Neandertalczyk żył w
zgodzie z przyrodą. On wyrastał z tej przyrody, czyli natury. Wydaje
się, ze nie był w stanie stworzyć cywilizacji. Całe jego życie było
związane z przyrodą. Nie potrafił zbudować swojego własnego ludzkiego
życia. Dlatego przegrał, kiedy pojawił się człowiek myślący (homo
sapiens).
Neandertalczyk
miał ufność dziecka. Był radosny i szczęśliwy, ponieważ nie musiał o
niczym myśleć. Zadowalał się tym, co miał i troszczył się o dzień
powszedni i powszednie sprawy (chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj). Dlatego gdy zjawił się homo sapiens, neandertalczyk nie czuł
strachu ani zagrożenia. Przyjmował człowieka z otwartym sercem i z
otwartymi rękami. Niestety szybko się oszukał i przypłacił to życiem.
Jak już mówiliśmy, neandertalczyk wyrastał z przyrody. To było jego naturalne środowisko. Dlatego poruszał się w nim z łatwością zwierzaka. Nie bał się przyrody, bo to był jego dom i jego mieszkanie. On nie walczył z przyrodą, lecz korzystał z jej dobrodziejstw. Był myśliwym jak wszystkie zwierzęta.
Natomiast homo sapiens pojawił się nie wiadomo skąd. On nie był tworem przyrody ani ewolucji, jak chce nam wmówić nauka przyrodnicza. Można powiedzieć, że to właśnie homo sapiens stał się wyrzutkiem i odszczepieńcem. On wyrósł ponad przyrodę a nawet wbrew przyrodzie. Dlatego to homo sapiens bał się przyrody. To on uciekał ze świata przyrody i zamieszkał w nowym miejscu stworzonym przez siebie. Homo sapiens stworzył swoje własne miejsce do życia. Zbudował domy i miasta. Pozostawił więc przyrodę i zamieszkał w mieście, czyli już w cywilizowanym miejscu (civitas). Zatem człowiek myślący (homo sapiens) stworzył na ziemi cywilizację, której w ogóle nie znał neandertalczyk. Zaczął też tworzyć kulturę, czyli swój własny ludzki świat. Przyczyniła się do tego posiadana zdolność myślenia. Bez myślenia nie byłoby ani cywilizacji, ani kultury. Tak więc homo sapiens wyrósł ponad przyrodę. Wyrósł ponad przyrodę i oderwał się od niej już na zawsze. Miał zapanować nad światem przyrody i wykorzystać wszystkie jej możliwości.
Jak już mówiliśmy, neandertalczyk wyrastał z przyrody. To było jego naturalne środowisko. Dlatego poruszał się w nim z łatwością zwierzaka. Nie bał się przyrody, bo to był jego dom i jego mieszkanie. On nie walczył z przyrodą, lecz korzystał z jej dobrodziejstw. Był myśliwym jak wszystkie zwierzęta.
Natomiast homo sapiens pojawił się nie wiadomo skąd. On nie był tworem przyrody ani ewolucji, jak chce nam wmówić nauka przyrodnicza. Można powiedzieć, że to właśnie homo sapiens stał się wyrzutkiem i odszczepieńcem. On wyrósł ponad przyrodę a nawet wbrew przyrodzie. Dlatego to homo sapiens bał się przyrody. To on uciekał ze świata przyrody i zamieszkał w nowym miejscu stworzonym przez siebie. Homo sapiens stworzył swoje własne miejsce do życia. Zbudował domy i miasta. Pozostawił więc przyrodę i zamieszkał w mieście, czyli już w cywilizowanym miejscu (civitas). Zatem człowiek myślący (homo sapiens) stworzył na ziemi cywilizację, której w ogóle nie znał neandertalczyk. Zaczął też tworzyć kulturę, czyli swój własny ludzki świat. Przyczyniła się do tego posiadana zdolność myślenia. Bez myślenia nie byłoby ani cywilizacji, ani kultury. Tak więc homo sapiens wyrósł ponad przyrodę. Wyrósł ponad przyrodę i oderwał się od niej już na zawsze. Miał zapanować nad światem przyrody i wykorzystać wszystkie jej możliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz