1.11.2014

Poszukiwanie realności, czyli holywins



To, co poprzedza wszelkie filozofowanie, to jest chęć zrozumienia świata. Ta chęć rozumienia przejawia się w postaci pytania o arche, czyli o początek i zasadę rzeczywistości (dawniej świata przyrody). Dopiero później pojawia się pytanie o człowieka (czyli pytanie o samego siebie), kim jest człowiek. Jest to pytanie o własną tożsamość, ale równocześnie pytanie o początek człowieka. Taka prawdziwa potrzeba zrozumienia siebie. Człowiek jest wielki i wspaniały albo mały i podły, ale zawsze musi przecież poznać siebie.

Człowiek od początku walczył o zagospodarowanie świata przyrodniczego. Zaczął tworzyć swoje własne dzieła, dzięki czemu oderwał się od przyrody i stworzył własną cywilizację i kulturę. Stworzył swój własny świat. Kim jest ten wspaniały, a czasami szalony twórca? Czy żyje dla siebie, czy dla przyrody lub kultury? Człowiek wciąż pyta, jak żyć? Jak chcemy żyć? Jak powinniśmy pokierować własnym życiem, żeby osiągnąć sukces lub szczęście?

Człowiek potrzebuje rozumienia. Potrzebuje przede wszystkim rozumienia siebie. Bez tego rozumienia nasze ludzkie życie może okazać się zupełną pomyłką. Kto z nas chciałby żyć przez pomyłkę? Człowiek poszukuje uzasadnienia własnej siły i słabości. Poszukuje jakiegoś punktu oparcia albo może postumentu, na który chciałby się wdrapać. Biblia podpowiada nam, ze człowiek chciał zbudować wieżę, która sięgałaby nieba lub chmur. Dopiero w XX w. wybudowaliśmy drapacze chmur. Czy to przyniosło nam szczęście? Raczej nie. Czego zatem potrzebuje człowiek? Może potrzebuje raczej jakiejś małej norki, gdzie mógłby się schować przed niebezpieczeństwami tego współczesnego świata? A może potrzebuje wyjść na pustkowie lub pustynię, żeby doświadczyć własnej samotności?

Człowiek nie zrozumie siebie dzięki oglądaniu zewnętrznego świata. Człowiek powinien doświadczyć własnej realności. Nie wolno uciekać przed swoją egzystencją i samym sobą w świat nierealnych pomysłów. Pomysły człowieka są ciekawe i fascynujące, ale otwierają one przed nami jedynie pole możliwości a nie realności. Prawdziwa realność zamieszkuje w samym człowieku. To jest właśnie ludzka osoba. Człowiek jest osobą i potrzebuje osobowego życia. Życie osobowe jest życiem wspólnotowym, życiem we wspólnocie osób – czyli rodzinie. To, czego potrzebuje człowiek, to jest rodzina. Wszystko inne jest już mniej ważne (no może poza wspólnotą religijną, która też ma charakter osobowy). Rodzina oraz moralność i religia – to jest naprawdę realne życie człowieka. Dlaczego dzisiaj przed tym uciekamy? Uciekamy, bo marzy się nam jakaś nieokreślona wolność. Ale ta wymarzona wolność okazuje się tylko możliwością wyboru. Możliwość wyboru nie przyniesie nam realności, a tylko wpędza nas w spiralę zależności od rzeczy zewnętrznych. Realność człowieka tworzy jego osobowa aktywność, czyli moralność i religijność. To tam kryje się nasza osobowa realność. O tym wiedzą tak naprawdę Święci. Prośmy ich o wsparcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz