(9) [Przezwyciężanie świadomości] Otóż
miłość wykracza radykalnie poza świadomość i w żaden sposób nie daje się
zamknąć w świadomości. Miłość dotyczy bowiem realnego dobra, ponieważ dotyczy
osobowego dobra człowieka. Dlatego powstanie miłości koniecznie potrzebuje
realnej mocy sprawczej, a nie intencjonalnych pomysłów. Miłość wymaga więc mocy
a nie możliwości (możliwości myślenia lub wyboru). Miłość stanowi realne
działanie zapoczątkowane przez moc sprawczą osobowego dobra. Miłość nie może
być zainicjowana przez intencjonalność świadomości, gdyż wtedy nie dotarłaby
nigdy do realnego człowieka. Moglibyśmy kochać jedynie swoje wyobrażenia.
Gdy
kontaktują się ze sobą dwie osoby, wtedy mamy nawiązanie relacji osobowych na
poziomie istnienia (zob. jak to się dzieje u Gogacza). Nawiązanie takiej
relacji miłości uaktywnia osobowe dobro zawarte w podmiotowości osoby. To z
kolei powoduje powstanie aktów sumienia, które osobowa podmiotowość kieruje do
władzy woli (zawartej już w duszy). Pod wpływem aktów sumienia w woli rodzi się
czyn dobra, czyli właśnie akt wolitywny miłości skierowany do osobowego dobra
drugiego człowieka. Człowiek kocha zawsze drugą osobę. Akty miłości są
skierowane do osoby, a nie do czyjejś świadomości. Dlatego miłość kieruje się
osobowym dobrem a nie naszym myśleniem o człowieku. Miłość jest zainteresowana
osobą i zaangażowana w dobro osoby. Musimy zawsze pamiętać, że kochamy drugą
osobę. Świadomość nic nam tutaj nie pomoże, a nawet wprost przeciwnie,
świadomość tylko przeszkadza w miłości, gdyż narzuca i dołącza swoje myślenie.
Przecież to właśnie z myślenia rodzą się wszystkie ludzkie dramaty, a zwłaszcza
miłosne zawody. Jednak miłość niesie ze sobą realną moc sprawczą, dlatego może
ona pokonać zgubne myślenie i pomysły świadomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz