4.11.2014

Nauki Mistrza Φi /1


Rozmowa pierwsza

Mistrz schronił się z Uczniami w łagodnym cieniu tamaryszków. Uczniowie siedzieli na piasku i rozmawiając z Mistrzem. Zapytali Go: Jak osiągnąć pełnię Oświecenia?
       Musicie podążać Drogą Nawrócenia.
       Czy możemy wrócić do Raju?
       Nie trzeba wracać do miejsca, którego już nie ma. Wystarczy nawrócić się na tamtą rzeczywistość.
       Ale jak powrócić do czegoś, czego nie znamy?
       Trzeba oczyścić swój umysł i serce. Czy znacie słowo umysłu i mowę serca?
       Tak, wiemy, że słowem umysłu jest prawda, a głosem serca jest sumienie, czyli wezwanie dobra.
       A zatem musicie się zwrócić do prawdy i dobra.
       Lecz gdzie mieszka prawda i dobro?
       One zamieszkują we wnętrzu człowieka stanowiąc jego osobową godność.
       Kim tak naprawdę jest człowiek?
       Jest osobą stworzoną przez Boga. Wiecie więc, że Bóg obdarzył człowieka osobową prawdą i osobowym dobrem. Dał mu również osobowe życie, które jest obrazem piękna.
       Ale co się stało z tymi Darami? Czy one przepadły już na zawsze?
       Dary są zawarte w samym istnieniu człowieka. Dlatego są niezbywalne i nieutracalne. Człowiek posiada je przez cały czas, lecz nie potrafi się nimi posługiwać. Dlatego trzeba je na nowo ożywić, jednak to może zrobić tylko sam Bóg. Musicie nieustannie się modlić i prosić Boga o Nawrócenie, czyli  o przywrócenie sprawczej mocy osoby. Gdy oczyścicie swój umysł i serce, wtedy otworzycie się na Boga, który w was zamieszka i da wam moc osobową, która odnowi waszą dusze i ciało, odnowi wasz umysł i serce, a tym samym przywróci wam życie osobowe, czyli życie wieczne.
       Czy to znaczy, że nasza osoba żyje w wieczności?
       Tak właśnie jest, osoba jest powołana do wieczności. Przecież ani dusza, ani ciało nie są nieśmiertelne. Jest jednak w człowieku coś, co będzie trwać wiecznie. To jest osoba każdego z nas, czyli nasza podmiotowość istnienia.
       Ale przecież nie widzimy i nie doświadczamy bezpośrednio naszej osoby. Czy aby na pewno jest w nas coś takiego?
       To skąd bierze się wasze poczucie tożsamości? Dlaczego mamy pewność swojej egzystencjalnej tożsamości? Gdyby nie było czegoś tak fundamentalnego jak osoba, wtedy doświadczalibyśmy jedynie nieustannej zmienności. Wszystko by wówczas dla nas płynęło, a my sami płynęlibyśmy razem z tym nurtem. Bylibyśmy tylko przepływem, czyli strumieniem świadomości, jak to określił Husserl. Świadomość, która jest uważana za podmiotowość myślenia, jest właśnie takim nieustannym przepływem myśli lub intencji. Człowiek zostaje wówczas sprowadzony do heraklitejskiego panta rei. Czym więc wolicie być – osobą czy świadomością?
       No pewnie, że chcemy być osobami.
       To musicie spotkać, poznać i pokochać inne osoby, a przede wszystkim Osobę Boga (Boską Trójcę Osób).
       Czy Bóg jest taką samą osobą jak my?
       Bóg jest od razu Wspólnotą Osób. Stąd Bóg stanowi pełne środowisko osobowe, gdyż jest wspólnotą osób. Dlatego Bóg dysponuje pełnią mocy sprawczej i dlatego może stwarzać inne osoby – anielskie i ludzkie.
       Czy zatem aniołowie są takimi samymi osobami jak my?
       Aniołowie są osobami duchowymi, natomiast człowiek jest osobą uduchowioną i wcieloną. Osoby duchowe, czyli aniołowie, żyją i działają wyłącznie w sposób duchowy i dlatego ich decyzje i czyny są ostateczne i nieodwracalne. Człowiek zaś jako wcielona osoba może zmieniać i odwracać swoje decyzje i czyny. Jednak takie ludzkie działanie nie jest wcale łatwe. Wprost przeciwnie, musimy nieustannie pilnować swoich działań i czuwać, żeby nie popełnić jakiegoś fatalnego błędu. Aniołowie błądzą i mylą się tylko raz i to na zawsze, lecz również na zawsze mogą trwać w prawdzie i  dobru. Natomiast człowiek musi stale potwierdzać swoje słuszne i prawe postanowienia.          
Właśnie moralność jest takim nieustannym potwierdzaniem siebie jako osoby. Dlatego moralność jest tak ważna w życiu każdego człowieka. Ona utwierdza nas i potwierdza jako osoby. Dlatego mówimy, że osoba jest podmiotem moralnym. A to znaczy, że w człowieku podmiotem moralności jest osoba a nie natura. Natura może działać moralnie tylko w łączności z osobą. Osoba działa bowiem moralnie, gdy zaś zaczynamy działać niemoralnie jest to zasługą świadomości i naturalnych władz poddanych ludzkiej świadomości.           
W człowieku niemoralna i nieodpowiedzialna jest bowiem świadomość. Zatem człowiek powinien wystrzegać się czystej świadomości, chyba że zdoła wykształcić w sobie świadomość moralną. Dlaczego obecnie tak bardzo rozwinęła się wiedza na temat świadomości? Otóż dlatego że człowiek w dużej mierze żyje i kieruje się swoją świadomością. Kartezjusz postawił na myślenie (cogito), a to popchnęło filozofię i całą późniejszą wiedzę w stronę badania świadomości. Dzisiaj świadomością zajmują się psychologia i socjologia. Husserl stworzył filozoficzną koncepcję świadomości zakładając, że całe poznanie i filozofia dzieją się w ludzkiej świadomości. Na tej podstawie uznano, że świadomość stanowi podmiotowość intencjonalną, czyli myślący podmiot. Trzeba było zawiesić realność świata, żeby zagłębić się w tej możnościowej dziurze (zwanej tylko „podmiotowością”). Ale dzięki tym badaniom okazało się, że świadomość stanowi jedynie sferę pustki, i tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz