań skierowanych do innych ludzi (osób).

55.Człowiek działa przede wszystkim w wymiarze wspólnotowym, czyli społecznym. Nasze osobowe działania budują wspólnotę osobową, która jest pierwszym i podstawowym środowiskiem człowieka. Człowiek żyje bowiem od początku w łączności z innymi ludźmi. Rodzi się, wzrasta, wychowuje się, rozwija i dojrzewa we wspólnocie rodzinnej. W swoich działaniach człowiek musi zadbać przede wszystkim o stworzenie odpowiedniej dla siebie wspólnoty. Człowiek wzrasta i rozwija się we wspólnocie rodzinnej, aby już w wieku dojrzałym powołać do istnienia całkiem nową wspólnotę, czyli własną rodzinę.

56.Jeżeli zrezygnujemy z odwołania się do osobowej podmiotowości istnienia, to wówczas musimy ograniczyć się do poziomu ludzkiej natury. Pozostaje nam wtedy uwzględnienie jedynie świadomości, czyli podmiotowości myślenia, oraz wolnej woli, czyli podmiotowości wyboru. Świadomość i wolność wyboru (wolna wola) oznaczają władze duchowe pozbawione realnego wsparcia. Podejmują one tylko możliwości działania, czyli działania pozorne, które nie tworzą niczego realnego. Wolne myślenie i wolny wybór tworzą jakiś świat możliwości. Świat możliwości jest to „rzeczywistość na niby”, jest to jakaś rzeczywistość wirtualna, która świętuje dzisiaj nadzwyczajną popularność. Ale rzeczywistość wirtualna nie daje człowiekowi niczego realnego. Jest to rzeczywistość złudna (jakaś fantastyczna ułuda), w której człowiek może się wyżywać, lecz w której nie da się żyć. Oczywiście w takiej rzeczywistości człowiek może realizować swoje marzenia, nawet te skrywane marzenia i pomysły. To zagraża jednak naszemu człowieczeństwu, gdyż najczęściej jest to próba stworzenia człowieczeństwa na nowo. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że tworzymy nowe człowieczeństwo poza nami. Bo to jest jedynie wirtualne człowieczeństwo, niejako sam pomysł człowieczeństwa (człowieczeństwo wymyślone). Realne człowieczeństwo jest w nas i tylko w nas samych. Dlatego musimy chronić to osobowe człowieczeństwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz