5.08.2017

Rozważania antropologiczno-społeczne (8)



41. Życie możliwościami jest po prostu życiem na kredyt. Jednak realność nie zna kredytowania. Nie da się żyć realnie na kredyt. Życie na kredyt to życie możliwościami. Jednak życie możliwościami to życie na niby. Człowiek musi powrócić do realności i realnego życia, gdyż tylko wówczas jest w stanie realnie się rozwijać. Człowiek potrzebuje realnego rozwoju osobowego. Życie możliwościami do niczego nie prowadzi. Daje nam co najwyżej chwilową przyjemność, która za moment znika i pozostaje jedynie puste i niezaspokojone pragnienie. Dlatego człowieka zżerają wtedy rozbudzone lecz niespełnione pragnienia. A przecież człowiek potrzebuje spełnienia a nie wiecznego pragnienia. Spełnienie możemy osiągnąć jedynie dzięki realności. Nie można więc uciekać od realności w świat możliwości.

42. Gospodarowanie stanowiło tradycyjną działalność człowieka. Takie działanie było czymś realnym, ponieważ było wyznaczone przez realne zasady postępowania, czyli przez celowość i powinność. Te zasady określają jednocześnie moralne działanie człowieka. Człowiek powinien działać zgodnie z celem i według powinności wobec dobra. Dlatego trzeba stwierdzić, że gospodarowanie miało zawsze silne podstawy moralne, gdyż było działaniem w zgodzie z rozumnym charakterem ludzkiej natury. Zatem służyło dobrze człowiekowi.

43. Dla człowieka czymś realnym jest właśnie działanie moralne. I nie chodzi tutaj o różne koncepcje moralności (teorie etyczne), lecz o samo sedno duchowości człowieka. Ludzkie działania są dokonywane za sprawą woli i rozumu. Dlatego to właśnie tam należy poszukiwać zasad moralnego postępowania. Dla rozumu zasadą dobrego działania jest celowość, zaś dla woli jest nią powinność. Działanie celowe zmierza do osiągnięcia odpowiedniego celu, czyli osobowej prawdy o człowieku. Natomiast działanie powinnościowe prowadzi do osiągnięcia osobowego dobra. Tylko takie działania są więc dla człowieka czymś realnym, ponieważ realizują jego osobową realność.

44. Życie społeczne, a tym samym działalność społeczna, czyli właśnie gospodarowanie (gospodarność), musi być oparta na zasadach celowości i powinności. Bez tego ludzkie działania popadają w dowolność. Taka wolność działania jest twórcza i może się sprawdzać na polu sztuki i techniki, ale dla życia społecznego okazuje się zazwyczaj zabójcza. Współczesna ekonomia stawiając na ekonomiczny zysk zanegowała wprost działanie realnej gospodarki. Działalność ekonomiczna utraciła charakter celowościowy i powinnościowy, który wyznaczał samą realność działania. Nagle w gospodarce zapanowała swoboda uzyskiwania zysku. Ekonomia postawiła bowiem na działania, które przynoszą zysk bez względu na to, czy są realne, czy tylko wymyślone. Gospodarkę zdominowało myślenie ekonomiczne odzierając ją z całej realności i popychając w stronę wymyślonych ideałów lub marzeń. To jest tylko nowa wizja snów o potędze. Myślenie całkowicie stłamsiło realne działania gospodarcze, a tym samym pogrążyło gospodarkę w kryzysie. Dlatego w tym zakresie trzeba powrócić do działań celowych i powinnościowych. Trzeba wrócić do tego, co wyznacza prawdziwy charakter racjonalnego działania człowieka. Ale to musi być realna racjonalność, a nie dowolne pomysły racjonalistyczne, które zupełnie odrealniają człowieka i jego życie. Trzeba wrócić do realnego życia gospodarczego.

45. Zobaczmy teraz, jak wygląda realna działalność w sferze kultury. Każda wspólnota tworzy swoją własną obrzędowość, to znaczy, że ma swoje zwyczaje codzienne i świąteczne. Różne wydarzenia w życiu wspólnoty obrastają artefaktami, czyli twórczością artystyczną. Nadajemy wydarzeniom scenariusz oraz scenografię teatralną. Możemy to przedstawiać w obrazach malarskich lub graficznych, w rzeźbach albo lalkach kukiełkowych. W ten sposób powstaje cała obrzędowość tworzona przez daną wspólnotę, znana tej wspólnocie i przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mamy przecież piękną polską obrzędowość świąt Bożego Narodzenia. Tutaj obrzędowość religijna przeplata się z obrzędowością ludową, zaś wszystko razem jest związane ze wspólnotą narodową i tradycją narodową. Możemy więc stwierdzić, że obrzędowość wprowadza nas w przeżywanie piękna. Wspólne przeżywanie piękna łączy i ubogaca uczestników obrzędowości, wzbogaca duchowo członków wspólnoty. Prawdziwie piękna obrzędowość ukazuje nam relacje osobowe (religijne oraz moralne) i pozwala nam wspólnie przeżywać te relacje. Wspólnota w sposób naturalny stwarza własną obrzędowość. Obrzędowość jest więc czymś, co określa i definiuje daną wspólnotę. Lecz jednocześnie wspólnota musi pamiętać, że nie wolno jej wyrzekać się własnej obrzędowości. Obrzędowość wspólnotowa, nawet gdy dzieje się w ramach tradycji kulturalnej danego narodu, wyraża i zawiera w sobie relacje osobowe ważne dla każdego człowieka.

46. Mamy zatem dobro, które przynosi nam gospodarowanie, oraz piękno, które niesie ze sobą obrzędowość. Możemy więc zapytać o prawdę, gdzie powinniśmy szukać prawdy? Prawda przynależna wspólnocie kryje się niewątpliwie w edukacji, ale w dzisiejszym świecie dotyczy to także przekazu informacji, czyli prawda powinna pojawiać się w mediach. Jak działa edukacja i informacja w ramach wspólnoty? Z pewnością należy stwierdzić, że edukacja i informacja powinny służyć prawdzie o człowieku i wspólnocie (osobowej prawdzie ożywiającej wspólnotę). Jednak jak łatwo zauważyć, edukacja a także informacja poszły w kierunku użyteczności naukowej a nie prawdy. W ten sposób obie dziedziny zaczęły służyć postępowi technologicznemu i cywilizacyjnemu, ale zarazem przestały służyć wspólnocie, gdyż zatraciły zupełnie wizję osobowej prawdy o człowieku. Edukacja powinna przede wszystkim głosić, że człowiek jest osobą. A skoro jest osobą, to potrzebuje osobowego życia i działania, a to oznacza, że potrzebuje życia wspólnotowego, bo tylko we wspólnocie (przede wszystkim we wspólnocie rodzinnej) człowiek realizuje się jako osoba. Niestety dla rozwoju techniki potrzebny i niezbędny jest człowiek będący jedynie myślącym robotem. Być może taki myślący robot (pomysł Kartezjusza) jest w stanie zapewnić nieprzerwany rozwój techno-cywilizacyjny, dlatego został wykorzystany dla ideologii postępu. Chyba nie zdajemy sobie sprawy, że to oznacza śmierć – duchową śmierć – dla człowieka, lecz również oznacza to cielesną śmierć bez możliwości zmartwychwstania. A zatem możemy mówić o najstraszniejszym dramacie człowieka – zatracie ludzkiej osoby.

47. Tak naprawdę prawdę o człowieku głosi dziś Kościół Katolicki (różne kościoły chrześcijańskie). Kościół głosi bowiem Słowo Boże, które przedstawia nam całą prawdę o człowieku, gdyż głosi prawdę o relacjach osobowych nawiązywanych między Osobowym Bogiem (Trójca Osób, czyli Osobowa Wspólnota) a osobowym człowiekiem. To pozwala nam zrozumieć nadprzyrodzony wymiar naszego człowieczeństwa. Człowiek został stworzony przez Boga jako osoba. Osoba wcielona i uduchowiona. Dlatego człowiek powinien żyć w sposób osobowy. Człowiek rodzi się w rodzinie, wzrasta i dojrzewa we wspólnocie rodzinnej, żyje i pracuje dla tej wspólnoty, bo wie, że czeka go życie wspólnotowe (communio sanctorum, czyli obcowanie Świętych).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz