Podobno człowiek uczy się na
błędach, ale to porzekadło nie dotyczy chyba filozofów. Oni zawsze w czymś
błądzili, lecz żaden z nich nie chciał przyznać się do tego.
Myślenie z pewnością nie
jest poznaniem czegoś realnego. Niemniej filozofowie uznawali, że myślenie
dotyczy przedmiotowych przedstawień, które mają odniesienie do czegoś realnego.
Otóż trzeba stwierdzić, że myślenie wykrada naszemu poznaniu jego treści.
Myślenie sprytnie podchwytuje te treści i przedstawia je jako własne
osiągnięcie. Dlatego należałoby przyjąć, że myślenie jest najpierw refleksyjne,
czyli zwraca się do umysłowych aktów poznawczych, a dopiero następnie posługuje
się tym, co udało mu się złapać z prawdziwego poznania. Na ogół myślenie
przechwytuje nagie treści wyobrażeniowe, które dowolnie scala w zjawiska i
fakty.
Nasze umysłowe poznanie
(intelligere) niesie ze sobą rozumienie rzeczywistości. Natomiast myślenie
przechwytuje jedynie jakąś postać poznawczą – species sensibilis lub species
intelligibilis, nie jest jednak w stanie uchwycić rozumienia. Dlatego myślenie
przedstawia nam fakty i zjawiska, a nie rozumienie realności. Toteż na
podstawie myślenia możemy co najwyżej opisywać fakty i zjawiska, jak to
proponowali Hume i Kant, nie zdołamy jednak zdobyć wiedzy filozoficznej (właściwie
metafizycznej) będącej rozumieniem rzeczywistości.
Można powiedzieć, że
myślenie żeruje na prawdziwym poznaniu przechwytując część jego efektów. Toteż
myślenie zachowuje się tutaj jak pasożyt, który żyjąc na realnym podłożu może doprowadzić
do zguby swojego żywiciela. Ponadto
myślenie na podstawie tego, co zdobędzie z realnego poznania, chce zbudować
swój własny oraz świata. To zawsze pozostanie tylko pomyślanym obrazem. Jednak
myślenie jest bardzo ambitne i stara się nas przekonać, że poznajemy wyłącznie
świat zjawiskowy albo fakty empiryczne.
Trzeba więc uznać, że
myślenie okrada nas z rozumienia rzeczywistości. Nasze poznanie umysłowe,
jeżeli tylko kieruje się prawdą, jest w stanie osiągnąć rozumienie realności.
Ono potrafi sięgnąć do arche, do zasad i przyczyn realności. Na tym polegała
starożytna filozofia. Natomiast nowożytna filozofia myślenia odebrała nam cały
ten sens poznania. Myślenie dało jedynie ograniczenie efektów poznawczych do
własnych możliwości twórczych. Myślenie zaczęło w ten sposób tworzyć nowy
rodzaj wiedzy faktycznej lub zjawiskowej (fenomenologicznej). Co więcej,
wszyscy ci myślący filozofowie uznali, że jest to jedyna wiedza dostępna
człowiekowi. Wszystko inne zostało zepchnięte w sferę pobożnych życzeń, czyli
absurdu. Stąd filozofia myślenia stwierdziła na koniec, że realność jest
absurdalna, gdyż jest nie do pomyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz