41. Życie możliwościami jest po
prostu życiem na kredyt. Jednak realność nie zna kredytowania. Nie da się żyć
realnie na kredyt. Życie na kredyt to życie możliwościami. Jednak życie
możliwościami to życie na niby. Człowiek musi powrócić do realności i realnego
życia, gdyż tylko wówczas jest w stanie realnie się rozwijać. Człowiek potrzebuje realnego rozwoju
osobowego. Życie możliwościami do niczego nie prowadzi. Daje nam co
najwyżej chwilową przyjemność, która za moment znika i pozostaje jedynie puste
i niezaspokojone pragnienie. Dlatego człowieka zżerają wtedy rozbudzone lecz
niespełnione pragnienia. A przecież człowiek potrzebuje spełnienia a nie
wiecznego pragnienia. Spełnienie możemy osiągnąć jedynie dzięki realności. Nie
można więc uciekać od realności w świat możliwości.
42. Gospodarowanie stanowiło
tradycyjną działalność człowieka. Takie działanie było czymś realnym, ponieważ
było wyznaczone przez realne zasady postępowania, czyli przez celowość i
powinność. Te zasady określają jednocześnie moralne działanie człowieka.
Człowiek powinien działać zgodnie z celem i według powinności wobec dobra.
Dlatego trzeba stwierdzić, że
gospodarowanie miało zawsze silne podstawy moralne, gdyż było działaniem w
zgodzie z rozumnym charakterem ludzkiej natury. Zatem służyło dobrze
człowiekowi.
43. Dla człowieka czymś realnym
jest właśnie działanie moralne. I nie chodzi tutaj o różne koncepcje moralności
(teorie etyczne), lecz o samo sedno duchowości człowieka. Ludzkie działania są
dokonywane za sprawą woli i rozumu. Dlatego to właśnie tam należy poszukiwać
zasad moralnego postępowania. Dla rozumu
zasadą dobrego działania jest celowość, zaś dla woli jest nią powinność.
Działanie celowe zmierza do osiągnięcia odpowiedniego celu, czyli osobowej
prawdy o człowieku. Natomiast działanie powinnościowe prowadzi do osiągnięcia
osobowego dobra. Tylko takie działania są więc dla człowieka czymś realnym,
ponieważ realizują jego osobową realność.
44. Życie społeczne, a tym samym działalność społeczna, czyli właśnie
gospodarowanie (gospodarność), musi być
oparta na zasadach celowości i powinności. Bez tego ludzkie działania
popadają w dowolność. Taka wolność działania jest twórcza i może się sprawdzać
na polu sztuki i techniki, ale dla życia społecznego okazuje się zazwyczaj
zabójcza. Współczesna ekonomia stawiając na ekonomiczny zysk zanegowała wprost
działanie realnej gospodarki. Działalność ekonomiczna utraciła charakter
celowościowy i powinnościowy, który wyznaczał samą realność działania. Nagle w
gospodarce zapanowała swoboda uzyskiwania zysku. Ekonomia postawiła bowiem na działania, które przynoszą zysk bez
względu na to, czy są realne, czy tylko wymyślone. Gospodarkę zdominowało
myślenie ekonomiczne odzierając ją z całej realności i popychając w stronę
wymyślonych ideałów lub marzeń. To jest tylko nowa wizja snów o potędze. Myślenie całkowicie stłamsiło realne działania
gospodarcze, a tym samym pogrążyło gospodarkę w kryzysie. Dlatego w tym
zakresie trzeba powrócić do działań celowych i powinnościowych. Trzeba wrócić
do tego, co wyznacza prawdziwy charakter racjonalnego działania człowieka. Ale
to musi być realna racjonalność, a nie dowolne pomysły racjonalistyczne, które
zupełnie odrealniają człowieka i jego życie. Trzeba wrócić do realnego życia
gospodarczego.
45. Zobaczmy teraz, jak wygląda realna działalność w sferze kultury. Każda wspólnota tworzy swoją własną
obrzędowość, to znaczy, że ma swoje zwyczaje codzienne i świąteczne. Różne
wydarzenia w życiu wspólnoty obrastają artefaktami, czyli twórczością artystyczną.
Nadajemy wydarzeniom scenariusz oraz scenografię teatralną. Możemy to
przedstawiać w obrazach malarskich lub graficznych, w rzeźbach albo lalkach
kukiełkowych. W ten sposób powstaje cała obrzędowość tworzona przez daną
wspólnotę, znana tej wspólnocie i przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mamy
przecież piękną polską obrzędowość świąt Bożego Narodzenia. Tutaj obrzędowość
religijna przeplata się z obrzędowością ludową, zaś wszystko razem jest
związane ze wspólnotą narodową i tradycją narodową. Możemy więc stwierdzić, że
obrzędowość wprowadza nas w przeżywanie piękna. Wspólne przeżywanie piękna
łączy i ubogaca uczestników obrzędowości, wzbogaca duchowo członków wspólnoty.
Prawdziwie piękna obrzędowość ukazuje nam relacje osobowe (religijne oraz moralne)
i pozwala nam wspólnie przeżywać te relacje. Wspólnota w sposób naturalny
stwarza własną obrzędowość. Obrzędowość
jest więc czymś, co określa i definiuje daną wspólnotę. Lecz jednocześnie
wspólnota musi pamiętać, że nie wolno jej wyrzekać się własnej obrzędowości.
Obrzędowość wspólnotowa, nawet gdy dzieje się w ramach tradycji kulturalnej
danego narodu, wyraża i zawiera w sobie relacje osobowe ważne dla każdego
człowieka.
46. Mamy zatem dobro, które
przynosi nam gospodarowanie, oraz piękno, które niesie ze sobą obrzędowość.
Możemy więc zapytać o prawdę, gdzie powinniśmy szukać prawdy? Prawda
przynależna wspólnocie kryje się niewątpliwie w edukacji, ale w dzisiejszym
świecie dotyczy to także przekazu informacji, czyli prawda powinna pojawiać się
w mediach. Jak działa edukacja i informacja w ramach wspólnoty? Z pewnością
należy stwierdzić, że edukacja i informacja powinny służyć prawdzie o człowieku
i wspólnocie (osobowej prawdzie ożywiającej wspólnotę). Jednak jak łatwo
zauważyć, edukacja a także informacja poszły w kierunku użyteczności naukowej a
nie prawdy. W ten sposób obie dziedziny zaczęły służyć postępowi
technologicznemu i cywilizacyjnemu, ale zarazem przestały służyć wspólnocie,
gdyż zatraciły zupełnie wizję osobowej prawdy o człowieku. Edukacja powinna przede wszystkim głosić, że człowiek jest osobą. A
skoro jest osobą, to potrzebuje osobowego życia i działania, a to oznacza, że
potrzebuje życia wspólnotowego, bo tylko we wspólnocie (przede wszystkim we
wspólnocie rodzinnej) człowiek realizuje się jako osoba. Niestety dla rozwoju
techniki potrzebny i niezbędny jest człowiek będący jedynie myślącym robotem.
Być może taki myślący robot (pomysł Kartezjusza) jest w stanie zapewnić
nieprzerwany rozwój techno-cywilizacyjny, dlatego został wykorzystany dla ideologii
postępu. Chyba nie zdajemy sobie sprawy, że to oznacza śmierć – duchową śmierć
– dla człowieka, lecz również oznacza to cielesną śmierć bez możliwości
zmartwychwstania. A zatem możemy mówić o najstraszniejszym dramacie człowieka –
zatracie ludzkiej osoby.
47. Tak naprawdę prawdę o człowieku głosi dziś Kościół
Katolicki (różne kościoły chrześcijańskie). Kościół głosi bowiem Słowo
Boże, które przedstawia nam całą prawdę o człowieku, gdyż głosi prawdę o
relacjach osobowych nawiązywanych między Osobowym Bogiem (Trójca Osób, czyli
Osobowa Wspólnota) a osobowym człowiekiem. To pozwala nam zrozumieć
nadprzyrodzony wymiar naszego człowieczeństwa. Człowiek został stworzony przez
Boga jako osoba. Osoba wcielona i uduchowiona. Dlatego człowiek powinien żyć w sposób
osobowy. Człowiek rodzi się w rodzinie, wzrasta i dojrzewa we wspólnocie
rodzinnej, żyje i pracuje dla tej wspólnoty, bo wie, że czeka go życie
wspólnotowe (communio sanctorum,
czyli obcowanie Świętych).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz