20.01.2016

Rozważania wokół sumienia (9)



(9) [Przezwyciężanie świadomości] Otóż miłość wykracza radykalnie poza świadomość i w żaden sposób nie daje się zamknąć w świadomości. Miłość dotyczy bowiem realnego dobra, ponieważ dotyczy osobowego dobra człowieka. Dlatego powstanie miłości koniecznie potrzebuje realnej mocy sprawczej, a nie intencjonalnych pomysłów. Miłość wymaga więc mocy a nie możliwości (możliwości myślenia lub wyboru). Miłość stanowi realne działanie zapoczątkowane przez moc sprawczą osobowego dobra. Miłość nie może być zainicjowana przez intencjonalność świadomości, gdyż wtedy nie dotarłaby nigdy do realnego człowieka. Moglibyśmy kochać jedynie swoje wyobrażenia.

Gdy kontaktują się ze sobą dwie osoby, wtedy mamy nawiązanie relacji osobowych na poziomie istnienia (zob. jak to się dzieje u Gogacza). Nawiązanie takiej relacji miłości uaktywnia osobowe dobro zawarte w podmiotowości osoby. To z kolei powoduje powstanie aktów sumienia, które osobowa podmiotowość kieruje do władzy woli (zawartej już w duszy). Pod wpływem aktów sumienia w woli rodzi się czyn dobra, czyli właśnie akt wolitywny miłości skierowany do osobowego dobra drugiego człowieka. Człowiek kocha zawsze drugą osobę. Akty miłości są skierowane do osoby, a nie do czyjejś świadomości. Dlatego miłość kieruje się osobowym dobrem a nie naszym myśleniem o człowieku. Miłość jest zainteresowana osobą i zaangażowana w dobro osoby. Musimy zawsze pamiętać, że kochamy drugą osobę. Świadomość nic nam tutaj nie pomoże, a nawet wprost przeciwnie, świadomość tylko przeszkadza w miłości, gdyż narzuca i dołącza swoje myślenie. Przecież to właśnie z myślenia rodzą się wszystkie ludzkie dramaty, a zwłaszcza miłosne zawody. Jednak miłość niesie ze sobą realną moc sprawczą, dlatego może ona pokonać zgubne myślenie i pomysły świadomości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz