23.Trudno jest dobrze zacząć, ale
jeszcze trudniej jest dobrze zakończyć. Zaczęliśmy od spraw codziennych, od
codziennego biegu życia. Pokazaliśmy, jak można przejść od zwykłej praktyki od
rozważań teoretycznych. Na zakończenie należy stwierdzić, że przedstawiona
teoria powinna pozwolić na powrót do codzienności. Właściwa teoria powinna
ożywiać praktykę. Inaczej rozważania teoretyczne (czyli filozofia) nie mają
sensu. W jaki więc sposób to, co przedstawiliśmy, może wpływać na życie
codzienne człowieka?
Przede wszystkim musimy sobie
zdawać sprawę, że wyznacznikiem naszej codzienności musi być środowisko
osobowe. Środowisko osobowe jest bowiem tym, czym powinniśmy żyć na co dzień,
nie tylko od święta. Tak więc nasze codzienne sprawy i zadania muszą być zgrane
z działaniem wspólnoty rodzinnej. Dla człowieka, który jest osobą, nie ma
ważniejszej płaszczyzny albo raczej sfery (sfera jako coś kulistego, a nie
płaskiego) wzajemnego oddziaływania. Wspólnota osobowa jest tym, co uaktywnia
naszą osobę. A dzięki temu jest tym, co pozwala kształtować osobowość, czyli
realne wyposażenie duchowe. Tylko osobowa podmiotowość posiada siłę sprawczą,
która faktycznie doskonali ludzką duchowość. W przeciwnym razie nasza duchowa
natura zaczyna działać samowolnie, nie dysponując żadnym realnym celem
samorealizacji. Na ogół poddajemy się wówczas oddziaływaniu instytucjonalnemu.
Jeżeli naszą duchowość ogarnie i
zdominuje wolność i myślenie, które proponują nam jedynie możliwości, to wtedy
rozwijamy działania zastępcze lub po prostu pozorne. Człowiek bardzo chętnie
podejmuje różne możliwości działania, bo wydaje mu się, że w ten sposób
udoskonali siebie. Jednak zewnętrzne możliwości działania nie doskonalą
duchowego wnętrza człowieka. Trzeba sobie zdawać sprawę, że takie możliwości
działania w żaden sposób nie zapewniają rozwoju osobowego. Osobowość napędzana
myśleniem i wolnością tworzy jakąś chaotyczną zbieraninę pomysłów i wyborów,
które pojawiają się zupełnie dowolnie bez żadnej celowości lub bez żadnego planu.
Taka „duchowa burza” miota człowiekiem na wszystkie strony. To może się
sprawdzać w działaniach artystycznych, gdzie wolność tworzenia wiedzie nas do
szalonych pomysłów, lecz w realnym życiu szalone pomysły prowadzą nas na skraj
przepaści. Jeżeli w porę się nie spostrzeżemy, to możemy łatwo zginąć. Dlatego
należy się wystrzegać życia samymi możliwościami. Ludzkie życie nie jest
skokiem w otchłań możliwości, żeby sparafrazować Kierkegaarda. Ludzkie życie
jest jak najbardziej realne, gdyż jest życiem osobowym. Pamiętajmy o tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz