Wiedza
nie tworzy moralności, ponieważ wiedza nie ma mocy sprawczej. Wiedza nie
posiada mocy sprawczej, gdyż nie jest czymś realnym. Wiedza jest tylko
myśleniem człowieka i niczym więcej. Filozofia (w wersji fenomenologii) powie,
że wiedza posiada istnienie czysto intencjonalne. Dla metafizyki to znaczy, że
wiedza należy do sfery możliwości a nie realności.
Moralność
potrzebuje realnej mocy sprawczej, skoro stanowi realne działanie człowieka.
Dlatego moralność może być sprawiana przez realną aktywność osoby, gdyż to
osoba posiada moc sprawczą. Ludzka osoba czerpie swoją moc sprawczą
bezpośrednio od Boga, który stwarza właśnie osobę człowieka, a nie coś innego
(np. duszę i ciało).
Podobnie
wygląda sprawa religijności. Religijność (religia) stanowi realne odniesienie
do Boga. To jest nasze ludzkie działanie skierowane wprost do Boga (np.
modlitwa). Dlatego również w tym wypadku wiedza nie tworzy naszej religijności.
Jeśli chcemy zamienić religijne działanie na wiedzę, to wówczas pojawia się
gnoza. Gnoza jest naszym ludzkim myśleniem o Bogu, które przesłania nam
prawdziwą realność Boga. Gdy stawiamy na wiedzę o Bogu, wtedy najczęściej
oddalamy się od Niego. Religijność
(podobnie jak moralność) trzeba oprzeć na relacjach osobowych, jakie Bóg
nawiązuje z człowiekiem. To oznacza, że musimy przyjąć łaskę Bożą, która
zaktywizuje naszą osobową podmiotowość. Dopiero dzięki aktywności osoby
pojawiają się w duszy, czyli we władzach duchowych, działania religijne. Umysł
zaczyna wychwalać Boga, czyli głosi Chwałę Bożą (głosi pochwałę Boskiej
Realności). Wola zaś ogarnia miłością Boską Realność (czyli Czysty Akt
Istnienia). Nawet nasza uczuciowość przeżywa piękno Boskiej Realności (piękno
Trójcy – omne trinum perfectum). W porównaniu z prawdziwą religijnością
teozoficzna gnoza wydaje się być nieudolnym pomysłem człowieka. Człowiek nigdy
nie zdoła pomyśleć lub wymyślić realności, a już na pewno nie wymyśli Boskiej
Realności (Ipsum Esse).
A
jednak człowiek religijny doświadcza boskiej współobecności na zasadzie
wewnętrznego doświadczenia osobowego. Doświadczamy bowiem wewnętrznej
aktywności osoby, czyli jakoś przeżywamy akty kontemplacji, sumienia i
upodobania, które pochodzą od osoby. Osobowa podmiotowość istnienia dysponuje
sprawczą mocą własności transcendentalnych prawdy, dobra i piękna, które
podejmują osobowe akty. Bez tej osobowej aktywności nie byłoby ani moralności
człowieka, ani jego religijności. Nie da się bowiem uzyskać tego rodzaju
działalności na podstawie samej wiedzy lub myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz