Wydaje się, że działalność
człowieka w świecie idzie w całkiem złym kierunku. Oczywiście zwolennicy
swobodnego i nieograniczonego postępu będą protestować i dowodzić, że mamy
przecież znakomity rozwój technologiczny i cywilizacyjny. Ale patrząc na to z drugiej
strony pojawiają się całkiem poważne zastrzeżenia, gdyż ten rozwój może się
skończyć katastrofą. Czy trzeba się do tego przygotować? I cóż z tym fantem
może zrobić zwykły człowiek? Przecież bardzo trudno jest ogarnąć globalną
sytuację. Nawet naukowcy mają z tym problem. Czyż więc ktoś zamierza planować
to, co nas czeka? Może tutaj działa jakaś transcendentna świadomość, która
pojawia się jako świat wirtualny. Można postawić pytanie, czy to naprawdę służy
człowiekowi (tym miliardom zwykłych ludzi żyjących na ziemi)? A może służy to
tylko wybranym, w związku z tym co ma począć reszta? Dlatego pytamy, czy
ludzkość podąża we właściwym kierunku i czy mamy jakiś jasny cel, czy raczej
jesteśmy zdani na ślepy los?
Zastanawiam się cały czas,
dlaczego człowiek nie potrafi obronić swojej realności? Wydaje się, że może to
być spowodowane niewiedzą na temat osoby człowieka. Kto zatem odpowiada za taki
brak wiedzy i rozeznania? Niestety trzeba przyznać, że odpowiedzialni za to są
właśnie filozofowie i naukowcy. To oni ulegli złudzeniom myślącej świadomości.
Dlaczego? No bo łatwiej jest coś sobie pomyśleć, niż wysilać się, aby poznać
samą rzeczywistość. Można też zauważyć, że myślenie jest dla nas znacznie
bliższe (zawsze jest pod ręką albo na języku), niż realność, która wydaje się
stać po drugiej stronie (gdzieś poza nami). Myślenie jest nam bezpośrednio
dostępne, jak stwierdził Kartezjusz. Natomiast do realności trzeba wytrwale
dążyć, trzeba ją gonić i ścigać. Realność nie wpadnie nam w ręce ot tak sobie.
Musimy najpierw zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Poznanie realności wymaga
więc wysiłku. Wymaga wysiłku, lecz także pokory i cierpliwości. Poznanie
realności nie dzieje się samo z siebie. Do tego potrzebne jest słowo prawdy,
które aktywizuje nasz umysł. Poznanie wymaga podjęcia wysiłku rozumienia.
Rozumienie realności na pewno nie jest myśleniem o czymś. Myślenie faktycznie
nie dotyczy realności. Ono kręci się wyłącznie wokół treści pomyślanych (treści
pojęciowych). Myślenie daje nam wiedzą pojęciową. Na ogół wydaje się nam, że
coś poznajemy, gdy potrafimy to ująć w pojęcie. Ale to poważny błąd. Przyjęto,
że wiedza pojęciowa jest podstawą nauk szczegółowych, a ostatecznie uznano, że
obejmuje całość naszego poznania. Taka wiedza i nauka służy doskonale podbojowi
świata przyrody, lecz wcale nie służy realności człowieka (jego osobie). Wprost
przeciwnie, ta wiedza maskuje albo nawet zupełnie pomija prawdziwą osobową
realność człowieka. Dla nauki człowiek pozostaje dobrze działającym organizmem
żywym. Trzeba jednak wiedzieć i pamiętać, że ludzki organizm nie działa
niezależnie od niczego. Pod nim kryje się osobowa podmiotowość, która decyduje
o istnieniu i działaniu człowieka.
Jeżeli nie ogarniemy i nie
zrozumiemy ludzkiej realności, to jak możemy planować rozwój i postęp
naukowo-techniczny. Przecież już raz (gdy stworzono bombę atomową) okazało się,
że naukowcy zgotowali nam zagładę. Dzisiaj z kolei grzebią w kodzie
genetycznym, który jest bezwzględną i niepodważalną własnością każdego
człowieka. To powinna być nienaruszalna własność każdej osoby. Nie wolno
odbierać człowiekowi jego najgłębszej własności i manipulować nią w dowolny
sposób. Trzeba zaznaczyć, że to wymagało już dawno wprowadzenia ochrony prawnej
kodu genetycznego każdego człowieka. Popełniliśmy na początku mały błąd, lecz
jak uczył Arystoteles, mały błąd popełniony na początku, staje się wielki na
końcu. Ciekawe kiedy nastąpi ten koniec?
Musimy odważnie sięgnąć do
realności osobowej człowiek. Takie powinno być zadanie współczesnej filozofii –
realistycznej filozofii. Gdy tego zaniedbamy, wtedy nauka bardzo łatwo
wyprowadzi nas na manowce, a wówczas może się okazać, że nie ma już powrotu.
Łatwo jest biec przed siebie, ale trzeba umieć się zatrzymać i rozejrzeć
wokoło, żeby nie zagonić się na śmierć w szalonym postępie.
Wiedza pojęciowa nie ujmuje
realności. Wiedza pojęciowa (właściwie pojęcia) są tworzone przez nasze
myślenie. To myślenie tworzy pojęcia, ale to wcale nie znaczy, że poznajemy
rzeczywistość. Przecież już Kant pokazał nam, że pojęciowe myślenie tworzy
własny przedmiot intencjonalny – czyli zjawisko (fenomen). Odtąd filozofia stała się fenomenologią.
Żebyśmy mogli dotrzeć do
realności, potrzebne jest nam słowo prawdy, które jako aktywność umysłu pozwala
nam odbierać i ujmować realność. Bez słowa prawdy nasz umysł jest zdany jedynie
na myślenie. Aby zdobyć poznawcze rozumienie rzeczywistości konieczna jest
aktywność słowa prawdy. Otóż przyjęcie oddziaływania realności wywołuje w
naszym umyśle jej rozumienie. Rozumienie nie jest zamknięciem realności w
pojęciu, czyli nie jest samym nazywaniem czegoś. Rozumienie musi być żywe i
otwarte. Możemy je przedstawić w wypowiedzi. Taka wypowiedź o czymś realnym ma
swoje źródło w słowie prawdy. Przyjęcie realności przez umysł ożywia i
aktywizuje słowo prawdy skłaniając je do wypowiedzi. Dopiero więc wypowiedź
słowna niesie ze sobą prawdę o czymś realnym. Dopiero wypowiedź słowna staje się
przekazem prawdy na temat realności. Dlatego już Arystoteles twierdził, że
prawda jest zawarta w zdaniach twierdzących lub przeczących. Ale tutaj nie
chodzi o same formuły definicyjne. Ta prawda kryje się w raczej w zdaniach
orzecznikowych wyrażających aktywność realności, na przykład gdy mówimy, że
ktoś coś robi lub że coś się z nim dzieje, czy coś się wydarzyło. Słowo prawdy
wyraża bowiem aktywność i działalność realności (tego, co realne), albo wyraża
jej stan lub charakter (naturę).
Jeżeli człowiek zdobędzie
rozumienie rzeczywistości, to będzie w stanie je wypowiedzieć, czyli
sformułować wypowiedź słowną na temat tego, czym jest dana postać realności lub
co ona robi. W przypadku człowieka rozumienie jego realności dotyczy przede
wszystkim osoby. Można powiedzieć, że człowieka rozumiemy dopiero wtedy, gdy
poznamy jego osobę. A gdy poznamy osobę człowieka, wtedy możemy stwierdzić, co
ona robi, czym żyje i jak działa. W ten sposób wypowiadamy swoje rozumienie
człowieka. Bez zrozumienia osoby ludzkiej właściwie niewiele wiemy o samym
człowieku. Zaczynamy wówczas myśleć i wymyślać na temat człowieka niestworzone
rzeczy. Na przykład mówi się, że człowiek jest myśleniem albo wolnością.
Okazuje się, że bardzo łatwo można stwierdzić coś nieprawdziwego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz