Filozofia powinna
więc poszukiwać słowa i prawdy, żeby dotknąć realności. Inaczej stanie się
jedynie naszym myśleniem o niej. Człowiek musi otworzyć się na prawdę. Musi otworzyć swój umysł. Ale
przedtem trzeba porzucić wszystkie zmysłowe naleciałości. Musimy odrzucić
myślenie oparte na wrażeniach i wyobrażeniach, musimy porzucić wszystko to, co
jest zjawiskowe (czyli pozorne). Dopiero wtedy trafimy w sedno rzeczy, czyli w
jej realność.
Takie otwarcie
powinno zaowocować kontemplacją. Kontemplacja jest wywołana aktywnością prawdy
jako własności istnienia zawartego w bycie. Dzięki niej możemy się wsłuchiwać w
samą realność bytu – w jego istnienie. W ten sposób na nasz umysł może
oddziaływać realna prawda, która uobecnia się w umyśle jako słowo. To stąd
umysł zdobywa moc poznawczą. Mocą poznawczą umysłu jest bowiem słowo prawdy,
które zapewnia nam bezpośredni kontakt z prawdą bytową. Prawdziwą zasadą
poznania jest słowo i tylko słowo. Słowo jest zarazem rozumieniem bytu w jego
realności i prawdziwości. Dopiero takie słowo jest podstawą do nazywania rzeczy
i tworzenia języka. Bez tego pierwotnego słowa człowiek byłby pozbawiony
zdolności mowy i porozumiewania się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz