19.05.2012

Myślenie i kultura 1


Kultura powstaje z myślenia. Myślenie (cogito) jest twórcze. Myślenie jest twórcą kultury. Myślenie jest kulturotwórcze. Aby stać się twórcą kultury myślenie musi zanegować rzeczywistość.

Myślenie powstaje z negacji rzeczywistości. Samo myślenie jest negacją. Myślenie neguje rzeczywistość. Właśnie negacja staje się zasadą i podstawą myślenia. Dlatego myślenie rozwija się na zasadzie negacji i tworzenia przeciwieństw. Myślenie rozwija się dialektycznie.

Aby myślenie mogło stać się twórcze, aby mogło coś tworzyć, musi zejść do poziomu nicości. Bo tylko z niczego można coś stworzyć. Jeśli więc myślenie neguje rzeczywistość, to przechodzi na pozycje nicości i wtedy może stać się twórcze. Myślenie zaczyna coś tworzyć, kiedy dalej neguje nicość.

W ten sposób negując naturę myślenie zaczyna tworzyć kulturę. Myślenie zaczyna zmieniać naturę, przekształcać ją. Myślenie  przetwarza naturę. Myślenie dodaje do natury swój rozumny wątek.

Negując naturę myślenie może tworzyć coś nowego, coś innego. Tworząc coś nowego myślenie dodaje tylko pewną wartość użyteczności. Kultura tworzy wartość dodaną, jak by powiedział marksizm. Kultura dodaje do natury element myślenia, który dotyczy użyteczności, czyli użycia danej rzeczy dla potrzeb człowieka. Myślenie dodaje do bytów naturalnych nowe funkcje i zastosowania, dodaje relacje myślne (np. ręka w połączeniu z myśleniem staje się najdoskonalszym narzędziem). Myślenie poszerza więc użyteczność różnych rzeczy i przedmiotów. Cogito wymyśla wciąż nowe zastosowania, nowe funkcje i działania dla naturalnych materiałów.

Kultura i myślenie nie tworzą więc nowej rzeczywistości, ale jedynie poszerzają wciąż użycie i zastosowanie różnych bytów naturalnych. W ten sposób rozwija się technika i technologia.

Kultura rozwija się dialektycznie, jak pokazał Hegel. Kultura jest dziełem rozumu, ale kultura jest dziełem dialektycznego rozumu (rozumu negującego naturę i rzeczywistość). Myślący rozum może wymyślać nowe poglądy i nową wiedzą, może wymyślać nowe rzeczy i nowe wartości. Wymyślać coś nowego, to znaczy negować to, co stare, co już było i co jest. Aby wymyślić coś nowego, trzeba zanegować i odrzucić to, co już jest i to, co istnieje.

Kultura podobnie jak myślenie jest zmienna. Stale coś odrzuca i neguje. Kultura porzuca istniejące dzieła i wartości, aby odkryć coś nowego. Kultura rozwija się poprzez negację tradycji. Taka negacja bywa na ogół radykalna – dokonuje się na zasadzie odrzucenia i przeciwieństwa. W tym względzie miał rację Hegel ze swoją dialektyką.

Kultura obejmuje świat wartości. Tworząc coś nowego kultura tworzy nowe wartości. To nasze myślenie tworzy świat wartości.

Tworząc kulturę człowiek staje przed koniecznością wyboru na tak lub nie. Człowiek staje przed wyborem, czy ma kierować się negacją, czy afirmacją rzeczywistości. Ludzkie myślenie jest dialektyczne, dlatego ukazuje nam obie opcje (sic et non), ukazuje nam różne przeciwieństwa. Człowiek stale staje przed koniecznością wyboru. Wybór jest bowiem wpisany w nasze ludzkie życie i postępowanie. Nasza ludzka wiedza ma nam ułatwiać te wybory. Ale nawet cała nagromadzona wiedza nie jest w stanie zdeterminować i określić tych naszych wyborów. Człowiek zawsze staje przed koniecznością wyboru. Musi wybierać pomiędzy różnymi przeciwieństwami. Człowiek może wybrać życie lub śmierć, dobro lub zło, szlachetność lub podłość, prawdę lub fałsz. Człowiek ze swoim myśleniem zawsze staje przed jakimś wyborem. Wiedza filozoficzna powinna być tu pomocna. Ale nawet ona nie jest tutaj rozstrzygająca, gdyż myślenie może zanegować i odrzucić każdą wiedzę i każdą teorię. Dlatego trzeba przyjąć, że wiedza i myślenie wcale nie ułatwiają nam podjęcia wyboru.

Jeśli człowiek nie zdoła wyjść poza myślenie, jeśli nie zacznie akceptować rzeczywistości, jeśli nie zacznie afirmować prawdy i dobra, to na zawsze pozostanie zawieszony między dwoma możliwościami wyboru. Raz zdoła wybrać prawdę i dobro, zaś innym razem może wybrać fałsz i zło. Ale w takiej sytuacji człowiek będzie zawsze zdany jedynie na wybór fikcji i pozorów.

W kulturze wybieramy bowiem tylko to, o czym jesteśmy w stanie pomyśleć. Jeżeli nawet wybieramy dobro, to tylko to, o którym możemy pomyśleć. Ale to nie znaczy, że możemy wtedy dotrzeć do realnego dobra. W myśleniu nie ma przecież realnego dobra. W myśleniu nie pojawia się nic realnego. Dlatego wybór oparty na myśleniu może dotyczyć wyłącznie fikcyjnego dobra.

Dlatego nawet wybierając człowieka jako dobro, nie docieramy do realnej własności dobra, ale kierujemy się tylko własną oceną. Myślimy i mówimy o wartości człowieka dla nas, myślimy o jego wartości względem innych wartości. Ale przez to nie spotykamy jeszcze realnego dobra człowieka. Ponieważ do realnej własności dobra docieramy jedynie w relacji osobowej. Do prawdy i dobra człowieka docieramy wyłącznie w bezpośrednim kontakcie relacyjnym (w wierze i miłości). Prawda i dobro udostępniają się tylko w relacjach osobowych.

Natomiast myślenie kontaktuje nas tylko z wartościami. Wartości tworzymy bowiem my sami. Tworzymy je dzięki myśleniu. To dzięki myśleniu możemy zestawiać ze sobą różne rzeczy i porównywać je. W ten sposób możemy przedkładać jedne nad drugie, czyli możemy je oceniać. To my sami ustalamy i oceniamy wartość poszczególnych rzeczy. Tak tworzymy wartości. Na ogół oceniamy rzeczy według zasady użyteczności. Jeśli jakaś rzecz jest nam do czegoś potrzebna lub nawet niezbędna, to oceniamy, że stanowi dla nas jakąś wartość. Świat wartości jest płynny i zmienny, gdyż ciągle porównujemy i zestawiamy rzeczy ze sobą. Raz potrzebujemy tego, a innym razem czegoś innego. W danej chwili wartościowe jest to, a za chwilę już coś innego. Wszystko zależy od użyteczności różnych rzeczy. Od tego, czy są nam potrzebne (czy zaspakajają nasze potrzeby, jak powie psychologia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz