W demokratycznym społeczeństwie
nie da się zrealizować dobra wspólnego. Dobro wspólne można osiągnąć jedynie w
osobowej wspólnocie. Osobowa wspólnota kieruje się działaniami wspólnotowymi.
Działania wspólnotowe polegają: 1) na gospodarowaniu w zakresie ekonomicznym;
2) dalej na tworzeniu obrzędowości w zakresie kultury; 3) oraz na poznaniu i
edukacji dotyczących osoby ludzkiej, co jest podstawą działalności
wspólnotowej.
Wspólnotę ludzką tworzą działania
osobowe: 1) słowo prawdy, 2) czyn dobra, 3) oraz przeżycie piękna. Tylko takie
działania stanowią podstawę realnych więzi i relacji osobowych. Jeżeli ludzie
żyjący razem kierują się działaniami osobowymi, to dzięki temu wytwarza się
klimat i przestrzeń rzeczywistej wspólnoty społecznej. Najlepiej jest to widoczne
w ramach wspólnoty rodzinnej, gdzie działania osobowe są najczęściej stosowane
i rozwijane. Gdy człowiek żyje i działa jako osoba, wtedy powstaje wspólnota
osobowa, gdzie ludzie podejmują rzeczywiste działania zmierzające do rozwoju
całej wspólnoty, czyli dążą do realizacji dobra wspólnego. Jeśli zaś w rodzinie
każdy zaczyna działać na własną rękę, to taka wspólnota od razu się rozpada.
Otóż demokratyczne społeczeństwo
tworzą oderwane jednostki, które nie potrafią działać w sposób osobowy, lecz
kierują się wyłącznie interesem indywidualnym lub grupowym (instytucjonalnym).
Dlatego ustrój demokratyczny staje się strukturą instytucjonalną zwalczającą
wszelkie wspólnoty (od rodziny po naród), gdzie można działać tylko poprzez
instytucje i organizacje. Ponadto politykom (zwłaszcza w EU) wydaje się dziś,
że to właśnie instytucje zapewniają porządek polityczny. Takie stanowisko
prowadzi do powstania pewnej elity politycznej, która dokonuje zawłaszczenia
władzy i wiedzy o świecie. Ale to jest wiedza ogarniająca tylko działania
organizacyjno-instytucjonalne (najlepiej rozwija się wiedza dotycząca
zarządzania przedsiębiorstwem). Taka wiedza nie obejmuje zupełnie rozwoju
osobowego człowieka, lecz wprost przeciwnie, dotyczy tego, jak zaangażować i
wykorzystać człowieka do realizacji zadań organizacyjnych i ekonomicznych
ujętych w kategorii zysku.
Cały kryzys współczesnego świata
polega na rozbieżności czy nawet na sprzeczności pomiędzy działaniami
wspólnotowymi (i osobowymi), które dążą do realizacji dobra wspólnego, a
działaniami instytucjonalnymi, które realizują jedynie jakieś wybrane i określone
cele zawodowe i społeczne. Problem polega na tym, że wszystkich tych
rozbieżnych działań nie da się ogarnąć razem w jednym centrum zarządzania.
Przecież nawet konkretna władza państwowa nie ogarnia wszystkich działań
wspólnotowych i instytucjonalnych. Dlatego pojawiają się nieustannie jakieś
problemu i kryzysy. Tego nie można załatwić rozstrzygnięciami prawnymi
(ustawami, rozporządzeniami i przepisami, czy też wyrokami sądowymi). Również
Konstytucja nie jest w stanie wyznaczyć jednej płaszczyzny działania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz